nic mi o kredycie nie mow. pierdolony kredyt 50/50 101,400% zabija leasingi. a z kredytu to chuja co jest i wiecej jebania
Wersja do druku
nic mi o kredycie nie mow. pierdolony kredyt 50/50 101,400% zabija leasingi. a z kredytu to chuja co jest i wiecej jebania
2.0 140 koni w c5 chwalilscie a pezocie to guwno? cos tu chyba jest not yes
kurde chcialem to swoje pizdzielko miejskie sprzedać i przez caly miesiac mialem jedna oferte, dzien po kupnie nowych opon za cene ktora mnie nie satysfakcjonowala , chcialem wziac za colta z 2011 z pierwsza rejestracja w 2012 1,3 z gazem z polskiego salonu ostateczie 15-15.5k , na poczatku stycznia zmieniam płyny ,pasek od osprzetu i pierdole to sprzedawanie, na olxach rozstrzał cenowy jest duzy i patrzac na ceny to gorna granica ale bezawaryjnosc zniecheca do pozbycia sie za 13-14k
508 dobre auto, można brać izi, te dwulitrowe wolnossaki są niezajebywalne i dobre do gazu.
Używane Peugeot 508 - 17 500 PLN, 173 321 km, 2011 - otomoto.pl
chyba najbardziej warty egzemplarz do wzięcia
A tam pierdolenie, to zależy od auta. Jak masz jakiegoś zwyklaka, na którego głównym klientem jest Janusz i Grażyna, to może i tak, ale ja mam same pozytywne doświadczenie, no może poza moim drugim W124, gdzie gościu był nawiedzony i lekko szurnięty, ale i tak wyszło gites i nie narzekam. Po Primerkę gościu podjechał do mnie z Łęcznej, oblukał se wprawnym okiem posiadacza pięciu innych P10/11 i wziął bez większego marudzenia za kwotę, którą chciałem.
Nie mówię że każdy taki jest, ale wystarczy że ty pojedziesz kupować auto i sprzedawce pewnie chuj strzela jak typ przychodzi i mu historię powstania projektu wzoru kołpaka oplowskiego opowiada przez 3 godziny.
Kurwa wydawało mi się że ogółem w tym roku, poza kilkoma traskami, właściwie to czterema, nie wiele jeździłem i większość czasu po mieście. I sobie z ciekawości podliczyłem ile kilometrów to mogło być, to nazbierało mi się 39 tysięcy w tym roku, kurwa opla mam miesiąc i tydzień, najdalej za miasto wyjechałem raz 80 kilometrów i już mi naleciało 2700, kurwa kiedy jak i gdzie
Ja jestem akurat fantastycznym oglądającym, bo zawsze rzeczowo podchodzę do oględzin, a potem jak się dobrze rozmowa układa, to se gadamy z typeczkami czasem i po godzinę i dłużej. Często tak to wygląda, no chyba, że ktoś się spieszy albo nie jest zbytnio rozmowny, wtedy oględziny na szybkości i w drogę. Zazwyczaj i tak te auta są chuja warte, to się przynajmniej pogada z gościem, a często warto, bo spoko kolunie się trafiają. Wielu z nich mnie zamęczyło gadką, serio.
Macie jakiś pomysł(o ile to możliwie) na auto do 20k w benzynie, automacie i tak mniej więcej 2005+? O ile suv to może być jeszcze starszy strucel to sobie zagazuje.
rav4
Santa Fe, Tucson - dobre wybory jeśli chcesz coś naprawdę niezawodnego i taniego w obsłudze, ale niekoniecznie z polotem stylistycznym.
Ja bym tutaj mimo rocznika dał E39/E46, chociażby ze względu na świetne skrzynie i ogólnie układy napędowe. Dobry automat w starszym aucie za niewielki hajs to priorytet, a w przypadku tych ZFów montowanych w BMW jest spora szansa na dobrze działające sztuki.
Ogólnie przy takim kryterium jak automat, najważniejszym kryterium wyboru jest właśnie ta skrzynia.
No i się stało xD po lewej 2.5 tdi po prawej mój 2.4T dwa gruziny
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net...c0&oe=5E67A04F
Jak dobrze pójdzie w sobotę to Wam się pochwalę swoim nabytkiem
bubuch rodzina najważniejsza:kappa