Chłopie, ja do Białegostoku mam 500 kilometrów, ale chuj, chyba warto :kappa
Wersja do druku
bede jechał w górki to ci gdzies przywioze po drodze wyjebac
No to napisałem, że E30 już podrożało, a E36 podzieli jego los niedługo.
E30 ogólnie nie jest jakieś niesamowite, E36 jest duuużo lepsze pod każdym względem, no ale ludzie są zjebani i gloryfikują te dwudrzwiowe sedany jakby to było coupe (i najgorsze, że oni je tak nazywają).
jedni kupują stare sztrucle żeby sprzedać je za kilkanaście lat z zyskiem dla takich osób 2.8 pełen mpak z vinu jak najbardziej
ja to kupiłem żeby trzymało się kupy i mieć to na lata i żeby wyjechać takim czymś sobie za 10-15 lat jako perełka a takim autem będzie własnie moje e36 :)
a co do 5k za blacharkę to nie oszukujmy się ale to raczej nic jakby ktoś miał stare pordzewiałe auto to trzeba liczyć więcej niż 5 tysięcy żeby to doprowadzić do ładu i składu.
Ale ja mówię o ładnym 2.8 w mpaku, które się kupi za około 15k i za te 5k też doprowadzi do super stanu i do tego ono zaraz po inwestycji będzie te 20k warte lub te okolice. Takie 2.0 po swapie jest warte tyle ile w dniu zakupu, a dokładasz do niego z 10k jak nie lepiej. Niestety, takie realia. Jest jeszcze dużo dobrych E36 na rynku i warto szukać dojebanych wersji w oryginale.
Jest nawet za 35k M3, ale nie wiem co to warte będzie. Niemniej jednak wygląda na kompletne, dołożyć 15k i pewnie będzie tiper toper, a te auta to już klasyki pełnym ryjem i do tego jeździ to niesamowicie, chciałbym się tym przejechać, kurwa, jedno z lepszych aut sportowych ever.
A tak to rozumiesz.
No niestety lecz mi dane było kupić 2.0 w dobrym stanie w sumie moja miała tylko jeden element lakierowany i jedna szyba nie oryginalna (drzwi pasażera i tak samo szyba)
Założeniem było coupe, r6, manual, szyberdach, czarny kolor, zdrowa buda (i to wszystko dostałem w tym aucie :d)
Owszem miała 3 rdzawki z czego jedna na drzwiach, jedna na tylnym nadkolu i jedna to co pokazałem kilka postów wcześniej.
Dodatkowo każdy reflektor ma ten sam numer, zderzaki mają wybitą date taką samą jaka produkcji auta.
Ja tam nie narzekam że to 2.0 i mi silnik jak najbardziej odpowiada. :) Ale kiedyś wiadomo wleci coś mocniejszego i na pewno auto nie zostanie zachowane w oryginale za to będzie zadbane z pięknie błyszczącym się nawoskowanym lakierem :)
gdyby dało rade dostać 2.8 w mpaku za 15k wtedy gdy kupowałem ja auto to wiadomo, że brałbym bez zastanowienia ale to były głównie ulepy zardzewiałe dlatego szybko zrezygnowałem z 2.5/2.8 na rzecz tylko r6 :)
Kurdebele, a to e36 328 w oryginalnym mpaku już nie stoją ponad 20? Mam na myśli kupety, bo że zgruzowane 325 da radę kupić sporo poniżej dychy to jedno, ale drugie dostać własnie 328 za 15k, IMHO bardzo dobry deal
> Ma kase
> Jezdzi e39 kombi
xD Ale to ma m5 jakies wykrecone jak chuj czy mowimy o sztruclu za 12 tysiecy?
Bo zrobienie dobrej blachary w tym Nissanie to bedzie koszt tego BMW xD
xD exkspert w formie widze chlopak sie zatrzymal w 2008 roku zostawcie go
Za dobre e36 z ori mpakiem i 2.8 pod maska takie zeby nie bylo totalna rozjebunda juz trzeba dac ok 30.000, a najlepiej blizej 40.000.
(i imo to juz trzeba byc pojebem zwyrolem zeby tyle dac za takie auto mogac sobie kupic chocby e90 w niezlym stanie za to xD )
A chuj wie, szczerze powiedziawszy. Nie znam go za dobrze, ale no kurwa mógł to chociaż do garażu wjebać, a nie na koniec działki, żeby trawą zarosło XD Jakoś dwa lata temu widziałem, jak przestawił ten samochód obok jednego z budynków, które wynajmuje to w środku była jakaś rzeźnia, nawet foteli nie było.
A pamiętam, jak wracaliśmy z gimbazy z ziomkami i jego dom był po drodze i czasami parkował przed domem. Nawet laskami się tak nie podniecaliśmy, jak tą furą.
No coz sa i tacy. Moze to ten w stylu nie sprzedam bede robil. Stosunkowo czesto mozna spotkac takich ludzi, ktorzy ani nie szanuja, ani nie sprzedadza. W UK kiedys pamietam bylismy u takiego goscia mial Golfa jedynek caly ori, ale go trzymal pod chmura jako magazyn na smieci (doslownie) i kumpel tez mu chyba z 3k funtow za to oferowal to gosc mowi, ze chuj nie sprzeda za zadne pieniadze "bo on bedzie robil". I podejrzewam, ze teraz 3 lata pozniej ten Golf nadal gnije w tym samym miejscu. xD
No, ale najczesciej wynika to z braku kasy. Ciezko mi uwierzyc, ze ktos ma sporo siana i nie robi sx, a w dodatku jezdzi e39 w kombi. xD
no i chuj, wyjebane w jakies cudze graty, kurwa w portfele tez innym nie zagladacie? nie sprzeda i chuj wam do tego czy se zrobi z tego jebanego golfa kapliczke, paralotnie czy smietnik. zreszta jebac jakies stare trupy naruchane w ilosci miliona egzemplarzy. tylko w tym kraju jest takie jaranie sie jakims starym scierwem ale jak przyjdzie co do czego to nikt tego polonezika czy malucha wymarzonego nie chce bo to jebany szrot i nostaligczne pierdolenie sie na zakup nie przeklada ostatecznie
jestem jedynym prawdziwym ekspertem i jakby co mozecie zadawac pytania wołając mnie.
Levante, Urus, Macan czy Stelvio bo tata chce dla mamy kupic tylko nie wie, ktore najlepsze wiec chcialbym cos doradzic? :hmm
Ja bym postawil na Urus bo jednak pozostale troche bieda smierdza i odstaja od Lambo. Tylko, ze no cena tez troche inna i nie wiem czy tata bedzie chcial tyle wydac.
Aha, i ktorego koszta serwisu sa najmniejsze bo to tez istotny czynnik dla nas?
jednak co ekspert to ekspert :kappa