Fiat coupe kiedys to bylo cos takiego jak teraz 4c a nie jakis jebany nissanek z. Ale co ty mozesz o tym eiedziec ekspercie jebany. Super auto dla biedoty, to byla ta klasa i handluj pneumokoku jebany
Wersja do druku
Fiat coupe kiedys to bylo cos takiego jak teraz 4c a nie jakis jebany nissanek z. Ale co ty mozesz o tym eiedziec ekspercie jebany. Super auto dla biedoty, to byla ta klasa i handluj pneumokoku jebany
takim autkiem da sie jeździć i nic więcej, ani emocji ani zapasu mocy
ta moc wystarcza po prostu do jazdy, bez szaleństw, bez częstego wyprzedzania, gdzie na luzie objedziesz tysiące kilometrów i się tym nie zmęczysz ani dużo na stacji nie wydasz
po prostu rozsądnie, gdy nie ma się parcia na moc
XD Tak, wiadomo, to było ówczesne 4C, pewnie dlatego obecnie jest warte tyle co pół nowej Pandy bez wyposażenia.
A "jebany Nissanek" zrobił np. takie Skyline'y GT-Ry R32, 33 czy 34, które dzisiaj są warte >100k, podczas gdy dobre Coupe Turbo to 20k. No ale jebany, wiadomo, bo Fiat lepszy i szybszy, supercar.
Ładny 200SX S13 to spokojnie 30k, ale to już taki naprawdę ładny. Za 15k da się kupić coś jeżdżącego, ale do dość sporych poprawek.
Auto kultowe, stały bywalec prawie każdej gry, świetny wóz do driftu i król tuningu. Oczywiście to wszystko, wraz z gnijącą budą, doprowadziło do niewielkiej ilości dobrych egzemplarzy obecnie i ceny wyjebało w kosmos. Ale warto, jak kogoś stać, to nic tylko brać.
No ale ja bym jednak wolał AE86 i to w pełnej serii. Kurwa, to dopiero jest legenda.
Znajoma jeździła takim tylko bez turbawki, jakieś 10 lat temu. Kurwa fajnie stroiło z zewnątrz, ale myślac super auto to bardziej jakaś testarossa, lambo, nie wiem mki, kałdi RSy i inne takie, a nie kurwa 200 konny fiat, proszę ja was
To zawsze lepiej sprzedac, bo jak rdza ostro pierdolnie to tylko na złomie sie ucieszą
Coupe to na pewno jest świetny wybór jak się chce za 20k mieć szybki, ładny i zajebiście brzmiący wóz. Do tego masz zegary z Ferrari, to już jakiś początek XD
A ten typek by dostał za 200SXa S13 spokojnie z 10k jakby był w znośnym stanie, tzn. jeździł i nie był przeżarty. Debilizm gnić takie auto, raz, że traci kasę, a dwa, że po prostu szkoda jak chuj.
No debil, ale dużo jest takich ludzi, co gniją pełno fajnych aut, bo "kiedyś zrobię" albo po prostu nie chce im się zrobić fotek i na olxa wstawić.
blacharka to droga sprawa nie oszukujmy się sam już zapłaciłem w chuj za to żeby utrzymywać e36 w idealnym stanie do tego oczywiście trzeba zapomnieć o jeździe w zimę więc koszta garażu a czy auto stoi czy jeździ to i tak OC trzeba płacić w moim przypadku nie mało.
ja to Ciebie w ogóle nie rozumiem, tyle hajsu w dwa litry wkładać xD
będzie więcej spokojnie :)
Kurwa ja tym bardziej nie rozumiem kupować 2.0 i potem pakować z grubo ponad 5k w blacharkę, a na koniec niszczyć oryginalność fury swapem. Zero sensu, auto koniec końców będzie musiało być trzymane do końca życia, bo jego wartość nigdy nie wzrośnie.
Ja do takich inwestycji szukałbym tylko 2.8 w mpakiecie z VINu, wtedy to ma w chuj sensu, bo one będą drożeć niedługo bardzo szybko, tak samo jak E30.
@Alex Hope ;
wstrzymaj sie z kupnem auta do wiosny to ci swoje santa fe w chuj doinwestowane (w chuj dopierdalane rowniez) opierdole w dobrej cenie :kappa