ciężko coś powiedzieć ze zdjęcia, ranty nie wyglądają na pogięte, stalówki były już wyważane, powinno być okej, a nie możesz podzwonić u siebie po szrotach?
Wersja do druku
ciężko coś powiedzieć ze zdjęcia, ranty nie wyglądają na pogięte, stalówki były już wyważane, powinno być okej, a nie możesz podzwonić u siebie po szrotach?
Ja to bym podjechał do wulkanizatorów na pewno mają coś do sprzedania, jeszcze ci sprawdzi te koła i załozy opony pewnie gratis jak kupisz u niego.
szybki temat
chce kupić auto, gość sprowadził z niemiec, nie rejestrował.
niestety nie moge wziąć auta do aso i sprawdzic, bo samochod jest bez ubezpieczenia
mogę wykupić to 30 dniowe czy to dopiero po kupnie auta? da się jakoś rozwiązać ten problem bez lawety/jechania bez ubezpieczenia?
@jogurt ;
Nie znam odpowiedzi na twoje pytanie, ale jeżeli jest to w miare popularna marka to napewno jest ktoś kto się specjalizuje w marce i pojedzie obejrzeć auto na miejscu, np jeżeli to bmw to polecam bimmer-check, ale nawet jeżeli nie ma kogoś kto prowadzi dzialalnosc z tym zwiazana to pewnie na jakims forum sa magicy, ktorzy tanio ci to ogarną. Nie polecam z kolei autotesto, bo tam ci sprawdzają wg szablonu, a nie np wady konkretnego egzemplarza, gdzie w zależności od egzemplarza taka wada nawet przez eksperta może być nie wykryta jeżeli jej nie szuka, a naprawa może wyjść dobre 10 koła lub więcej zależy w jakim budżecie szukasz
ej w sumie taka rozkmina
mam se starego lanosa, 145kkm przebiegu, oczywiście nie kręcony cnie (:kappa) bo przecież przez 20 lat to dziadziuś do kościoła jeździł xD ale wiadomo ocb
ponad rok temu jak go kupiłem wymieniłem olej i filtr, przejechałem na nim ponad 10kkm i to głównie w mieście w korkach i LPG, w między czasie dolewałem tam jego dość sporo bo w trasie skurczybyk żłopie więcej niż paliwa, a będzie dobre 3L
teraz mam na MIN i myślę, czy by nie dolać 1l do MAX i wymienić tylko filtr bo kurwa wpakowane hajsu nieproporcjonalnie do wartości auta no ale wiecie pasjonaci tak mają :kappa
dobrze myślę?
No przecież jak mi teraz 80tka bierze 1l/1kkm to nie będę oleju zmieniał, bo się sam zmienia XD filtr i elo
kup se jakiegoś najtańszego oleju w hurtowni xDD co ja słysze wymienić tylko filtr, post roku...
a gnój zostaje w misce, bo nie spuszczany ;)
W misce i tak jest gnój, musiałbyś ją czyścić regularnie albo przynajmniej raz żeby mieć pewność, że jest czysta. Wiadomo, że zawsze warto wymienić ten olej raz do roku czy co x kilometrów, ale jak masz silnik, który i tak żłopie go litrami, to nic mu już nie zaszkodzi, nawet wymiana 2x rzadziej. To nie jest niepijące M62 czy inny 2JZ, dajmy spokój. To tak samo jak jeżdżenie na rzepaku starymi dieslami (OM601 się do tego nadaje, nie mówię już o opałowym, bo tak to śmiga jeszcze z połowa tych Merców w Polsce XD) - niby złe, ale jednak nie szkodzi, a oszczędności są jakie są.
no właśnie ja tam idę tokiem myślenia mexa, który według mnie jest dość logiczny
policzyłem to sobie i zrobiłem 12kkm i wlałem ponad 4l - tj wymiana pełnego oleju + ze 4l na pewno na dolewki
przecież bez płukania i czyszczenia miski olejowej to praktycznie od razu zanieczyszcza się cały nowy olej syfem z poprzedniego, który pozostał w silniku, zaś wszelkie dodatki smarne dostarczane są wraz z ewentualnymi dolewkami, które zaznaczam nie są w ilości 40ml tylko 4000
i dalej w sumie nie wiem czy my się rozumiemy, to jest 20 letni samochód, który oleju wypił więcej niż ja przez całe swoje życie
@
a i jeszcze jedno, nikt nie mówi żeby nigdy oleju nie wymieniać xD tylko po prostu chyba jeszcze na niego nie pora (w marcu wlane 1l potem w maju/czerwcu też chyba 1l)
Nie no w takim wypadku zmiana po 12kkm nie ma sensu, dojedź do 20kkm i to zrób. Jakbyś miał to robić samemu, to miskę można wyczyścić, ale z drugiej strony tam jest taki syf, że nie wiem co byś z tym zrobił. To nie jest kilka litrów oleju do utylizacji, a pełno poklejonego syfu. Natomiast zlecanie mechanikowi czyszczenia miski to spory koszt (dochodzi uszsczelka) i w takim aucie tym bardziej nie ma sensu.
pytanko , zalany jest motul 5w30 ,skonczyl mi sie olej na dolewki no a trzea niestty xD pomyslalem o shelu 5w30 z tym ze shell jest robiony ponoc na gazie ziemnym? mozna zalac tego shela czy dokupic znowu motula ?
Nie no, weź nie mieszaj Shella z Motulem... To tak, jakbyś zamówił sobie jakąś zajebistą pizzę i polał ją najtańszym ketchupem z biedry...
w teorii jak nie ma nic innego pod ręka to można zalać byle wszystkie klasy się zgadzały, czyli nie tylko np 5w40 ale tez np klasyfikacja ACEA. I zgodze sie z astinusem, ale jak nie ma wyjścia no to dolej jezeli się zgadza wszystko