A wymień w pizdu i miej spokój, z nówką valeo + robocizna zamkniesz się w 5 stów
Wersja do druku
A wymień w pizdu i miej spokój, z nówką valeo + robocizna zamkniesz się w 5 stów
wlasnie przegladalem ze najlepiej valeo + od razu jak juz cos beda robic zeby wymienili olej bo konczy sie a kij wi kiedy byl wymieniany i na co
przeglada mam jakos w maju to pasuje ogarnac hehe
Chuj no nie nagralem dymienia bo dzis se nie dymil w ogole mimo tego, ze bylo z -3 rano. :zaba
Panowie, bylem na wymianie rozrzadu, niby wszystko spoko jak odebralem auto. Jak wracalem do domu to byla sniezyca wiec nie sprawdzilem auta w calym zakresie obrotow i predkosci. Dzis rano jadac do pracy przy przyspieszaniu miedzy 3 a 4 tys obrotow bylo czuc lekkie poszarpywanie, po trzech probach takiego przyspieszania wywalilo checka wiec juz mu dalem spokoj i dojechalem powoli do pracy. Dodatkowo na postoju czuc ze auto pracuje nie rowno.
Wiem ze musze wrocic do mechanika bo cos spierdolil ale boje sie tym autem teraz jezdzic. Jest opcja ze zle zlozony rozrzad moze mi w kazdej chwili pierdolnac?
Przejechalem wczoraj w sumie 30 km i bylo wszystko ok a dzisiaj taki cyrk? Co prawda jechalem ostroznie no ale jakby to bylo cos zle z rozrzadem to chyba od razu byl by problem?
Benzynka 1.8 alfa 159.
Coś spierdolili. Z ciekawosci, ile dales za wszystko?
Za calosc czyli zestaw rozrzadu + pompa + jeszcze filtr powietrza dalem 750 zl z robota. Nie wnikalem ile za co dokladnie bo to znajomego warsztat mial zrobic tak zeby bylo ok ale chyba cos nie pyklo :(
Znajomy jest tylko wlascicielem a robil to jakis jego mechanik.
Najbardziej mnie zastanawia, ze objawy nie wskazuja na zle ustawienie rozrzadu. Przy zlym ustawieniu silnik stukalby dosyc wyraznie, a on tak naprawde nie rowno pracuje, odpala i jezdzi ok.
Boje sie tylko, ze mam do niego 30km i jak w trakcie drogi mi tloki w zawory uderza to bedzie nieprzyjemnie.
Jak o jeden ząbek przeskoczył, to może być tak jak jest. Przecież co można zjebać przy wymianie rozrządu w tym silniku, jakby to źle poskładali, to by się coś posypało, a to chyba nie miało miejsca.
No tez uwazam ze w takim silniku kazdy mechanik powinien sobie dac rade z rozrzadem wiec mu go oddalem.
Chyba ze akurat zdarzyl sie taki zbieg okolicznosci ze uklad zaplonowy zaczal platac figle? Nie wiem kiedy w niej byly np zmieniane swiece i czy w ogole.
No świece to na pewno wymień, bo raczej tego wymagają, to powinno się zawsze po kupnie zrobić, tak samo jak rozrząd, oczywiście o ile nie mamy na ten temat informacji. Sprawdź, może być i to, może cewka, może kable.
Odma przedmuchana, co się przy tym najebałem to moje. W ciężarówkach/busach to aż miło się cokolwiek robi (pomimo tego że nie umiem, ale pilnie się uczę i robię co mi szef każe) a w osobówkach w niektóre miejsca komar chuja nie wsadzi a ty musisz włożyć rękę i jeszcze nią obracać. Ale chuj, ważne że zrobione. A usterka całe szczęście okazała się mało kosztowna, i w chuj prosta w robocie. Wyjebało jedną zaślepkę wałka rozrządu, dojście od spodu zajebiste, koszt mały więc chuj, jutro ma przyjechać do mnie na bazę, to poskładam sobie auto i zacznę zabawę bo kurwa tyle śniegu najebało a ja muszę yarisem jeździć a nie quattro bokiem napierdalać :(
U mnie za to bylo tyle strachu a po podpieciu do kompa okazalo sie, ze to blad na 1 i 2 cylindrze, wykrecilsmy swiece, ktore okazaly sie wypalone okropnie. Nowe swiece i alfa jezdzi ;)
Takze z rozrzadem wszystko bylo ok.
No cóż, dlatego pamiętajcie - jeśli nie wiecie nic o świecach, to zaraz wymieniać, bo to się naprawdę może źle skończyć.
Dzisiaj po calej nocy opadow sniegu udalo sie wyjechac przed plugami, kontrola wylaczona i ogien. Jakis typek z passerati mi na swiatlach brawo bil xd