Kurłła pompa pieni mi płyn wspomagania. Raz jadę wyje i się zbiornik przelewa, a innym razem wszystko w porządku. Mieliście coś takiego? Dopiero na czwartek mam mechanika żeby płyn zmienił.
Wersja do druku
Kurłła pompa pieni mi płyn wspomagania. Raz jadę wyje i się zbiornik przelewa, a innym razem wszystko w porządku. Mieliście coś takiego? Dopiero na czwartek mam mechanika żeby płyn zmienił.
Przymarzła mi jebana klapka od wlewu paliwa... no chociaz w sumie wlasnie postuje, bo nie wiem czy to przymarzła klapka czy zamek czy chuj wie co. Otwiera się ją ze środka, przyciskiem. Słychać że klika, przekaźnik reaguje, klapka nie odskakuje. Pytanko zatem, czy mogę to kurestwo polać bez przypału ciepłą wodą i liczyć, że się otworzy??
To ta slynna igielka z allegro za 30k xDD
Mi w sumie w chuj dymi moj tdi na mrozie rano przy odpalaniu jak jest zamarzniety. W sumie tylko przy odpalaniu puszcza kleby bialego dymu jakby sie palil w srodku od tygodnia. To normalne czy zbierac juz na uszczelke i planowanie glowicy? xD Trwa to jakas sekunde moze dwie. Nie pije oleju/chlodnicy.
@up
Ja moim profesjonalnym okiem bym wlozyl kluczyk w szpare i podwazyl ta klapke jezeli jest taka mozliwosc. Jak nie ma to sorki, ale nie pomoge
ps.
ale lalbym ciepla woda bez pytania
@Master ; ta :kappa
Kurwa audiczka stoi, dopiero jutro kanal wolny :/
Mam kurwa obawy ze bedzie mnie to kosztowac troche pieniedzy, zdrowia i nerwow
Jak był mróz jak chuj, a pewni był, bo Biedastok, to mogła odma zamarznąć w piździet i wiadomo co dalej. Skutki mogą być różne, dopiero się okaże. Ja też kupa w spodniach, bo w BMW mogę mieć taki sam psikus, dlatego teraz w mrozy tylko W124 jeżdżę XD
@Master ; jaki dym, taki gęsty jakby chmury na pięknym niebie polskim, który unosi się niczym buch z wiadra czy może zwykła kurwa mać para wodna, która bucha z rury w zimne dni nawet przez kilka minut po ruszeniu?
No taki dym jak dym na ognisku palonym na 21 letnim debie scietym o zachodzie slonca pomiedzy 20, a 22 wrzesnia 2017 roku
No nwm. czy to para chyba nie do konca, smierdzi to troche, ale kurwa nie jest tak klebiasty zebym nie widzial co jest za mna jak patrze w lusterko, postaram sie jutro video co do tego nagrac jak to wyglada no i to jest jedno takie pierdolniecie tylko, pozniej tylko minimalnie dymi nawet jak zimno w pizdjet, dym jest bialy i czysciutki (nie ma czarnego/niebieskiego) zabarwienia przynajmniej na moje oko (ale widze tylko na jedno niestety xD)
@edit
o kurwa juz myslalem, ze przylapalem mexa na poscie bez dodania anegdotki o w124, ale jednak nie, jednak szybki edit poszedl xD
Cytuj:
Ostatnio zmieniony przez Mexeminor : Dziś, 15:00
No dzisiaj jak jechalem do pracy to -12 bylo. A audiczka stala od piatku do poniedzialku wiec moglem niechcacy pomoc psikusowi.
Jak odma jest drozna to przy odkreceniu korka wlewu oleju i przylozeniu rekki powinienem czuc podcisnienie, tak? Bo ja w sumie jezeli chodzi o mechanike to ja w chuj amator
Pytanie z takiej beczki:
Co sądzicie o wycieraczkach na tylnych szybach.. a w zasadzie ich braku w sedanach?
Aktualnie jeżdzę hatchbackiem, dużym i posiadam fabryczną wycieraczkę. Większość sedanów nie posiada takiej wycieraczki. W zasadzie to nie interesują mnie komentarze "dlaczego" bo tyle sie już naczytałem, ale zastanawiam mnie:
- co w przypadku, kiedy jest śnieg, odśnieżam szybę, drapie szron, wyjeżdzam z parkingu. Podczas jazdy czasem zapruszy śnieg z dachu i szyba jest zapruszona. Mam cały czas jeżdzić na podgrzewaniu tylnej szyby? To jest to rozwiązanie?
- Czasem nakurwia deszcz niemiłosiernie tak, że nie widać. Po prostu lecą żaby z nieba, duże krople przez co szyba jest cała w wodzie non stop i nie da się doglądać przez nią, bo obraz jest rozmazany z powodu wody. Podczas cofania.. Jak kurwa? Na lusterka? Serio? W aucie za 5k jak i za 150k brak takiej wycieraczki po prostu utrudnia, czy się myle?
Rozumiem, że nie wygląda i auto za 250k jeździ tylko do przodu i nie cofa tylko zawraca bokiem.. No ale tylko mi się to wydaje uciążliwe? Czasem trzeba maznąć parę razy, żeby tą wodę usunać albo zapruszona szybę (nie zamarznieta) odsłonić.
PS. Jak mi ktoś powie, że mam odśnieżyć sobie dach, żeby nie leciało podczas jazdy.. No owszem, robie tak, ale wiadomo, że nie do końca, bo nigdy na to nie ma czasu, a stojąc na światłach i tak napada.
Jakie wy macie z tym odczucia?
Ja tam w sumie cieszę się że w ogóle mam szybę i lusterko wsteczne i nie narzekam, bo przez większość czasu spędzonego za kierownicą nie posiadam takiego luksusu. Ale w sumie to i rzadko patrze w lusterko wsteczne, taki już nawyk używać bocznych.
Najszczalem i chuj. Otworzylo sie. Zamarzlo na nowo zanim dojechalem do stacji. 20 minut...
Zapierdalam z wycieraczką do wymiany już długi czas. Jeden chuj czy jest czy jej nie ma bo piórko tak rozmazuje, że i tak nic nie widać. Także od 2 lat używam w ciężkich warunkach tylko lusterek bocznych i daje rade przy cofaniu. W autach za 150k są czujniki parkowania, a ludzie jeżdżą busami i tirami i zajebiście operują na samych lusterkach bocznych, więc nie uważam, że jest to konieczne. Może troche przydatne, ale można z tym żyć i się nie przejmować.
Ja akurat jak jeżdżę trzyośką to mam takie wyczucie że potrafię do czegokolwiek co widzę w lusterku podjechać na około 5~ centymetrów, to samo jak jeżdżę busem z lawetą(sześciometrową) a jak usiądę do osobówki to mam problem z wyczuciem czegokolwiek w tych malutkich lustereczkach, fakt że przez tyle lat jazdy jeszcze w życiu w nic nie pizdnąłem ale cofanie osobówką nie jest dla mnie zajebiście komfortowe
@Waw992 ; odkręć korek oleju i silnik powinien nierówno pracować ze sprawną odmą. Jeśli nie ma różnicy, to mamy winowajcę.
A co do wycieraczki - dwa sedany i wyjebane w sumie, nie mam z tym problemów. Przy nawet ulewnym deszczu wszystko widzę, a śnieg się topi na rozgrzanej szybie, a taką mam zawsze, bo przecież nie skrobię tyłu tylko grzeję, a potem ona już zostaje ciepła i cały śnieg się topi.
pandzioha 1.1 04
orientuje sie w jakims stopniu moze byc zjechane sprzeglo jak mam teraz jakies oznaki po odpaleniu silnika to nie moge przez pare sekund ruszyc jakby gazu nie dodawalo ;/
tzn jedzie cos ale kuleje i pozniej normalnie smigaczy
musze szykowac hajs czy jeszcze wytrzyma? nie jezdze nim jakos sporo(ino robota/sklep etc) a przejechane ma 140k~