A dlaczego nie?
Wersja do druku
Beczka się nawet nadaje na daily i to w sumie świetnie, wystarczy mieć realistyczne oczekiwania względem auta i tyle. Jeśli coś jest daily, to nigdy nie będzie dopieszczonym klasykiem i na odwrót. Ja wolę mieć daily zamiast trzymać auto w garażu przez większą część roku, a więc LS wpadnie w miejsce BMW raczej.
Piszczący pasek alternatora może skończyć się poważnymi wydatkami typu wymiana alternatora czy raczej nie mam co się bać o portfel? :P
Wiadomo, nikt wróżką nie jest, ja też nie ale wydatek ~600zl na święta mnie średnio bawi więc szukam pocieszenia ;D
Wie ktos czy w passacie b5 90km tdi Ahu jest gdziss drugi czujnik temp (oprocz tego niedaleko filtra paliwa) ktory wysyla sygnal do silnika bo na zegarachpokazuje normalnie 90stopni a po podlaczeniu komputera u mechanika temp silnika wynosi np10stopni, wtedy olalem temat ale widze ze spalanie ksztaltuje sie na poziomie 8,5-9l wiec vhociaz teb litr za duzo w miescie.
Kiedy piszczy, jak piszczy, czy przestaje piszczeć po jakimś czasie, czy koło alternatora nie bije, tj. nie drga podczas pracy. Poza tym pasek masz na cały osprzęt, a nie tylko alternator, skąd pewność, że piszczy akurat rolka alternatora?
No i jak ładowanie jest dobre, to czym się przejmować na zapas?
Alternator może mieć przecież osobny pasek. Raz w pracy chyba z jakąś meganką się męczyliśmy, bo były potrzebne 3 osoby, żeby to naciągnąć :D ani napinacza, ani nic podobnego... Jedna osoba łychą odciąga alternator, żeby napiąć pasek, druga celuje śrubą, trzecia od spodu kręci. Super technologia, Renault xD
Może lecz nie musi. Nie wiemy koniec końców co to za aut, a tym bardziej jaki silnik. Niemniej jednak jeśli piszczy pasek, to zazwyczaj nie jest to pasek sam w sobie, ale to wiadomo - nic nowego.
siema chlopy
ma ktos z was bmw 1?(2005-2008) czaje sie ale troche sie cykam ktos cos opinie ?
Dziewczyna kolegi ma jedynkę z 15 bodajże, 2 litry diesel w automacie. Zapierdala to to aż miło, na razie nic się nie psuje, a trochę nalotu już porobili tym.
Ale jeśli nie przejmujesz się miejscem dla ludzi z tyłu, to kup sobie jakieś coupe - wyjdzie na to samo, a auto ładniejsze będzie.
Trasa na tylnych siedzeniach w tym samochodzie to jest jebana męczarnia. W Fabii mojej mamy jest o wiele wygodniej.
@mex
za wyjątkiem n52b25 czyli 2.5, gdzie są wadliwe tłoki, silnik będzie pił olej, a zrobienie tego porządnie może dojść do 10k cbl. Czytałem na forach, że ludzie sobie z tym różnie radzą, np częste płukanki + jakieś dodatki do oleju, ale to półśrodek
miałem na myśli 3.0, ale wiadomo, że to też nie jest ideał, bo cykać będzie ja cykady tak czy siak XD Jebać w ogóle te nowe silniki BMW, nie ma już nic, co naprawdę można by uznać za trwałe i bezproblemowe (przynajmniej do tego stopnia, że każdy problem da się rozwiązać w pełni, a nie doraźnie). Dlatego szukam E34 i przesiadam się do niego, ew. mam niezłe Audi 100 w okolicy i to też przemyślę, bo 2.8 AAH jest bardzo spoko no i V6 to zawsze V6. Nie wiem, zobaczę, ale ogólnie to chyba przechodzę na starsze auta, 25 lat musi być skończone. Miata zostanie, chociaż teraz miałbym ochotę na NA XD
@Mexeminor ;
A jak jest z silnikami w Leonie 2? Interesuja mnie jednostki dizla. Na otomoto to jest w ogole przejebane bo tam sa podawane jakies liczby z kosmosu. W jednym kurwa 2.0 tdi 110 koni, w innym 2.0 tdi 180 koni, w innym 2.0 z 170km, a w innym 2.0 z 210 km. Gdzie z tego co wiem byly tylko 2.0 140/170 km tak naprawde. Jak w ogole te jednostki (glownie interesuje mnie to 170+), ponad 140 mam teraz w Ibizie i tak srednio bym powiedzial miec mniej w Leonie. Trwale to jest, wiesz cos na ten temat? W sensie ja wiem co Ty myslisz o nowych silnikach, ale jak na te chujowe nowoczesne standardy?
Dalej w sumie jestem bardziej nastawiony na Saaba, ale im wiecej czytam i sie dowiaduje tym bardziej sie boje, ze nie bede w stanie zadbac o to auto przy jego zawodnosci.
Jeśli ten diesel w Leonie to CR, to jest okej, wszystkie 2.0 CR są już okej i właściwie nie ma się co bać. U nas w B7 przy 270kkm jeden wtrysk tylko był robiony, turbo, dwumas itd. ciągle fabryka i nie wygląda źle na chwilę obecną.
A Saab to zależy jaki przecież, jakieś 93 z dieslem Fiata to jest normalnie tanie w utrzymaniu. No chyba, że mówisz o turbo benzynach, ale to też zależy. Łatwo kupić od pasjonata, który porobił bolączki i w sumie nic się nie powinno potem wielkiego dziać, a nawet jeśli, to nie pójdziesz z torbami. Jeśli jednak nie masz takiej palącej potrzeby, miłości w sercu do tej marki, to ja bym odpuścił, bo w tych autach serio nie ma nic nadzwyczajnego, ani to nie jest jakieś wygodne, ani jakoś dobrze wykonane, ani jakieś szybkie specjalnie. Saaba albo kochasz albo nie, a jak nie kochasz - lepiej nie kupować, bo będziesz się tylko wkurwiał.
@
kurwa żółty IS200 mi się w okolicy pojawił i się zakochałem XD no kurwa nie mógł być srebrny? Teraz będę myślał jak tu kasę zdobyć i jak BMW sprzedać potem, bo mi zalazł za skórę skurwiel, jednak stara miłość nie rdzewieje ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh