to nie wina licznika, trzeba iść do pływaka. Chujowo bo są dwa, w lewej i prawej komorze baku. W prawej jest razem z pompką. Geeeeezzzzzzz biednemu zawsze wiatr w oczy xD
Wersja do druku
to nie wina licznika, trzeba iść do pływaka. Chujowo bo są dwa, w lewej i prawej komorze baku. W prawej jest razem z pompką. Geeeeezzzzzzz biednemu zawsze wiatr w oczy xD
Mam problem z radiem Blaupunkt sc 202 w Opel Corsa b. Kiedyś je wymontowałem, a teraz chciałem założyć z powrotem. Na wyświetlaczu pojawia się napis SAFE, następnie pokazują się 4 poziome kreski. W tym momencie należy wpisać kod, pierwsza liczba to 7, więc powinienem wcisnąć klawisz 1 osiem razy, jednak na wyświetlaczu nic się nie pokazuje, tak jakby nie reagował na naciskanie przycisków. Ktoś wie o co może chodzić?
EDIT:
Dobra, mam. Przyciski 1-6 były odłączone, teraz wszystko działa.
Napiszę wam taką ciekawostkę, może poradę. :) Jazda w 5 osób. Za kółkiem od 7 godzin z małymi przerwami. Samochód niezbyt mocny bo znajomego Bravka, strup straszny (serio mex..) ale ekonomiczny. Drogi w lesie, do nadgonienia czas- leciałem 120/130km/h. Trasa dobrze znana, robiona wiele razy wcześniej, praktycznie pamięciówka. Do sedna- wypadłem z drogi :D Oznakowanie trasy jest tam straszne, będe tam dziś jechał to zrobię wam filmik poglądowy. Znak ustąp pierwszeństwa, chwile wczesniej skrzyżowanie (TUTAJ MOJA WINA, WIEM XD). Tutaj zbyt wiele nie pamiętam, znajomy jechał za mną motocyklem powiedział mi że przyśpieszylem na tym odcinku jeszcze. Chwilę przed skrzyżowaniem zorientowałem się co się dzieje, pasażerowie podpici więc bez orientu byli. Przeleciałem przez skrzyżowanie na hamulcu, pisk niemiłosierny choć starałem się hamować pulsacyjnie (ten strup ABS nie ma:<), wpadłem na drogę polną, tutaj już chwila strachu- na prawo drzewo dość grube, po lewej kapliczka (#chada) a dalej dom. Dostarczyłem emocji na reszte nocy. Generalnie to wydaje mi się że mikrosen tutaj miał miejsce, 20h na nogach ponad 7h w samochodzie. Tak się pożaliłem, napiszę wam jeszcze taką rzecz którą niby każdy wie- jak jesteście zmęczeni zróbcie sobie dłuższą przerwę bo chwila nieuwagi dzieli nas od tragedii. :)
potwierdzam jezdzenie zmeczonym gorzej niz po pijaku
raz robilem trase gda krk krk gdansk
na autostradzie do gdanska doslownie zasypialem, gdyby nie hałas spod białych lini to bym ze 2 razy wjechał w barierkę ;d
co to 7 godzin :) ja wczoraj wyjechałem z polszy do chorwacji "zagrzeb" o 4 rano, a wróciłem do polszy o 23 prawie. W Niedziele to samo mnie czeka, nie powiem aż mnie nogi bolały xd
Nie jeździłem takich dystansow dawno, zresztą- każdy iinaczej reaguje na zmęczenie :p
Chyba nie do końca rozumiem ten nawias w moją stronę. Jak ktoś ma grata, bo o niego nie dbał, to czy to jest wina konkretnego modelu samochodu? Do tego czy brak ABSu w starym aucie, które było produkowane od 1996 roku, to coś niebywałego?
Równie dobrze mógłbyś jechać Golfem III bez ABSu i w tak samo chujowym stanie i co, też byś mnie wtedy zawołał? Nie zapomnij jeszcze wspomnieć o haxie, gdy będziesz jechał jakimś starym Roverem XDD
PS Bravo/Brava (bo w końcu nie wiem który to) mają bdb trakcję, to tak a propos tańczenia po drodze podczas sytuacji podbramkowych.
PS2 Muszą być jednak w dobrym stanie...
Siema. Poleci ktos jakiegos mechanika ogarnietego w wawie? I odrazu zeby na klimie sie znal ale to nie musi byc koniecznosc ;p. Z gory dzieki
@Mexeminor ;
Poprostu zawsze zachwalałeś fiacika brave (3d). Jedyne co w tym samochodzie mi się podoba to wspomaganie kierownicy.
Może faktycznie gdybym przejechał się tym samochodem z lepszym silnikiem i bardziej zadbanym zmieniłbym zdanie. Tu nie mialem na celu zaczepki slownej ;d
/// nie napisałem że tańczył, bo leciał jak po sznurku :)
Bravo, Brava jest 5d.
Mój niezadbany egzemplarz prowadził się bdb, nigdy się nie bałem czy wyhamuje itd., miał ABS, który działał z wręcz japońską precyzją i poduszki sztuk 4. Jedynym mankamentem były psujące się uciążliwe pierdoły i dlatego nigdy więcej Włocha, a szkoda, bo są fajne auta do wyboru.
Jeśli jechałeś 1.4, to w ogóle się nie wypowiadaj, bo te silniki były dobre jakieś ~3 lata od nowości, a potem to już tragedia goniła tragedię. Jeśli jakieś 1.6 i więcej, to nie wiem o co chodzi w ogóle.
Potrzebne mi jakies auto do 3k awaryjne.
Dzis Beta sie rozjebala. Przy predkosci 170+ eksplodowal silnik (nie wiem jeszcze co dokladnie), uszkodzilo przekladnie, dziura w bloku spowodowana rozerwanym korbowodem. Nie polecam takiego stanu rzeczy przy takiej predkosci na drodze ekspresowej. Poczulem sie jak w poczciwym NFS:Underground kiedy na Dragu wrzucilo sie za pozno bieg, podobne rzeczy sie dzialy.
Z jednej strony spoko, ze zyje bo jakies 500 metrow wczesniej jest ostroy luk, w ktorym zazwyczaj sie zwalnia (ja tego nie robie) i gdyby to tam rozjebalo motor to z cala pewnoscia nie mialbym zbyt duzych szans przy takiej predkosci.
Czekam na dokladna diagnoze (lepsza niz taka z moich oczu)... Jezeli nic wiecej sie nie podzialo to zrobie swap na cos mocniejszego, ale zanim do tego dojdzie przyda mi sie auto zastepcze.
Szkoda bo z silnikiem dotychczas nie mialem ani krzty problemu, pracowal fajnie, milo i rowno, do tego byl suchy... po za ostatnim problemem z odpalaniem, ktory szybko ustapil nigdy nie bylo z nim najmniejszych problemow, a tu zonk.
To znak od boga, ze czeka na mnie m52b28