Tatasek ja mam o 13:> Boje się jedynie, jakie da mi parkowanie >.< jak rownolegle to odrazu mowie,ze sie przesiadamy^^
Wersja do druku
Tatasek ja mam o 13:> Boje się jedynie, jakie da mi parkowanie >.< jak rownolegle to odrazu mowie,ze sie przesiadamy^^
płaci się coś przy odbiorze prawka?
No bez jaj, kurwa! Skoro tego nie ogarniasz to na jaki chuj żeś tam poszedł? Będzie trzeba się zatrzymać na górce (np. na światłach) i co? Wjebiesz się komuś z tyłu? Ty normalny jesteś?
Już lepiej byś zrobił, jakbyś dokupił godzinę nauki za około 40zł i ćwiczył tylko ten manewr. Nie wiem na co Ty liczyłeś, skoro ruszanie z rękawa jest obowiązkowe?
W ogóle nie mieści mi się w głowie, jak można nie umieć spuszczać ręcznego, gdy podnosi się przód samochodu, ale widocznie Ty masz talent..
Wam też instruktor ciągle łapał za kierownice?
lol, mi np wychodzilo za pierwszym dniem chujowo, za drugim czasem, za 3 100%
co lepsze nie wiem o czym ty piszesz z tym wpierdoleniem sie w maske, bo w miescie NIE RUSZA SIE Z RECZNEGO, NAWET NA GORKACH - . -, bo to nie praktyczne i w ogole, jak ruszasz to gz haha
lol, jak to niepraktyczne? Stój na światłach w mieście przez 5 min z wciśniętym hamulcem...
#UP
+1
Hahaha! No tak a ręczny jest tylko po to, aby oblewać ludzi zdających na prawko. Głupiś ty! Jedź do olsztyna i wyjedź z obi kolego. Jest taka górka, że albo dajesz w pizde gazu (tylko jak trzymając hamulec?) i puszczając sprzęgło albo rękaw. Więc najpierw zdaj te prawko i się nie wypowiadaj bo ja już egzamin mam dawno za sobą i nie raz miałem sytuacje, gdzie lepiej ruszyć z ręcznego (chyba, że masz obcykany manewr sprzęgło i gazu).
Zgadzam się. Do tego w niektórych sytuacjach egzaminator może się o to przyczepić. Na egzaminie w 90% takich sytuacji używa się ręcznego.
^Down
Ale musisz na prawdę ładnie wystartować, czyli jakieś doświadczenie musi być. Jeżeli jesteś w szkole,w której uczą się tylko używania ręcznego to nie ma opcji, żeby na egzaminie Ci super wyszło. A wystarczy, że Ci trochę zjedzie, a z tyłu będziesz kogoś miał i już Cię obleje.
no tak, ale u mnie np to jak ruszac z recznego, to pokazal mi gosciu kolo 22h, wczesniej to tylko operowanie sprzeglem i hamulcem, i jak mowie, to jest bardziej praktyczne i to sie uzywa na drodze- zreszta popatrzcie na rodzicow, wujkow, czy autobusiarzy, rusza tam ktos z recznego?- nie
up
#1 szybki, ale to sporadyczne sytuacje, u mnie nie ma nigdzie tak, zeby stac wiecej jak 30 sekund i zeby byla gorka..., dlatego zazwyczaj potrzyma sie hamulec te pare sekund...
# biegnacy, hmm, a co to za problem? nie mozesz spod tego obi ruszyc TAK SAMO JAK KURWA Z RECZNEGO?- trudno trzymac hamulec nozny, popuscic sprzeglo, az bedzie bralo (wtedy samochod sie nie stoczy) i zabierajac noge z hamulca pocisnac gaz? ale nie, nazywasz kogos beztalenciem, sam ruszajac z recznegozawsze jak ci sie samochod do tylu stacza.
jak napisalem, recznego NIE UZYWA SIE W TRYBIE MIEJSKIM, za duzo pierdolenia, oczywiscie moga byc jakies naprawde hardkorowe sytuacje, ale to skrajnosc...
nie wiem jak na egzaminie, ale na pewno sie nie przyczepi jak ladnie ruszycie, uzywajac noznego..
śmiechłem hardo ziomuś
każdy jeździ tak jak mu wygodnie (w granicach rozsądku) jak komuś lepiej i wygodnej używać ręcznego to niech go używa, a nie na siłę się pierdoli z nożnym nie ma takiej zasady jak 'nie używa się ręcznego w ruchu miejskim' należy jeździć pewnie i dynamicznie aby nie stwarzać zagrożenia na drodze i to wszystko
najpierw kurwa pytasz o co innego a pozniej zmieniasz zdanie -.- do lutego tak, dokladnie 11 lutego. pozniej gowno ich obchodzi kiedy zaczales kurs.
a co do olsztyna, powodzenia zycze kolo ratusza jadac od strony poczty bez recznego, w dodatku stojac na swiatlach. postoisz sobie ze 3 minuty i myslisz ze bede stal trzymajac hamulec? ;)
ale ogary :)
#Pietrek
ej pietrek, powiedz mi czym rozni sie ruszanie z recznego, a z noznego?- bo procedura jest taka sama, wiec nie wiem o jakim kreceniu mowisz
#Ditral, powtarzam, popatrz sie na ludzi doswiadczonych jak jezdza?- uzywa ktos recznego?- nie, nie uzywa, bo za duzo pierdolenia, ale jak musisz, musicie to ok, kiedys wam to przejdzie. Na pewno nie twierdze, ze jak ktos NIE UMIE RUSZAC Z NOZNEGO, to ma na sile ruszac bo przeciez spowoduje kolizje, ale ja bym raczej dazyl do posiadania takiej umiejetnosci.
#trix
. mistrzu, 3 minuty, tak?, to czytanie ze zrozumieniem sie klania "jak napisalem, recznego NIE UZYWA SIE W TRYBIE MIEJSKIM, za duzo pierdolenia, oczywiscie moga byc jakies naprawde hardkorowe sytuacje, ale to skrajnosc...", jak widzisz, ze jest np korek na km, bo byl wypadek, i jestes na wzgorku to wiadomo, ze reczny...
zreszta powiem tak, a co zrobicie jak wam np peknie linka od recznego?- nie bedziecie umieli ruszyc?
//ja koncze, jak, ze ta ciekawa dyskusje na ten temat, ruszajcie sobie jak chcecie, ja powtarzam, prawie kazdy doswiadczony kierowca rusza z noznego- co nie oznacza, ze ten kto rusza z noznego jest doświadczonym kierowca//
http://technika-jazdy.wieszjak.pl/ma...-recznego.html
powtarzam, wg mnie, wszystkich moich znajomych i ludzi ktorych obserwuje jest cos takiego jak ruszanie z recznego, ale NIE STOSUJE SIE TEGO W PRAKTYCE! (skrajne przypadki!), po prostu jest to nie ekonomiczne,
yyy, że co? napisałem "Jak to jest z tymi zmianami, jak zacznę w styczniu to zdaję na starych zasadach?"
później napisałem, że kumpel się dowiedział, że przed lutym jak się zacznie to jednak tak jest więc o co Ci chodzi?
a Ty dalej przy swoim? Masz jakieś pewne źródło informacji?
lolekk, trzeba byc mistrzem kierownicy, zeby wcisnac gaz w tym samym momencie co pusci sprzeglo, a w miedzyczasie jeszcze puscic hamulec i uwazac zeby nie rypnac kogos z tylu. nie wiem co macie do rusznania z recznego
moj znajomy jezdzi ok. 10 lat i czesto daje na reczny, zeby noznego nie trzymac. za duzo pierdolenia? po co zmieniac biegi, uzywac kierunkow, ustepowac pierwszenstwa? za duzo pierdolenia
ale kłótnia o ten ręczny
szczerze ręcznego używam rzadko/b.rzadko czasem jak widzę że będzie dłuższy postój bo trzymać na nożnym mi się nie chce , ze znajomych/rodziny chyba też tak mają wszyscy , ale każdy ma prawo robić jak uważa za stosowne w danej sytuacji
ale na kursach pewnie instruktor wam każe :) pojeździcie zobaczycie jak to będzie w praktyce
no to niedlugo mozecie zwracac sie do mnie mistrzu (narazie normalnie ruszam z z hamulca na gaz, ale pobawie sie kiedys tym sposobem co na tamtej stronie jest). przeciez obydwa sposoby ruszania pod gorke sa banalne. rozumiem jak ktos zaczyna jazdy i nie wyczul jeszcze samochodu (brakuje mi slow zal.pl) to moze miec problemy uzywajac hamulca roboczego, recznym mimo wszystko latwiej ruszyc pod gorke, ale po pewnym czasie i tak zacznie jezdzic jak czlowiek i uzywa hamulca roboczego. a recznego to tylko o tak dla wygody jak sie w korku stoi zeby nogi odpoczely.
I Gwiezdny ładnie podsumował, ale Pietrek, chyba nie rozumiesz idei ruszania z roboczego, tam nie robisz tego co opisałeś, nawet trudno mi to przytoczyć.
Robisz tak samo jak z ręcznym (prawie)... Trzymasz nożny hamulec, druga noga na sprzęgle.
1 Popuszczasz sprzęgło aż będzie brało (wtedy nawet jak puścisz hamulec, to on Ci sie nie stoczy, chyba, że mm, albo zrobisz sobie przerwę na papierosa) 2 puszczasz noge z hamulca 3 noga z hamulca szybko wedruje na gaz .
Wprawy na pewno trzeba, ale na pewno jest to szybszy sposób i ŁATWIEJSZY- po dokładnym potrenowaniu i zastanowieniu się nad + i -.
No i bym zapomniał uważajcie, z tym popuszczaniem sprzęgła, bo wtedy ono najbardziej pracuje, a szkoda, żeby się nadto zużywało, więc dobrze całą akcje przeprowadzić dosyć szybko
down
jak tam chcesz, ale serio mowie Ci, pocwicz to, duzo szybciej wtedy sie rusza i powtarzam mniej pierdolenia, a masz taki sam efekt- czyli jazda staje sie przyjemniejsza, przynajmniej dla mnie
pół sekundy roznicy nikogo nie zbawi, chyba ze trzymasz reczny w bagazniku :P
Nie no ja sie wypowiadam na tym forum bardzo rzadko, ale to co czytam w tym temacie to mnie po prostu rozwala.
Jak mozna miec problem z ruszaniem z recznego?!?! Nie bede pisal instrukcji obslugi jak lolekk, ktory ma prawko pewnie ze 3 miesiace, bo to jest zenujace. Pojezdzij chlopcze z 10 lat chociaz i wtedy udzielaj cennych rad.
"nie uzywa sie recznego w trybie miejskim" -.- no kur*a prosze cie wyjdz
Nie wiem jak was, ale jak ja mialem kurs na prawko ~1.5 roku temu to instruktor kazal mi zaciskac reczny na kazdym stopie, zatrzymaniu etc, zeby nabrac wprawy. I powiem wam, ze dzieki temu moglem ruszac z recznego w kazdej sytuacji.
Teraz, gdy juz mam prawko nie uzywam recznego tak czesto jak na kursach, ale patrzac jak gosciu pisze, ze w ruchu miejskim sie recznego nie uzywa to sie plakac czlowiekowi chce.
I nie ma co pisac "uzywaj recznego wtedy i wtedy; tak i tak". Wiadomo, ze na poczatku nie jest latwo jak sie nigdy nie jezdzilo. Po jakims czasie kazdy nabierze wprawy.
#Gwiezdny pijak
Aha. A jesli jakis kumpel pod wplywem alkoholu bedzie chcial, zebys kierowal za niego i muza bedzie napierdzielala to juz nie ruszysz pod ta gorke bo slinika nie slychac i nie wiesz czy dodales odpowiednio gazu czy nie?^^
P.S jesli kogos obrazilem to sorki
Pozdro rajdowcy
beny nie rozumiem Ciebie- chlopcze, sam sobie zaprzeczasz ;/
najpierw napisales, ze z recznego to banal w ogole, a potem, ze ciagle to tlukles, i dlatego umiesz tak perfekcyjnie :)
ja powtarzam, nie ma zadnej roznicy tak naprawde miedzy ruszaniem z noznego czy recznego, to kwestia wprawy
tak w ogole, to jest cos takiego jak obrotomierz mistrzy kierownicy :)
specu nie w kazdym aucie jest obrotomierz
mnie tez z recznego nauczyli jezdzic. I po cos jest takie zadanie na egzaminie, nie?
Ruszanie z recznego jest z pewnoscia prostsze i daje 100% pewnosci ze ruszysz. I nie jest trudne i nie wymaga od ciebie pelnego wyczucia sprzegla takze jak wsiadziesz do innego auta to i tak ruszysz
Nie we wszystkich samochodach znajdziesz obrotomierz.
Moim zdaniem nie ma sensu kogoś przekonywać, że ręcznego się nie używa - jeśli ktoś czuje się pewniejszy ruszając tą metodą, to powinien z niej korzystać. Imo ruszać z użyciem samego hamulca 'nożnego' powinno się dopiero, gdy dobrze pozna się konkretne auto: sam tak miałem, że przy pierwszej przejażdżce nowym autem silnik zgasł mi przy ruszaniu ze wzniesienia bez ręcznego, bo po prostu ten samochód wymagał większego gazowania niż takie, do którego byłem przyzwyczajony. Opcja z ręcznym pomimo, że zajmuje więcej czasu, jest po prostu bezpieczniejsza i każdy, kto nabierze wprawy w jeżdżeniu w końcu sam się przestawi na sam hamulec nożny.
Napisalem, ze to jest banal bo to jest banal. A co ma do tego, ze na kursie uzywalem ciagle recznego ? Od poczatku kursu mi dobrze szlo z recznym ale dzieki czestemu uzywaniu doszedlem do lepszej wprawy...
Aha to powodzenia przy patrzeniu na obrotomierz i wjezdzaniu komus w dupe...
MISTRZU KIEROWNICY
lolekk, spróbuj sobie pojeździć po takim Lublinie bez używania ręcznego, to zobaczysz jak jest lepiej, ruszać z ręcznego czy trzymać nogę na hamulcu na co 2gim skrzyżowaniu.
to moze wymyslimy jeszcze dziwniejsze sytuacje, np. jest gorka 89 stopni i jak tu ruszyc bez recznego no nie? nie lubie jezdzic jak muzyka mi glosno gra, a z tego co mi wiadomo to kierowca ustala zasady jakie panuja w samochodzie. wiec albo przycisze muzyke, albo niech znajdzie sobie innego szofera.
no wlasnie ja jezdze po lublinie i temat recznego w korkach byl juz omawiany.Cytuj:
Hamt napisał
hmm, nie do końca? na pewno dobrze posiadać tą umiejetność, ale jak pisałem w skrajnych sytuacjach. To tak jak w szkole, jestem np w LO na mat fizie, do czego przyda mi sie geografia? - biologia? przeciez ucza, to na pewno by nie uczyli "od tak"!
Tu masz taka sama sytuacje
BenyHawk
"Aha to powodzenia przy patrzeniu na obrotomierz i wjezdzaniu komus w dupe..." - hehe, tu mnie niezle rozsmieszyles :), wbijasz sobie najpierw np 2-3k obrotow, ciagle tyle trzymasz, i tylko ogarniasz sprzegielko, jak z noznego, tak jak i z recznego, mozna ruszyc autem bardzo szybko, jak i bardzo wolno...
hamt z tego co sie orientuje, to tutaj nie ma specjalnie wzniesien, ale to tez zalezy gdzie konkretnie jezdzisz, bo ja staram sie unikac zakorkowanych ulic...No i jak mowilem, jak masz chuj wie ile stac na wzgorku, to juz ten reczny mozna spokojnie zaciagnac...
co to obrotomierza to ok, ale to mowie mimo wszystko trzeba wyczec auto
no i przeciez i z recznego i z noznego moze zgasnac, jak ktos nieumiejętnie operuje sprzeglem :)
Elo elo!
1 raz. juz sie cieszylem ze zdam...
Załącznik 270230
Dalej sie nie wypowiadam na ten temat. ale mam serdecznie dość L
@down
ta A JA MAM KOLEJNY NA 15 LISTOPADA...
a 2 zwaliłem w takim miejscu gdzie byłem prawie podczas każdej jazdy i nie robiłem takiego błędu...
Poprostu stres wygrał i podnieta tym ze "zdam" zaraz...
Przyczyna przerwania? Wymuszenie...
Jestem wściekły na siebie.
Czy na tym forum jest osoba, która zdawała 5+ razy?
Tez niedawno zdalem za 3. 2 razy ojebalem na placu, raz wjechalem w zakaz wjazdu jeszcze nie wyjezdzajac z miasta (mialem jechac na gorke by ruszyc z recznego i sie wjebalem nie tam gdzie trzeba). Za 2 razem potracilem pacholek na luku... za 3 MINIMALNIE WRECZ sie zmiescilem na luku (za pozno odkrecilem i prawie maska szturchnalem pacholek) ale na miescie juz idealnie i zdalem! Taka ulga ze mam to za soba :)
siema, mial ktos z was juz jazdy w niedziele na 7 ? tak pytam z ciekawosci tylko bo nie wiem czy mojemu istruktorowi sie tak nudzi w domu czy ki wie ;d
Zdawał ktoś na C lub C+E? Łatwiej/trudniej niż na B? Z obserwacji i wieści znajomych podobno łatwiej, 20godzin do wyjeżdżenia tylko (o 10mniej).
No nie wiem sam czy robić bo kuszą dobrymi zarobkami, ale trzeba najpierw włożyć kilka tys. na prawko 2k, kurs ADR też drogi, badania, przewóz osób i rzeczy. To jakieś 7kloca wychodzi. Warto/nie warto? Ktoś rozeznanie ma?
Fakt, ale z tego co widzę wiele jest ogłoszeń także bez doświadczenia. Głównie zagranica. Czy to jest realne 12tys. PLN zarabiać?
Kosmiczne zarobki i coś mi się wierzyć nie chce. Fakt, jesteś 90% czasu w trasie, ale dla kawalera taka robota na 2-3lata to istne marzenie, do tego diety na obiad i hotel, no luxus.
Mam paru znajomych, którzy jeżdżą TIRami w polskich firmach, ale kursy zagraniczne i przy częstej jeździe wyciągają 7 koła miesięcznie, ale żadnych diet na żarcie i hotel nie dostają. Jak chcesz takie rarytasy to z własnej kieszeni.
@down
Racja, racja nie doczytałem. W takim razie to się zgodzę i zapewne to prawda. Najlepiej podzwoń i zapytaj, bo wiesz w każdej firmie przewozowej / spedycyjnej wszystko może być inaczej.
Napisałem, głównie zagranica, gdzie zarobki są 2-3x większe, a i o pracowników bardziej dbają.
Chyba jednak wezmę kredyt na C+E, ADR i przewóz rzeczy oraz osób nawet dla tych 4tys. miesięcznie, a jak się uda za granicą coś dorwać to zajebiście.
#edit
No tak, ale kursy zagraniczne to nie to samo co zatrudnienie na warunkach zagranicznych, niestety.