Szuka się okazji a nie pierwszego lepszego.
@up
Okazje nie istnieja ;) sprzedalbys swoje auto, wiedzac że jest calkowicie sprawne, nie bite itp np 20% taniej niż cena rynkowa? Wątpię. Prawda jest taka że jak samochód jest tańszy niż oczekiwana cena to coś musi być z nim nie tak. Kwestia tego czy sprzedający o tym powie, czy wykreci się tym, że ma bardzo trudna sytuacja finansowa i musi jak najszybciej sprzedać auto ;)
Ja wiem że są okazje i z takowych już nie raz korzystałem
Witam, wczoraj mama 'skasowała' toyotę yaris 1 po liftingu, 1.0, benzyna ofc, 5 drzwiową, generalnie to wszystko sprawne, ale naprawa to koszt 2k zł około u znajomego blacharza :/ a że auto ma 10 lat powoli zaczynało szumieć, stukać blabla, ale trasy toruń-gdynia pokonywała bez problemu, 174km/h v max z górki :D
No jest rozjebana lampa z przodu, zderzak i błotnik, z tyłu nad kołem błotnik... mama chciała naprawiać, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu, parzyłem na allegro, te toyoty stoją w granicach 9-15k, przebieg toyoty to 150k km, nie kręcony licznik, bo mieliśmy ją od cioci, co z salonu kupiła, zadbane wnętrze jaki flaki, bo jeździły kobiety a serwisowali faceci :P huehuehu
Teraz pytanie, czy opłaca się remontować i sprzedać, czy sprzedać w takim stanie jaki jest? To po pierwsze.
Po drugie, teraz najważniejsze, co polecacie do 18tyś max, myślałem o czymś typu 1,4 benzyna, automat, NIE SEDAN, małe auto do jazdy po mieście, ale z mocą... proszę pomóżcie, bo Mama musi kupić coś w tym miesiącu, a nie mamy pomysłu zupełnie :( I czy warto robić i sprzedać czy sprzedać rozbitą?
Wkleję foty potem jak kabel znajde.
Osoby które kupiły taką "okazję" która była szrotem lub ich znajomy uczynił coś takiego zarzekają się że okazji nie ma. Ale prawda jest taka że okazje są tylko że na 10 samochodów które są tańsze 2 są okazją a reszta to złomy z ukrytymi wadami. Ale jeśli ktoś ma czas i odrobinę chęci na pewno prędzej czy później znajdzie jakąś okazję
Okazje się zdarzają, tylko że te PRAWDZIWE znikają z rynku praktycznie od razu więc trzeba działać szybko znajomość mechaniki/motoryzacji pomaga w chuuj. Jak ktoś chcę znaleźć perełkę w autach stojących miesiącami no to...
Moje nie jest bez wad, ale tylko dlatego, że go porządnie nie sprawdziłem.
Golf 4 wcale nie jest lepszy od Bravo, nie ma żadnych przesłanek ku temu (mówimy oczywiście o zadbanych egzemplarzach obu modeli).
No fart fartem, ale nie mówmy ogólnie.
Powiedzmy sobie szczerze - niezły Pasek B5 do 7k (i to jeszcze w TDI) to jest mega fart, a nie okazja.
@tak jeszcze do tych 7k:
Jak ktoś ma tyle i tylko tyle, to kupowanie takiego TDI jest nierozważne. Na 99% sprzęgło z dwumasem będzie do wymiany wkrótce, a to jest wydatek dobrze ponad 2 tysięcy. Jeśli mamy do czynienia z TDI na pompie, to zapewne pompa też już nie pierwszej nowości i trzeba liczyć się z naprawą.
Wiadomo, że to się może nie stać przez pierwszy ~rok, ale w końcu strzeli, bo nie ma siły na niektóre rzeczy (tacie ostatnio rozsypało się sprzęgło w B5FL po 320 tysiącach (podobno było już robione przy ~160, a więc taka mniej więcej żywotność w TDI)).
To wszystko prawda, ale akurat do VW w dieslu ma się to nijak.
Wiadomo - wyjątek potwierdza regułę, ale to jednak tylko wyjątek.
Ostatnio był do kupienia golf 4 srebrny 2 drzwiowy 1.6 benzyna od 2 właściciela z kompletem alusów z nowymi oponami + stalówki z zimowymi za niecały tysiąc euro w Niemczech. No i oczywiście odrazu ktoś sprzątnął mi go sprzed nosa a był w stanie idealnym.
Właśnie myślałem o golfie 5, ale za 18k ciężko coś wyrwać, a mamy 18k na to przeznaczone :((((
Myślałem też o Yaris 3 generacji, lecz szybko tracą na wartości, kurde mać, że też teraz musiała skasować auto x(
Takie rzeczy się nie dzieją po prostu.
Nie ma możliwości weryfikacji prawdziwej ceny, a więc imo nic pewnego taka okazja.
No i nie wiesz czy był w stanie idealnym, bo jakbyś wiedział, to byś go kupił (czyt. jakbyś go widział i sprawdził).
Gdybać można, ale póki nie ma pewności, to lepiej nie podawać takich info, bo się potem ludzie dziwią.
@up
W ten sam sposób kupiłęm alfę 156 za 900 ujro. Gdzie tydzień wcześniej gośąć zrobił serwis hamulców za 1000 ojro xd
a np taką że był kimś tam ważnym w banku i dostał nowe firmowe BMW x6, ale co mnie to co robił, ważne że tanio sprzedane + ofc opony zimowe dodał i łańcuchy nowe na zimę
Jakie radio do samochodu w cenie tak do 200 zl? Fajnie by bylo jakby mialo wejscie na pedrive i plyty. ;d
Mercedes A140 jesli to ma znaczenie.
Gdybyś mógł trochę dołożyć to http://allegro.pl/sony-cdx-gt450u-ra...628878938.html
Wasze skrzynie tak potrafią? :D
http://i887.photobucket.com/albums/a...psd5c21064.jpg
http://i887.photobucket.com/albums/a...pse14ac095.jpg
potrafią ja ci mogę dać lepsze zdjęcie, o ile jutro nie zapomnę zrobić :P TO się zesrasz panie janeczku cały korbowód wyszedł, a nawet go wyrwało i wyjebało dziurę jak pięść ;P
Mexeminor osobiście tego samochodu nie widziałem widział go mój brat, który skontaktował się z mechanikiem który powiedział żeby brac w ciemno. No i mój brat który nie wiem jakim cudem rozmyślił się nie informując mnie o tym dał znac mechanikowi że go nie bierze. A że ten był po samochody w niemczech przy okazji przytargał sobie tego golfa i teraz go sprzedaje. No i golf jest w stanie idealnym.
Druga sprawa opłaca to robic? http://allegro.pl/volkswagen-golf-1-...641795091.html
Myślisz że jak by się opłacało to by dalej stał i miał 600 wyświetleń?
Kupowanie takiego auta to kupowanie kota w worku. Bo może i się opłacić a możesz dopłacić i to sporo bo nigdy nie widać co jest uszkodzone. Srzedawałem kiedyś SKode Octavie II nową z salonu miesięczną bo tir wjechał w dupę. Milion telefonów co i jak bo dobra niby cena tylko tył zrobić a na zdjęciach nie było widać że auto jest w kształcie litery V wygięte. Ale tak czy siak ktoś to tam kupił, wytną polowe auta wstawił polowe i jest cacy podobno xd
Dostałem po ojcu opla vectrę B '96 bo kupił sobie coś innego. Wprawdzie prawko dopiero za pół roku będę miał, ale już od dawna interesuje mnie temat mojego przyszłego samochodu. Myślicie że opłaca się sprzedawać i wymieniać na coś innego? Auto jest warte pewnie z 3000, dobra opcja żeby na początek mieć taki samochód do poobcierania, obstukania, nauczenia się jeżdżenia, ale ostatnio zaczęły mi się podobać oldschoolowe mercedesy, niestety żadnego nie znam po nazwie, ale na bank lata 80-90, te o 'kanciastym', 'kwadratowym' nadwoziu. Ile taki samochód może kosztować? I to dobry pomysł kupować tak stare auto?
co i tak nie zmienia faktu ze wolałbym jeździć oplem. Sam mam takiego tylko 98' i nie narzekam. Chyba, ze jak większość tutaj zarabiasz miliony.
Misja na kolejny tydzień↓, wymiana tarcz i klocków z przodu bo są takie cyrki że hej ;P Klocki są wielkości klocków rowerowych wytarte na tarczy, więc nie wiem wtf ale w poniedziałek to rozbiorę. A tak poza tym to "cieknie wszędzie" + rozrząd wymieniam a a4b5 trochę będzie jebania. Ale zdjęcie tarcz zapodam xd
Nie wiem czemu ale juz nie pierwszy raz slysze cos w stylu 'co polecacie na 1 samochod, lepiej cos taniego zeby nauczyc sie jezdzic, poobijac itd itp" No kurwa, nauczycie sie jezdzic na kursie na prawko, jak je zdacie i nie bedziecie wariowac jak pojebani to nie zniszczycie sobie auta, nie srajcie tak po gaciach ludzie. Oczy szeroko otwarte i bez agresji na drodze a bedzie dobrze.
A co do drugiego pytania, te stare merce sa calkiem ladne, ale pytanie czy stac cie na paliwo bo spalic potrafia z tego co slyszalem
Mex~ czym jeździsz?
w124 to nie wiem czy w cenie takiej vectry będzie, ale fajna fura na początek przygody :)
bo śmieszy mnie Twoje podejście. Jestem posiadaczem takiej vectry. Wiadomka nie porównam do passata brata czy ojca, ale jest ok. Klima, elektryka, wygoda nic nie stuka nie puka. A dla Ciebie lepszy jest merc z lat 80/90 i wolałbyś takim jeździć, którego diesel brzmi jak ursus. No dla mnie beka trochę. Zresztą jak przeglądam tutaj Twoje posty to masz takie podejście jak w streetwearze :) Dlatego zastanawiam się czy masz w ogolę jakieś auto, czy jeździsz autem rodziców czy może masz auto za 20k.
no i okazji nie ma c'nie?
Vectra B to kupa. Oficjalnie potwierdzone. Zwłaszcza w 1.6 benzynie.
być będzie, ale jego stan raczej będzie pozostawiał wiele do życzenia.
A mnie śmieszy Twoje "Vectra B jest ok.", gdyż jest to nieprawda. Wiadomo, są gorsze auta, ale bez przesady - ten opel nie jest ok (co najwyżej znośny).
Okej to jest moje Bravo, a i to na wyrost trochę.
Wiadomo, ze taki merc jest lepszy, bo po pierwsze ma duszę, po drugie zajebiście wygląda, po trzecie jest niezniszczalny i praktycznie bezawaryjne, po czwarte diesel brzmi fantastycznie (jak Ursus XDD), po piąte JEST TO MERCEDES, A NIE KURWA OPEL, FIAT CZY INNY FORD (co ma znaczenie).
Tyle.
@
A, no i okazje są, ale to co niektórzy tutaj napisali, to zakrawa o nieśmieszny żart, a nie o okazje ;)
Się zastanawiam tylko czy kupiłeś seryjne e36 czy jakiś "tuningowóz" xd
Ja na szczescie nie zaluje wyboru autka ;)
Co do spalania ~8 litrow na setke to i tak moim zdaniem dosc duzo dla osoby ktora najprawdopodobniej dalej jest na utrzymaniu rodzicow, no chyba ze autko rocznie bedzie robilo 2000 km, w takim razie spalanie jest bez znaczenia ;)
O kur#@
Ludzie ,wy serio porównujecie Mercedesa starszego niż Wy , do Vectry ?
Mercedes klasa w sobie ,zerowa awaryjność ,tylko dbać i jeździć.
I do tego wygląd ,prawdziwy klasyk.
A opla się nie kupuję bo to "opel" , miałem dwa i cieszę się że ich się pozbyłem i postanowiłem że już nigdy przeciętnego auta ,które co rusz się psuje i ciągle coś mu dolega.
Beka xd mi sie zepsulo to znaczy ze gowno
Nie tylko jemu XD
Spoko, Ty masz Mondeo w TDCI i nie narzekasz, ale to nie znaczy, że wszystkie egzemplarze są okej (bo nie są).
Tak samo z taką Vectrą B - rdza będzie na każdym, ale jeden się zjebie na amen, a drugi będzie względnie jeździł.
No i nie zapominajmy, że w takich autach kluczową rolę gra to, jak było dbane przez poprzedniego właściciela. Nawet taka Vectra może chodzić lepiej od W124, które było katowane i ma 2 mln kilometrów.
Tyle.
Witam. Dzisiaj podczas krótkiej trasy jakoś naszła mnie myśl na wymianę oryginalnego radyjka w fieście xD (achhh te kasety) na coś z nowszego (obsługa mp3)
Powiedźcie mi jak normalnemu lajkowi co potrzeba, żeby działało sobie takie nowe radyjko z allegro? (proszę bez śmiechów, nie każdy jest jakiś pro)
Myślę nad: http://www.gizmaniak.pl/28863/dignity-ncd-9807/
Jakoś milionów nie zarabiam, a staram się sam utrzymywać auto ... Więc raczej niższy segment cenowy.
Macie jakieś rady jak zdjąć zapieczone ramie wycieraczki?
Czyli co takiego w oplu jest nie tak? żyjesz przekonaniem, że jeśli nie bmw, mercedes albo vw to złom? A powiem Ci niech się psuje i tak części są tanie jak barszcz i wszędzie o nie łatwo. Chociaż ani mi ani znajomym co maja ople jakoś szczególnie nie są awaryjne. Nie bronie szczególnie tego auta, ale w tych pieniądzach nie ma co się go czepiać a nawet po moich doświadczeniach mógłbym polecić. Widzę Mex~, że jesteś nieomylny. Każdy z tej rozmowy wnioski wyciągnie swoje. eot
Mam okazje jeździć dosyć drogim samochodem (mój pierwszy) i powiem, że dużo bardziej wolałbym starszego, nieco zużytego, którym nie musiałbym się obawiać parkować na byle zadupiu, do którego byłby duży dostęp używanych części w razie czego a gdybym go lekko zarysował to nie byłoby mi żal (i miałbym więcej $$$ w portfelu).
A ja stawiam gdzie mi sie podoba i o nic sie nie martwie. No jedynie antene od CB radia wykrecam i chowam do srodka auta, a tak to wyjebane, mam ac, zarysuja to naprawie. Fakt ze ja z olsztyna, wiec tu raczej aut czy alufelg nie kradna, ale o zarysowaniach nie slyszalem, ludzie na starowce porshe 911 na srodku drogi stawiaja i wyjebane, pod centrum handlowym to samo ostatnio cabrio stalo pod samym wejsciem (od strony parkingu). Wiadomo, ze autko trzeba szanowac, ale nie srac w pory o parking za kazdym razem...
Skoro wolisz 'starszy samochod' to czemu nie sprzedasz obecnego i nie kupisz sobie w124 xd
Zarysuje się drogie czy tanie auto to koszt malowania elementu ten sam, tylko szkoda malować grata :p tak samo z awaryjnymi autami o tanich czesciach to koszt pracy mechanika nadal trzeba wliczyć, co mi po aucie które w kółko jest w warsztacie rano może nie odpalic i boję się za miasto wyjechać, ale hej... Przecież jak cos to części są tanie :p
Ja muszę uważać gdzie parkuje a krawezniki powyżej 2cm omijam z daleka, powoli zaczyna mnie męczyć dogladanie kazdej ryski, felg i ten strach kiedy matka pożycza auto bo jedzie do fryziera :/