po czym od razu dodał kolejne dwa posty, ostatnio wszystko co pan pisze jest natychmiast weryfikowane negatywnie
Wersja do druku
zapomnial pan przeczytac (albo moze wcale nie zapomnial hmmmm) fragmentu o tym, ze bede przypominal o panskim tajnym masterplanie, wiec bardzo mnie ciekawi co powinni zrobic w australii skoro postepuja zle, ma pan na to jakis pomysl czy tak sie pan tylko do mn przypierdala? prosze bardzo mnie nie ignorowac, ma pan tak ogromna wiedze z cala pewnoscia na krytyce sie nie konczy...
wszyscy znaja tajemny plan zwalczenia covidka, nawet taki glupek jak majster, ale nikt nie chce sie podzielic. eh gdyby w swiatowych rzadach zasiadaly tak madre glowy jak na torgu...
On ma czas odpowiadac ale nie na konretne pytania
ps
gosc mi cos wmawia a jak go prosze o cytaty to dal mi powyzej :failfish
nikt nie twierdzi, że ma taki magiczny plan, ale wcale nie trzeba go wcale mieć, żeby stwierdzić, które konkretne obostrzenia są bezzasadne, jeżeli pan uważa inaczej to jest to zwyczajny błąd logiczny
jeszcze raz podkreślę - krytykowane były konkretne obostrzenia, a nie wszystkie jako całość i za każdym razem było to z również z konkretnymi argumentami i wyjaśnieniami
jeżeli zostało wykazane że dane obostrzenie nie przynosi żadnego pozytywnego skutku, to w tym wypadku dostateczną alternatywą jest już brak tego obostrzenia (no bo i tak niczego dobrego nie przynosi)
skoro panu odpowiedziałem, to teraz proszę o pańską odpowiedź na poniższe pytania:
- jak tam z tymi filipinami, są tam duże miasta?
- jak z tym sezonem grypowym w australii, istnieje?
- jak z pańskim wypierdalaniem z tematu? (nie żebym nalegał, a wręcz przeciwnie! tylko pytam, bo pan twierdził że wypierdala)
powyższe trzy to są kwestie, które sam pan zaczął, a po weryfikacji urwał bez żadnej puenty :| aczkolwiek mi za puentę wystarczy krótkie tak/nie
gdzie wykazano ze skrocenie czasu robienia zakupow nie przynosi zadnego pozytywnego skutku? prosze o zrodlo, konkretnie dla tego obostrzenia, bo kompletnie tego sie pan uczepil, a 'wydaje sie dla mn' czy 'wykazano' to troche za malo
tak
nie do konca. takich sezonow grypowych jak my nie maja, u nas z tego co widze rocznie potrafilismy miec i 5 mln zachorowan na grype (zrudelko, z gory za nie przepraszam bo wiem ze pan na zrodla ma alergie - http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epi...rypa/index.htm), 3/4 zachorowan w sezonach grypowych, natomiast w australii w ostatnich latach maksymalna liczba zachorowan rocznie to 250 tysiecy (czyli az 20x mniej przypadkow przy zaledwie 25% mniejszej populacji) - znowu zrodelko, porsze wybaczyc, ale chlopskiego rozumi nie zalinkuje... https://virologydownunder.com/flunam...unt-on-record/
snofie bardzo chcial zebym mu na cos odpowiedzial, a obiecalem ze odpowiem
@
>'HUR DUR 20 RAZY DLA DEBILA PYTAM I NIE ODPISUJE DLA MNIEEEEEE MAM JEDNO PROSTE PYTANIE AŁAAA KWIIII' (oczywiscie ponoc pisane x20 xD)
>sory, na co mam odpisac? zadaj pytanie
>'KURRRRRR NIE BEDE PISAL DEBILU NIE MAM CZASU ODWAL SIE, JAKI DEBIL'
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDD
kwintesencja chlopa, nie chce mu sie napisac o co chce zapytac, ale 7 postow dziennie 'starzec good kowboj bad' w temacie o covidzie zdecydowanie mu sie chce xD
takze jak jeszcze raz ktos sobie pomysli 'ze temu kowbojkowi sie nie nudzi' to przypominam ze mamy tu takich ludzi jak snofie
kurcze to jak porownac statystyki sezonówki z kowidem to by wychodziło na to że to jedno i to samo :hmm dobrze że ja i tak uważam że xivan ma rację od samego początku
>>hurr durrr cos tam popierdole co slina przyniesie na jezyk
>>chlop chce cytaty to spierdole z forum na pare tygodni bo mex mi nie pozwala :kekwait
>>wruce i nie bende pamietac oco chodzi
>>typ sie sra ze nie chce mu sie szukac moich wyrywow sprzed miesiaca :senorkekw
zapomniales jeszcze ofiary z siebie zrobic na koncu pzdr
to juz kompletnie nie wiem, spierdolilem bo mnie zaoral starzec, bo snoffie chcial odpowiedzi i nie umialem jej udzielic, czy przez zakaz od mexa?
widze ze nagle masz 37 roznych wersji dlaczego 'spierdolilem' z tematu (nie z forum, w temacie SiO jestem aktywny jak zawsze), ale wszystkie sa w sumie inne i wszystkie pisane przez ciebie xD
chciales odpowiedzi na jakies pytanie, zapytalem jakie to pytanie bo znajduje same wysyryw 'HAHA GLUPI KOBOJ', autentycznie, sam se przeczytaj swoje posty w ciagu ostatniego roku w tym temacie - https://torg.pl/search.php?searchid=11804985 xD to sie kurwa obrazasz, mimo tego ze niby przez miesiac mnie prosisz o odpowiedz, a jak ci sie daje glos - to nie masz NIC kurwa do powiedzenia, nie wiesz o co chcesz zapytac i o co ci chodzi i jeszcze pytasz czy mi sie nie nudzi xD
zdecydowanie zerowy bul dupy, ty tylko chcesz prowadzic merytoryczna dyskusje xD
jezeli mowisz o statach ktore podlinkowalem w zrodelkach, to nie do konca wychodzi na to samo a w sumie to wychodzi nawet kompletnie co innego, ale dobra xD
przede wszystkim wykazano, że takie obostrzenie nie musi wcale skrócić czasu robienia zakupów (pomijając już łamanie podstawowych praw konsumenta, co też jest jakimś argumentem przeciw), zostało to szczegółowo wyjaśnione, niestety mniej więcej w tym momencie zaczął pan festiwal wycieczek osobistych, a całą argumentację sprowadził do "łełełełe tipjarz husarz bendzie celowo opóźniał zakupy xDxD"
no i oczywiście pomijając również, że w pierwszej kolejności należy wykazywać, że dane obostrzenie MA SENS, a nie że go nie ma, odwrócenie tej kolejności (tj. twierdzenie, że obostrzenie jest dobre, tylko dlatego że brak dowodu że jest złe) to błąd logiczny
dziękuję za odpowiedź, miałem jeszcze dopytać, czy przynajmniej równie duże jak australijskie, ale nie będę już męczyć, skoro zostało wyjaśnione że w samym zespole miejskim manili mieszka tyle ludzi co w całej australiiCytuj:
tak
mam jednak pytanie, czy w związku z powyższym i innymi faktami, które wtedy przytaczałem, jakkolwiek zweryfikował pan swój pogląd dot. podobieństw warunków filipińskich do australijskich? pytam, bo pańska argumentacja dot. australii opierała się na założeniu, że kraje o podobnych warunkach, a innej strategii, sobie nie radzą, i tu padł przykład m.in. filipin, skoro jednak przykłady okazały się zupełnie nieadekwatne, czy zmieniłby pan argumentację bądź samo twierdzenie?
dodam, że stwierdzenie o filipińskich miastach nie było tam jedynym błędnym, mówił pan też że malezja jest odgrodzona morzem (jak australia), podczas gdy w rzeczywistości ma granicę lądową z czterema państwami, o łącznej długości 2742km, tak że generalnie dobór przykładów i ich uzasadnienie były cokolwiek niedopracowane
ale pytanie nie brzmiało, czy mają takie sezony grypowe jak u nas :confusedCytuj:
nie do konca. takich sezonow grypowych jak my nie maja, u nas z tego co widze rocznie potrafilismy miec i 5 mln zachorowan na grype (zrudelko, z gory za nie przepraszam bo wiem ze pan na zrodla ma alergie - http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epi...rypa/index.htm), 3/4 zachorowan w sezonach grypowych, natomiast w australii w ostatnich latach maksymalna liczba zachorowan rocznie to 250 tysiecy (czyli az 20x mniej przypadkow przy zaledwie 25% mniejszej populacji) - znowu zrodelko, porsze wybaczyc, ale chlopskiego rozumi nie zalinkuje... https://virologydownunder.com/flunam...unt-on-record/
pan wcześniej twierdził, że w australii w ogóle nie istnieje pojęcie sezonu [grypowego], dokładnie to napisał pan mothowi, że aby zakwalifikować covid jako grypę sezonową w australii musiałby najpierw wprowadzić tam sezon [grypowy]
więc pytanie brzmi: czy nadal pan uważa, że w australii nie istnieje sezon grypowy?
o ile się nie mylę, to obiecałeś mu już po tym, jak zadeklarowałeś swoje niedoszłe wypierdolenie, i jeszcze zdążyłeś w międzyczasie nabić kolejnego posta w moją stronęCytuj:
snofie bardzo chcial zebym mu na cos odpowiedzial, a obiecalem ze odpowiem
no ale możemy szybciutko zweryfikować, tutaj padła deklaracja, snoffiego nie było wtedy w temacie
ale w porządku, cieszę się że jednak pan został :feelsokayman
GDZIE, chlopie, gdzie - jakies zrodlo xD
napisales tylko, ze ci sie nie wydaje, bo ty bys sprawdzal etykiety na telefonie - czy ty powaznie uwazasz to za 'szczegolowe wyjasnienie'? nie dogadamy sie kurwa - ja juz nawet nie prosze o badania, tylko chociaz o liczby - a ty non stop serwujesz swoje chlopskie madrosci i wymysly i mi piszesz ze cos zostalo UDOWODNIONE, bo ty 'wytlumaczyles', no bez jaj xD
ktore z obostrzen sa nieskuteczne, ze tak sie ich czepiasz, no i dlaczego tak uwazasz - badania, jakies dane liczbowe, cos na czym mozna bazowac w dyskusji? co zamiast tych obostrzen? bo skoro one obowiazuja a zarazenia i tak rosna, to chyba logika sugeruje ze sa niewystarczajace, a nie ze jest ich zbyt duzo
jak zwalczyc tego covida panie mondry, ja nie wiem - bo ja glupi (tak jak rzad australii i wiekszosci krajow swiata)
no tak, ale on dalej nie powiedzial czego ode mnie chce i czym sie tak bardzo nie zgadza, ze placze w kazdym temacie o glupim kowbojku xD
ja se swietnie zdaje sprawe z tego ze obostrzenia sa wkurwiajace i lepiej jak ich nie ma niz sa, to samo ze szczepionkami - po chuj gdzies chodzic i jeszcze sie kluc w reke, przeciez to boli xD
ale wy chyba zapominacie ze jest jeszcze cos takiego tzw zgnilec chinski (no chyba ze i to negujemy tak jak xivan) a to powyzej nie jest bo jest, tylko jest po to zeby cos z tym zgnilcem zrobic
wiec chcialbym sie bardzo dowiedziec, skoro szczepionki bad i obostrzenia bad, to co proponujecie, bo kurwa pytam pytam i nie moge sie doczekac odpowiedzi, co bardzo mnie dziwi bo starzec tutaj wrocil i postuje regularnie - taka madra glowa ktora wszystko krytykuje, chyba ma jakas lepsza alternatywe? powinna miec
otusz w żadnym momencie nie pisałem o sobie, a wyjaśnienie było obszerniejsze i dyskusja toczyła się przez kilka stron, no ale tak jak napisałem w poprzednim poście - sprowadziłeś je wtedy do "łełełe tipijasz husarz by na złość sprawdzał na telefonie" i może przez to wyparłeś ten fakt ze świadomości
tak czy siak, polecam się cofnąć do tamtych stron, gdyż wszystko tam jest
czy ja dobrze rozumiem? ty oczekujesz liczb i badań, że zakaz czytania etykiet nie skraca czasu zakupów? xD no to już jakaś wyższa aberracja, i kolejny już raz mam zagwozdkę, czy to celowa manipulacja, żeby odwrócić sytuację i pokazać, że zły tibiarz się dopierdala bez dowodów, czy naprawdę zwykła głupotaCytuj:
nie dogadamy sie kurwa - ja juz nawet nie prosze o badania, tylko chociaz o liczby - a ty non stop serwujesz swoje chlopskie madrosci i wymysly i mi piszesz ze cos zostalo UDOWODNIONE, bo ty 'wytlumaczyles', no bez jaj xD
chciałbym tylko zauważyć, że
w związku z powyższym: czy dysponuje pan jakimiś badaniami i liczbami, dowodzącymi że zakaz czytania etykiet skraca czas zakupów w istotny sposób, taki że przyczynia się to do hamowania pandemii? bo o ile wiem, nie istnieje taki dowód
xD to pan nazywa logiką? xD a nie pomyślał pan może, że owe obostrzenia (np. zakaz czytania etykiet) po prostu pozostają bez wpływu nie dlatego, że nie są dostatecznie surowe (trzeba całkiem zamknąć sklep!), a dlatego że zwyczajnie nie ma żadnej korelacji (co nie może dziwić, bo nie ma i nigdy nie było dowodu na taką korelację), a to że zakażenia rosną jest osobnym zjawiskiem?Cytuj:
ktore z obostrzen sa nieskuteczne, ze tak sie ich czepiasz, no i dlaczego tak uwazasz - badania, jakies dane liczbowe, cos na czym mozna bazowac w dyskusji? co zamiast tych obostrzen? bo skoro one obowiazuja a zarazenia i tak rosna, to chyba logika sugeruje ze sa niewystarczajace, a nie ze jest ich zbyt duzo
czyli nie dość, że pan chce wprowadzać obostrzenia na zasadzie, że "nie ma liczb pokazujących że się nie sprawdzą" ignorując fakt, że nie ma też liczb pokazujących że się sprawdzą; a następnie gdy się nie sprawdzają uważa pan za logiczny wniosek że po prostu nie były wystarczająco surowe?
to jakieś himalaje absurdu
czy w swoim odklejeniu nie jest pan w stanie przyswoić faktu, że jestem zaszczepiony? bo piszę o tym nie wiem który raz, a pan dalej mi coś imputuje i oczekuje od "starca" odpowiedzi do "szczepionki bad"
i przypominam, że to pana tu coś ostatnio nie było, więc nie wiem jakie "starzec wrócił", i to ja nie mogę się doczekać odpowiedzi
toteż wielokrotnie pisałem, że obostrzenia wprowadzać tam, gdzie są dowody, że faktycznie ograniczy to przenoszenie wirusa, np. maseczki w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie ludzie przebywają w niewielkiej odległości - ok, można się zgadzać lub nie, można lubić lub nie, ale ma to uzasadnienieCytuj:
ja se swietnie zdaje sprawe z tego ze obostrzenia sa wkurwiajace i lepiej jak ich nie ma niz sa, to samo ze szczepionkami - po chuj gdzies chodzic i jeszcze sie kluc w reke, przeciez to boli xD
ale wy chyba zapominacie ze jest jeszcze cos takiego tzw zgnilec chinski (no chyba ze i to negujemy tak jak xivan) a to powyzej nie jest bo jest, tylko jest po to zeby cos z tym zgnilcem zrobic
ale obowiązek noszenia maseczek na ulicy go kurwa nie ma, tak samo w lesie, w parku itd. nie ma również żadnego uzasadnienia zakaz dotykania produktów w sklepie
home office'y itp. (w miarę możliwości) mają uzasadnienie, ale zakaz wychodzenia z domu, żeby sobie pobiegać, na rower itp. nie ma
a nagromadzenie idiotycznych zakazów i regulacji powoduje, że ludzie zaczynają się buntować i mają wyjebane również na te, które faktycznie mogą być zasadne, też wielokrotnie o tym pisałem
do tego należy brać pod uwagę pozostałe skutki, nawet jeżeli istnieje podejrzenie, że dzięki danemu zakazowi uda się uniknąć 10 zakażeń w skrali kraju, ale skutkiem ubocznym ma być bankructwo 1000 biznesów, to nie ma to sensu, bo w tym drugim wypadku w szerzej perspektywie może umrzeć więcej osób, a ewidentnie takiej analizy w wielu przypadkach brakuje
to naprawdę nie są nowe rzeczy, bo pisałem o tym wszystkim dokładnie w marcu zeszłego roku xD więc przestań się pan zgrywać