nom kiedyś to było
Wersja do druku
nom kiedyś to było
Sorry Panowie, że się wpierdalam w dyskusję o nauczycielach, ale w sumie swoje trzy grosze już dałem na ten temat, a dopiero teraz ogarnąłem co się w środę odjebało w Puszczykowie z tym wypadkiem na przejeździe, gdzie pociąg rozkurwił ambulans.
Jak ktoś nie wie (a pewnie tylko ja nie wiedziałem xD), to kierowca ambulansu wjechał na zamykający się przejazd przed stacją, po czym zaczął próbować ustawić się równolegle do torów, żeby pociąg w nich nie uderzył, czego efektem jest śmierć lekarza i ratownika, a on sam chyba w śpiączce wylądował.
Pomijam fakt, że aż się we mnie zagotowało jak zobaczyłem co ten typ odpierdalał na tym przejeździe (https://www.facebook.com/strazacy/vi...6448710087148/), ale jak w cywilizowanym kraju kierowca karetki może nie być przeszkolony z tak prostych rzeczy i tak podstawowych, czyli że zabezpieczenie szlabanu jest z tektury i byle sebix je wyłamie i żeby w takiej sytuacji po prostu wjechać w ten szlaban, to jest ponad mną i nie potrafię w ogóle tego zrozumieć XD
I teraz tak sobie myślę, czy jest w ogóle jakikolwiek zawód odpowiedzialny za coś/kogoś, który ma ludzi naprawdę przeszkolonych w przynajmniej dobrym stopniu w tym kraju?
To wygląda albo na samobójstwo albo na jakiś atak paniki/czegokolwiek
Miał kilka różnych wyjść z tej sytuacji a wybrał najgorsze, do tego kilka sekund przed uderzeniem w zasadzie stał w miejscu
Ale tutaj nie chodzi nawet o przeszkolenie tylko o myslenie. Nawet jakby ten szlaban byl z pierdolonego tytanu to bym sie w niego wjebal i pchal gaz dopoki bym nie przejechal. Szczegolnie gdybym widzial nadjezdzajacy pociag. xD W ostatecznosci wysiadasz z auta i spierdalasz. Wypadki na przejazdach kolejowych to jest dla mnie cos czego nigdy w zyciu nie zrozumiem - wlacznie z tymi gdzie typ od rogatek zaspal itd. No nie ma chuja zebym ja przejechal przez jakikolwiek przejazd bez rozgladania sie nawet pilnie strzezony przez 8 rogatek. Nie potrafie pojac jak mozna nie posiadac takiego kurwa nie wiem jak to nazwac jakiegos instynktu samozachowawczego czy przetrwania zeby dac sie potracic czemus tak poteznemu jak pociag. Jeszcze bym rozumial jakby ten pociag zapierdalal 350 km/h, ale w polszy to on pewnie cis max 80. xD
Jak mi nie pasuje wynagrodzenie albo warunki pracy, to idę do pracodawcy i mówię "kierowniku daj pan 5 złotych".
Dla nauczycieli takim szefem kierownikiem jest rząd, więc zwracają się do rzadu: dejcie mnie pięć złotych więcej.
A, że rząd dotychczas skutecznie ignorował wszelkie podania o podwyżkę, to zagrozili "bo jak nie to odchodzę" - i to jest normalny apel o podwyżke, tylko przybrał formę strajku.
Już absolutnie pomijam troll posty, które mówią, że na podwyżkę nie zasługują wszyscy nauczyciele, tylko Ci dobrzy. Gościu, oni zarabiają 2000, to jest jakaś głodowa stawka.
Czy przypadkiem ten od podnoszenia szlabanu nie powinien jakoś zareagować widząc co się dzieje i słysząc że to pojazd na sygnale powinien mu go po prostu podnieść żeby mógł przejechać?
2000 za 18h tygodniowo, brzmi bardzo nieuczciwie, potem wychodzi ze szkoły, w której się opierdala i jak nie chce to nic nie robi, a jak chce to daje korki 50-100zł/h, gdzie wyciąga kolejne 2-3 koła w miesiącu na czysto
brzmi bardzo nieuczciwie xd
18h tygodniowo to są godziny dydaktyczne, realnego czasu wyjdzie ze 110-120 godzin miesięcznie, pomijając te wszystkie pierdolety typu "sprawdzamy kartkówki i sprawdziany przez 30 godzin miesiecznie", bo chyba nikt w to nie wierzy.
Fakt, że dalej nie daje to etatu, ale może zamiast wysyłać nauczycieli na "przymusowe" korepetycje, żeby sobie dorobili, zainwestować więcej kasy w nauczycieli niektórych przedmiotów, tzn organizować im w ramach uzupełnienia godzin jakieś kursy (czy co tam nauczyciele potrzebują, nie znam się)? To byłaby realna korzyść dla społeczeństwa.
Nie zamierzam mówić, że nauczyciele to mają ah oh ciężką pracę, bo chyba bardziej lajtowej znaleźć nie mogę, ale kurła, zarabiać 2k w jakimś mieście to brzmi jak totalny żart.
To nie są górnicy, rolnicy czy frankowicze. To są ludzie, którzy chcieliby w sklepie kupić keczup za 3,99 a nie za 2,69.
chcieć to sobie mogą, bo równocześnie są to najgorsze odpady danej dziedziny i każdy ma tego świadomość i każdy o tym wie, 90% z nich mógłby zastąpić komputer, jak już ktoś tu zauważył
w zasadzie do czytania podręcznika, lecenia w chuja i wyżywania się na bachorach nie potrzeba wyższego wykształcenia, pozdrawiam
Jeśli atak paniki to masz kolejną rzecz dotyczącą tego co mówię - jesteś kierowcą ambulansu, życie ludzi od Ciebie zalezy, nikt nie sprawdzi jak zareagujesz w takich sytuacjach? XD
No ja się zgadzam, że też widać dobitnie na tego typu wypadkach jak ludzie są pozbawieni zdrowego rozsądku.
To samo - co robili ci dwaj co zginęli? Przecież od momentu zamknięcia szlabanu do uderzenia tam dobre pół minuty minęło. Przykład tej L'ki w której zginęła kursantka - pierwsze co instruktor zrobił to wziął nogi za pas i nawet się nie patrzył na siebie (inna sprawa, że pozwalając jej wjechać na ten przejazd to ja pierdole).
Ta karetka chyba nie była nawet na sygnale, ale to mniejsza z tym bo i tak nie podniesie ci szlabanu w takim momencie, tak samo, afaik, nie może podnieść szlabanu w takiej sytuacji gdy ktoś utknie bo to zagraża bezpieczeństwu innych ludzi (coś na zasadzie, że jakiś debil może pomyśleć, że droga wolna skoro otwarty szlaban).
gość po prostu nie był na to przygotowany, to tak jak przeciętny rpg grajek trafia na hotel, rozum odebrany
panika i tyle, niejednego już cwaniaka mocnego w gębie widziałem jak potem podczas jakiejś pojebanej sytuacji nie tylko dostał paraliżu, ale aż się skulił w trzęsawce
rozum jest odcięty w takich sytuacjach, jeżeli się wcześniej w życiu nie przeżyło mocno stresujących sytuacji, to ta może być tą ostatnią