Wind napisał
Panowie, co sądzicie strajku nauczycieli? Należą im się te podwyżki? Czy skoro im się praca nie podoba, to niech się po prostu zwolnią?
Mnie ogólnie śmieszy ich pierdolenie, jaką to mają ciężką pracę:
- praca biurowa, nie fizyczna
- praca tylko na "pierwszą zmianę" (brak drugiej zmiany czy nocki)
- plan zajęć pełny okienek lub lekcji typu "od 8:00 do 12:00 i do domu"
- co 45 minut 10 minut przerwy (dla porównania większość osób zapierdala równe 8 godzin, mając tylko 15-20 minut przerwy)
- wolne wszystkie weekendy, ferie zimowe, przerwa świąteczna, wielkanocna, dwumiesięczne (!!!) wakacje
- możliwość wzięcia co kilka lat rocznego urlopu wypoczynkowego (za co?)
- robią rok w rok to samo, brak potrzeby ciągłego kształcenia się. No bo co można nowego odkryć w matematyce na poziomie licealnym, aby taki nauczyciel matmy musiał się ciągle dokształcać?
Z jednej strony rozumiem, że chcą więcej zarabiać, ale moim zdaniem ich praca nie jest aż tyle warta, na ile się wyceniają. Bez obrazy.