Panstwowka, uklady, brak kontroli, odpowiedzialnosc zbiorowa, mysle, ze dobrze by bylo od tego zaczac. xd Poza tym no Ci wymienieni tez wiadomo nie sa takimi o pacholami, kazdy juz troche pracuje min. kilka lat i potrafi kombinowac. Jak ktos jest nauczycielem dwie lewe rece, pizda cicho i totalnie nic w zyciu nie ogarnia, a na zajeciach uczniowie rzucaja w niego papierkami to pewnie zarabia 2,5k, ale no kurwa w kazdej branzy sa takie platfusy i margines. Jak ktos choc troche ogarnia to zarabia w miare dobrze jak na polskie warunki majac przy tym 1/3 pracy normalnego czlowieka.
"Rozmawialem" z kolezanka, nauczycielka WFu no to mniej wiecej tak to wyglada.
P: Ale przeciez pracujecie 20h w tygodniu w dodatku wf wiec chyba looz? Ja pracuje jakies 9h w biurze dziennie, do tego jestem 24/7 pod telefonem.
O: No, ale to odpowiedzialna praca bo musze pilnowac dzieci poza tym wiesz ile my mamy zajec po pracy??
P: W sensie ile?
O: No duzo.
P: No, ale ile godzinowo jak to wyglada, co musicie robic
O: No duzo, rodzice czasami dzwonia albo musze np. wytypowac dzieci do reprezentacji szkoly
P: Aha no to duzo, to faktycznie. Ale to i tak chyba mniej niz ja np. czy nawet osoba na etacie normalnym?
O: No tak, ale daj spokoj my jestesmy odpowiedzialni za dzieci to tego nie mozna tak przeliczac
P: Ale przeciez wam nic nie grozi jak sie wydarzy wypadek na zajeciach np.
O: Aaa... bo ty wiesz wcale, ze nie jest tak, to jest wielka odpowiedzialnosc bo my jestesmy odpowiedzialni za dzieci
No taki obraz mniej wiecej rozmowy z nauczycielem. xD Zero faktow, zero statystyk, liczb, nic. Kazda jedna rozmowa i dyskusja oparta jest o "widzimisię" xD

