ogolnie to wam powiem co ja o tym wszystkim mysle, zaczelem grac na 7.4 gdy bylem w chuj gowniarz i nie wiedzialem o co chodzi, kazdy drobiazg byl dla mnie zagadka, questy i tak dalej, kazdy wbity lvl to łoooooooooooooooooooo wow, w studded secie chodzilem do 15 lvla knightem, i non stop bilem orci shamany wild warriora i valykrie na n-w od thais, nie raz padalem bo shamany mnie blokowaly snake'ami, ogolnie grubiutko, gralem tez pozniej , 7.6 tez mi sie podobala, od groma ludzi grajacych, 7.7 jeszcze, no i od 7.8 jakies otsy bo rl tibia juz byla chujowa
w sumie to wg mnie tibia ma takie 3 okresy
7.4-7.7 - zajebisty trudny RPG oldschool
7.8-9.0- chujowa,odnowiona tibia porownujac do dzisiejszej tibii ktora i tak byla slaba bo nie bylo co robic z wandami rodami i 0 balancji
9.0+ to w ogole juz inna gra, mounty addony , milion ekwipunku, łuków, czary z dlugimi cd , broni armorow taskow questow i tak dalej , ktora moge powiedziec ze mi sie podoba jak na to partze bo jest co robic , latwo jest o kase teraz ale pewnie latwo ja tez wydac jesli chce sie fajnie wygladac i jezdzic na jakims rozjebanym zoltym skurwielem skorpionem.
Zakładki