Temat: Początek - czyli jak zaczynałem(am)?

Moje poczatki ? - byly tragiczne ...
Do gry zachecil mnie kolega. Jako ze pierwszy raz gralem w gre 2d to to praktycznie nic nie wiedzialem . Pamietam tylko trudne poczatki ...Jak kolega mi rzucil bodajze chain armora to pamietam ze sie zapytalem " JAK TO SIE PODNOSI" ? dal mi eq i poszedlem expic ( exp wygladal tak ze bilem wszystkie kroliki i owce ale nic z tego nie mialem ) potem dowiedzialem sie ze jest takie cos jak open i wtedy zaczela sie inna gra :O. Po jakims tygodniu wyszedlem z rooka . Moja pierwsza postacia byl knight ... wbilem nim 19 lvl (po 3 miesiacach )i przestalem nim grac .... Zrobilem 2 postac jaka byl druid . Wbilem nim 24 lvl ( w tydzien ...) to bylo cos ! poczym padlem na slimie i chwile pozniej zostalem z hackowany i konto stracilem poniewaz nie wiedzialem co to jest r-key ... ale radosc z wbicia 24 lvla druidem byla nieziemska ! to chyba na tyle ;] milo po wspominac poczatki ... aaaa dodam jeszcze ze padalem tysiac razy ( jak kazdy ) na ratach przy drabinie :DD

ja dowiedzialem sie o tibi od kolegi na koloniach jeszcze za czasow podstawowki , kolega mial 9 lvl to bylo cos xd , na rooku chcialem na ice rapier zbierac kase,chcialem wyjsc majac 13 lvl ,jak w koncu wyszedlem na maina , przez przypadek poszedlem na huntera bo zobaczylem cos na redzie padlem i spadla ze mnie cala kasa (nie wiedzialem ze jest takie cos jak depo), odrobilem lvl , podniecony bo kupilem sobie scimitar i koles zapytal sie czy chce dobre itemy podal adres, ja jeszcze nei wiedzialem ocb to na tibie.pl i nazwy najlepszych itemow skopiowalem a pozniej hack, wgl. na poczatku myslalem ze wyjsc na maina mozna tylko hi-yes-carlin-knight-yes , nie znalem innych miast i profesji, pozniej byl 15 knight skilee slabe bo nie wiedzialem ze trzeba skilowac, pozniej 15 drut zaraz jak wandy wprowadzili, nastepnie 20 knight sharowany z kolega wtedy mial 55/54 skille <wow> pozniej mialem przerwe, wrocilem spowrotem do gry i zalozylem druida wbilem nim 36 lvl z przerwami wtedy juz troche ,zaczelem pkowac z kumplami na poczatku troche od nich odstawalem ale szybko to nadrobilem a dalej to juz nei sa poczatki ;p

Ja zacząłem na 7.6 mój pierwszy char to druid wbiłem nim 21 lvl rooka nie pamiętam ile przechodziłem ale wtedy to były czasy expienie w 2-3 miejscach pierwszy ded. Pamiętam dostałem 26 druida to wtedy myślałem że jestem pro i w ogóle i nie wiedziałem jak do carlin się dostać więc poszedłem przez ms a myślałem że jestem zbyt dobry żeby mnie cyc ubił więc się tam wbiłem i pchałem bez zabijania cyców aż mnie zbloczyły i ded... Ale i tak dobrze wspominam tamte czasy.

O tibi usłyszałem pierwszy raz na wersji 7.5 ale nie mając jeszcze neta nawet się za nią nie zabierałem. Lecz pewnego dnia mama mi powiedziała że kupi neta <neostrada rox> xD kupiła byłem jedną z pierwszych osób u nas na ulicy co miała neta więc odrazu chmara kumpli przyleciała i graliśmy ;) pierwszy mój char został założony na świecie Azura. Śmieszne były z nim przygody XD rooka przechodziłem chyba tydzień , na początku byłem pewny, że żeby wyjść na maina trzeba przejść przez mostek dla PACC na rooku , kiedy wbiłem ten 8 lvl byłem baaardzo zaskoczony kiedy zauważyłem ,że nadal się nie da. Wbiłem 9 lvl nadal się nie dało , potem dopiero dowiedziałem się że wyjść mogę dzięki npc The Oracle<czy jak to się pisze>. Wyszedłem do Venore , byłem sorkiem XD po jednym dniu przechadzania się po tym mieście <nie potrafiłem żadnego expa znaleść> zrookowałem się i przechodziłem na nowo rooka , drugi raz wyszedłem do Carlin też jako sorc , tym charem wbiłem 16 po czym przeniosłem się razem z kumplami na Elysie.

Pierwsza postać jaką miałem było to gdzieś za czasów jeszcze "kwadratowego outfitu najta". Wbiłem 8 level drutem i rzuciłem go gdzieś w niepamięć ;p. Potem zrobiłem druta 15 lefel pro kozak z ihami xD. Też go gdzieś zostawiłem i postanowiłem zacząć grać pallem, którego do dzisiaj mam.