Ahh...
Pamiętam jakby to było wczoraj.
Siedząc na lekcji kilku kumpli ciągle gada o tym samym... o TIBII
chcąc nie nudzić sie w domu i być tacy jak oni poszedłem do kolegi i założył mi konto gdyż sam nie umiałem (byłem młodym newbie)
Pamiętam jak tłumaczył mi o ratach, snejkach (pierwsze zatrucie przez snejka to dopiero było przeżycie)
Oczywiście bijąc lvl chodziłem po całym rooku i wbicie 8 lvla zajęło pewnie co najmniej tydzień (nie pamiętam dokładnie )
Pierwsza postać to sorc, ofc. Różdżka za darmo, scale armor, brass legi to było coś. Gdy miałem pierwsze plejt legsy cieszyłem się jak głupi. Kolega chciał wziąć mnie na spearmany a ja się bałem deada i nie chciałem iść. Hunt zakończył się powodzeniem.
Nigdy nie zapomnę gdy straciłem plejt legi. Myślałem, że nie odrobię tych 600 gp. Na początku to był majątek . Na początku to odkrywanie Tibii było ciekawe.Robiłem 13,14l lvle i robiłem następna postać(sam nie wiem czemu) Potem już te same schematy, gra robiła się monotonna i nudna.Zrobienie rooka w 3h wyjście, plejt set(już nie brass legi i scale armor) . Wszystko co dobre szybko się kończy, niestety ;/ Tibia o już nie to samo :(
Smutno mi ;[
Zakładki