Ja tibię żuciłem bardzo łatwo. Poprostu była chwila powiedziałem sobie "STOP". Odkąd zaczołem grać w tibię, moje oceny w szkole znacznie się pogorszyły, nie wychodziłem z domu, siedziałem po nocach przed kompem, i co za tym szło kumple przestali się do mnie odzywać. No wkońcu gra ważniejsza od kumpli nie?. Kiedy którys po mnie przyszedł to zawsze odpowiadałem to samo... "Nie bo gram", nie zaleznie jakie było pytanie. Żuciłem tibię, i wkońcu zaczołem się lepiej uczyć. Zauważyłem także iż rodzice są bardziej pobłażliwi, gdyż nie przesiadywałem całymi dniamy przy kompie. Ze 2 tygodnie temu znowu wróciłem do nałogu. Lecz zuciłem go tak szybko jak zaczołem, poprostu oddałem konto koledze. Nie mam zamiaru już więcej do tego wracać.
Zakładki