Mi tam ten poradnik sie nie spodobal i do niczego nie przekonal. Moim zdaniem w wielu miejscach przesadzasz.
Wszystkie osoby, ktore przestaja grac postrzegaja Tibie jako pozeracza czasu i sprawce wszystkich niepowodzen w rl.
Gram w Tibie od prawie 2 lat, ta gra nigdy nie byla dla mnie czyms wazniejszym od zycia realnego. Jesli kumple graja w pilke to gram z nimi, jesli jest jakas impreza to ide na impreze, jesli mam trening to ide na trening, nigdy nie odmawialem znajomym z rl bo akurat gralem i to bylo dla mnie najwazniejsze. Sa dni kiedy nie mam czasu zeby sie zalogowac, a sa dni kiedy nie ma zadnego zajecia(choc czesto to sie nie zdarza), wtedy expie po 5 i wiecej godzin dziennie i nie widze w tym zadnego uzaleznienia. Nie pamietam zebym mial nieodparta chec zalogowania sie, a niemozliwosc zrobienia tego sprawiala, ze czuje jakis dyskomfort.
Jesli ktos zamiast pouczyc sie na sprawdzian woli poexpic czy zamiast spotkac sie ze znajomymi siedzi przed kompem bo akurat zwolnila mu sie kopalnia, mozna uwazac, ze Tibia (sklonny byl bym powiedziec komputer) jest dla niego czyms zlym.
Nigdy nie mialem klopotow przez Tibie - czy to z nauka czy ze znajomymi z rl (gorsze relacje) czy cokolwiek innego. Pogodzenie normalnego zycia z tym wirtualnym nie stanowi dla mnie, jak i dla wielu moich znajomych, ktorzy potrafia sie kontrolowac, zadnego problemu.
Zakładki