takie cos bym chcial osiagnac, elegancko to wyglada, propsuje typeczka
Wersja do druku
takie cos bym chcial osiagnac, elegancko to wyglada, propsuje typeczka
a nog to nie pokaze;]]?
zaufaj nie zrobisz sie az tak xDCytuj:
no mi nawet nie chodzi o zrobienie siebie aż tak.
jerem, naprawde ja rozumiem ze chcesz dobrze
ze chcesz byc lekko dotyrany do tego fajny brzuszek zeby piczki mialy mokro
i ze chcesz cwiczyc w domu bo na silke to ci sie nie chce i w ogole
i diety to tez sie pewnie nie chce bo za trudno liczyc
ale mam zla wiadomosc
niedlugo polowa maja
a dwa to taka, ze deathfully juz wyjasnil
Domyślam się, że to lata treningu, a mi zależy na tym, żeby ubierając koszule nie mieć jej luźnej. Biegam od marca, ale to mi pomogło zrobić kondycje i zrzucić parę kilo (razem z dietą, od początku grudnia 105->79 kg). Jak schudłem, to trochę mi przeszkadza bycie szczypiorkiem. Thus chce trochę się wyrzeźbić, ale ze względu na okoliczności tylko kalistenika. EW jak na nowym mieszkaniu będę miał niedaleko to te parkowe place zabaw-siłownie wyglądają super.
No to licz na byczka bo my tutaj wszyscy na siłownie chodzimy a kalistenika jeżeli chodzi ci o samo budowanie sylwetki to imo droga na około. 100zł na karnecik byś wykrzesał bardzo prosto, przestań palić/odpuść jedną impreze/zacznij jesc w domu odpuść kebaby itd i bardzo prosto ta stówka sie znajdzie.
Tak jak mówiłem wyżej, tu nie chodzi o hajs, a prostą kwestię, że już raz się naciąłem z rocznym karnetem, gdzie potem musiałem się przeprowadzać, a karnet leciał w pizdu (i tak pewnie bym przestał z niego korzystać, bo chodziłem kompletnie bez planu). Więc teraz zależy mi na wdrążeniu sobie nawyku wstania rano, ćwiczenia, i do pracy. Do tego Kalistenika wydaje się być dla mnie cholernie ciekawa, i się jaram, że mógłbym pracować na swoim ciałem bez maszyn, sztang itp.
Kurwa a co to za problem kupić karnet na 1miesiac lub na czas nie okreslony i w wybranym momencie zrezgynowac xD no ale nie drąże.
No wlasnie placenie za coś pomaga w zaimplementowaniu nawyków bo wiesz ze bulisz mamone za coś. Pozatym jezeli byles gruby i schudles biegajac to obstawiam ze twoje predyspozycje silowe nie pozwolą sie nawet podciągnąć, zrobić dipów i innych typowych dla kalisteniki cwiczeń wiec może być dość ciężko bez ogarniętego partnera który ci pomoże.
ta juz widze nawyk jak wstajesz z wyra te 2 metry zeby w obesranym pokoju se porobic pompki miedzy krzeslami xD mi sie nawet korekcyjnych przed spaniem nie chce robic, a co dopiero normalnego treningu.
idziesz normalnie na salke, PLACISZ za nia z wlasnych pieniedzy i wtedy jest motywacja. Poza tym szybko zaczynasz kojarzyc sebkow z japy i dochodzi element rywalizacji, a w domu te machanie zgrzewka cisowianki to xD szkoda slow
jerem on chodzi do pure ze mna, wiem ze cwiczyl na poreczach/trx i z wlasnym cialem ale teraz i tak trenuje z obciazeniem dodatkowo bo sama kalenistyka nie moze juz dalej progresowac
A1) wioslo zgrzewka cisowianki 5x12
A2) pompki w staniu na rekach na krzesle obrotowym 5x do upadku miesniowego
B1) martwy ciag tapczanem 5x6
B2) przysiady na butle 5x10
tak sie cwiczy w domu
tylko gazowana musi być, bo pompy nie będzie ;d
Ja jak byłem biedniejszym studenciakiem niz teraz i musialem liczyc kazdy grosz to tez zaczalem sie bawic w takie rzeczy. Masa jest gotowych planow na necie razem z pomyslami na progresję. Problem tylko w tym, ze to dziala na krotki okres czasu tylko, bo pozniej wyrabisz sobie tylko coraz lepsza technike a miesa nie przybywa. Fajne bylo na rok-dwa zeby nie byc kompletnym plackiem, ale silka to podstawa pozniej. Drazek to tez taki must have raczej. W wawie na pewno masz od chuja parkow do street workoutu itd to moze tam?
No jasne. Dzięki, na start wystarczy, żeby wiedzieć w którą stronę łeb obrócić. Potem może rzeczywiście pomyśle o siłowni, ale to się okaże jak robota zostanie.
Też o tym (street) myślałem, i na pewno tam podbije nie raz, muszę ogarnąć przede wszystkim w okolicy co i jak wygląda. Ogólnie w Poznaniu tego było sporo, i chodziłem, ale zdarzyło się kilka razy, że więksi panowie przychodzili i przeganiali, bo teraz oni ćwiczą, a jak nie wyrobie jakichś ichtam norm, to z nimi nie ćwiczę, co mi się średnio podobało.
No to mowisz ssij chuja i cwiczysz dalej a jak cos ci zrobią to dzwonisz na policje i zawsze jakies odszkodowanie wpadnie a cipki dostana nauczke
@Jerem ;
Ty jeszcze w Poznaniu jesteś, czy się gdzieś przeprowadziłeś?