wpierdalam sie od jutra AUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU
Wersja do druku
wpierdalam sie od jutra AUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU
Pierwsze "pokwarantannowe" zaskoczenie. Trening zaliczony, oczywiście w pierwszej kolejności poleciała klatka i o dziwo bez znacznych spadków siłowych. Przed kwarantanną szło bez większych problemów 100kg x 6-7 na płaskiej. Dziś na 5 samodzielnych powtórzeń, z lekkim wsparciem przy 6/7/8. A w sumie to przez te kilka miesięcy na klatkę robiłem tylko pompki, rozpiętki małymi hantlami i przenoszenie hantelki za głowę.
Ech, spasłem się jak świnia. Brak jakiejkolwiek motywacji do ćwiczeń. Co się ze mną dzieje :(
na silowni 0 ludzixD oby to trwalo jak najdluzej
@Elite Hunter ; Siemka. Feel You bro.
@Aver ; siema siema, kurde trzeba cos z tym zrobic... ale jak rok czasu sie wpierdalalo wszystko co sie tylko chcialo to mega ciezko jest sie przestawic na trzymanie michy
To uczucie, gdy bliżej Ci już do 30tki niż 20tki i zdajesz sobie sprawę, że metabolizm nie będzie wiecznie płonąć ;d
Oby konar to robił kurde xD
ja paradoksalnie podczas "kwarantanny" dojebalem forme zycia na kalistenice + machanie 30 kg sztanga na bica i trica, no i schudlem jakies 8-9 kg, bo latwiej bylo mi trzymac dietke, polecam ten styl zycia
no ale jak wszedlem dzis na silke to stowa na klate mmie prawie zabila XD
ja obolaly jakbym dostal wpizde ale czuje juz te gainsyyy
pamiec miesniowa to teraz moja najlepsza przyjaciolka
Najlepsze uczucie ever, jak masz domsy na absach takie, że wstać się nie da, a podczas śmiechu czujesz całe flaki
lh 9,33 (1,7-8,6)
estradiol 61,2 (11,3-43.2)
progesteron 0,20
prolaktyna 11,60 (4,04-15,2)
testo 928,00 (280-800)
testo wolny 31,0 (9-32,2)
a czuje sie jak zbity pies i ni chuja nic nie plonie, mlody tibijczyk, chwile po desert quescie
dobre wyniki badan
@Kolczasty ;
kortyzol zbadaj
dragi? higiena snu? stres?
jakiś doping/sarmy cokolwiek kiedyś brałeś?
@Byczek ;
Nic, nic nie bilem, z sarmami tez nie mialem stycznosci. Takie uczucie mam juz 2-3 miechy i kurwa nic z tym nie zrobilem. Z takich rzeczy to jeszcze cos wisi nad gineko bo suty wieksze niz u gimnazjalistki. Chociaz z tym tez rosnie, rano sa normalne, potem je wyrzuca i np po zimnej kapieli znowu sa takie same. Pojebana akcja. Tydzien temu nad jeziorem wjebalem jakas pigule i w niedziele na kacu poprawilem krajówą nie czulem zadnego zjazdu po tym, teraz tak samo, nie czuje zadnego zjazdu czy spadku po tym. Alko roznie, od paru tygodni chlane co piatek i sobote bo jebie mi sie w zyciu
na 90% wina miekiej faji, sutow i braku checi do zycia lezy po stronie estrogenu, doprowadz estro do porzadku i powinno byc git
ale kortyzol i tak bym zbadal
No to może tutaj sam sobie wyjaśniłeś? Ja miałem podobnie na przełomie styczeń/marzec. Mając 30 lat, brak problemów zdrowotnych i podając 500mg testa tygodniowo nie miałem kompletnie energii, tylko bym spał, a libido było na poziomie -100 (wszystkie badania na dobrym poziomie).
W pracy się jebało - zmieniłem prace. Dziewczyna odbierdalała chore akcje - zerwałem z nią i się wyprowadziłem. Od tego czasu czuje się jak bym miał +1000 do dobrego samopoczucia :D
kortyzol badany z rana 10,20 ratunku
jest kilka sposob z walka bezsenoscia ale m.in to takie:
- reguralne sny -> wiadomix mozna troche tam 1h w ta czy 1h w tamta, ale wazne jest zeby klasc sie mniej wiecej o tej samej godzinie
- lozko sluzy do spania -> czyli jak kladziesz sie na lozku to nie gapisz sie w telefon czy ogladasz filmy na laptopku tylko spisz. wazne tez jest, zeby spac i nie robic lie-in czyli dluzsze lezenie po obudzeniu sie
pozdrawiam
Myślałem, że to forum dawno zdechło śmiercią naturalną...
Nie chcę mi się czytać o dojebaniu bicepsa w czasie kwarantanny, ale..
Higiena snu jest ważna, a płynące z niej korzyści są ogromne, a procesy stymulujące sen są związane z całą dobą, a nie tylko 15minutami przed snem. Na sen może wpływać jedzenie (godziny, częstotliwość, objętość posiłków i ich regularność), aktywność fizyczna podczas dnia, kontrola stresu w perspektywie całego dnia, wzorzec oddechowy (lub zaburzony wzorzec oddechowy np. hiperwentylacja, zaburzenia stężenia CO2/O2 itd.), aktywność CUN/AUN na poziomie współczulnym, promieniowanie niebieskie, przebywanie na słońcu, warunki nocne (zaciemniony pokój itd) itp.
Generalnie polecam wkręcić się w trening oddechowy, medytacje lub inne formy mind treningu czy jak to tam nazwać.
Swoją droga na przełomie września/października będę miał wystąpienie na temat oddechu w treningu. Miało być w okresie marca/kwietnia, ale niestety koronaświrus pokrzyżował plany organizatorowi ;p
Z książek mogę polecić
-W pogoni za słońcem
-Dlaczego zebry nie mają wrzodów?
-Fizjologia człowieka. Zintegrowane podejście.
-Wszelkie rozdziały o rytmach dobowych w odniesieniu do mózgu, ale także w odniesieniu do tkanek i narządów wewnętrznych
-Biohacking
i pewnie jeszcze tego w opór dużo.
A, jeszcze dodam, że sam zacząłem praktykować pewne formy treningu oddechowego i korzyści są takie:
-zasypiam ok 23 i wstaje ok 6 rano (wcześniej miałem duże problemy żeby zasnąć ok 1-2 w nocy). Na chwilę obecną potrafię obudzić się o 6 rano i jestem gotowy do działania (bez problemu 1-2h się uczę przed pracą)
-nie budzę się w nocy (wiadomo, zdarza się, ale nie 5-6x w ciągu nocy)
-znacznie zmniejszenie bólów głowy (intensywność i częstotliwość)
-pewnie w pizdu więcej, ale to takie główne, które zauważyłem.
Pozdro @Aver ; @Byczek ;
@CzuP ;
powiem Ci, że ja youtuba dawno przestałem przeglądać jeśli chodzi o merytorykę.
Pytanie w co chcesz iść i jaki jest Twój cel.
Jeśli jesteś trochę freaky'iem, Twój trening opiera się o wydolność tlenową itd możesz uderzyć w trening Vima Hoffa. Vim akurat bardzo mocno polega na hiperwentylacji i bezdechu. Generalnie u niego musisz sobie pewne rzeczy wypośrodkować i wyłapać wartościowe, bo zobaczysz, że to, co on gada często jest odjechane i np. on wszystko by leczył oddechem w tym raka. Z tego, co pamiętam są też chyba jego filmy na yt.
Jeśli Twoim celem jest relaks, uspokojenie się, wyciszenie, może chciałbyś w przyszłości przejść do medytacji czy treningów interoceptywnych lub autogennych to możesz uderzyć w Butejkę. Butejko jest przeciwieństwem Vima i dla niego hiperwentylacja to najgorsze zło.
Od siebie polecam przejść przez oba treningi i zobaczysz co będzie dla Ciebie lepsze. Warto zacząć od Butejki lub ćwiczeń z książki Sandry Osipiuk, a jak poczujesz, że chcesz więcej i lubisz, gdy mrowi Cię całe ciało to przejść na trening Vima.
Książki
-Co nas nie zabije - Scott Carney
-Przewaga Tlenowa - Patrick McKeown
-Oddech w stresie - Sandra Osipiuk (to jest Ebook, aczkolwiek bardzo obszerny)
Chcę takie na siłce ;d
Załącznik 372134
Jak chcesz się efektownie wyjebać na ryj to wystarczy krawężnik przed mordownią
Już widzę oczami swojej wyobraźni jak jakiś sebix ładuje 200kg i efektownie pierdolnie tym o bieżnie, która zostaje zniszczona, wspaniała sprawa.
Panowie, czym sensownie zastąpić wyciskanie na płaskiej i na skosie hantlami żeby maksymalnie odciążyć barki, a żeby to wszystko ręcę i nogi miało?
elo sportowe swiry
zapodajcie jakies cwiczenia/plan do rozciagania, bo codzienne siedzenie przy biurku zaczyna sie odzywac w ledzwiach
moze na poczatek cos pomoze
Rozciagaj biodrowo ledzwiowy, wzmacniaj poslad, brzuch
Rozicaganie: front foot elevated split squat, bułgarski przysiad (mocno spionizowany, zakroczna kolano mocno w dol i do tylu - rozne wersje dlatego zwracaj na to uwage)
Brzuch wzmacniać w iso najlepiej wiec kazdy rodzaj planka, hollow body (lezac, w zwisie, w podporze na poreczach)
Na poslad hip trust przede wszystkim
Wszystko zrobisz w zaciszu domowym
W związku z porządkami powakacyjnymi wyjebałem kilka obiboków na które szkoda było mojego czasu. Przyjmę 2-3 osoby na prowadzenie online.
dawaj byku prowadz mnie tylko ostrzegam ze sie szybko ucze wiec dwa miechy i cie kurwa wale na dzban
Wakacje się skończyły co Byczku? ;d Ja właśnie rzuciłem wakacyjną gastro-pracę-zabawę i też wracam do tyrki :(
Mocno polecam.
Michał Badurek
Bym cie byku liściem najebal a ty jeszcze pieniadze chcesz brac od chlopaczkow