szkoda, że Lewy nie cofnął się szybciej, ale Makuszewski chyba w ogóle go nie szukał, a szkoda.. bo coś sądzę, że na pełnej kurwie spróbuje wejść Ronaldo w ostatnim meczu
Wersja do druku
szkoda, że Lewy nie cofnął się szybciej, ale Makuszewski chyba w ogóle go nie szukał, a szkoda.. bo coś sądzę, że na pełnej kurwie spróbuje wejść Ronaldo w ostatnim meczu
grali jak cipki [2]
Więcej szczęścia jak rozumu, ale jest awans. Oby tylko w Rosji zagrać mądrzej i będzie dobrze.
Ja to widzę inaczej. Po prostu ta drużyna ma taką zjebaną tendencję do odpuszczania przy "bezpiecznym" prowadzeniu, jakby mecz już się wygrał.
Zazwyczaj zaczynają na pełnej kurwie, w 22/25 meczów o punkty za Nawałki pierwsi strzelaliśmy gola (2 razy przeciwnicy, a raz było 0:0 z Niemcami). Często zaraz dokładamy kolejnego, albo dwa, i jak się wydaje, że wszystko co najtrudniejsze już zrobione, to zaczyna się gra na stojaka, chaos. Jak znowu ruszą, to od razu są sytuacje jedna za drugą. Dzisiaj dokładnie tak to wyglądało, początek na pełnej, szybkie 2-0, od tego momentu kopanina i oczekiwanie na koniec meczu, potem 2 szybko stracone gole, to nagle się wzięli i znowu się zrobiło 4-2. Fakt, że przy koszmarnych błędach Czarnogóry, ale jednak trzeba było zrobić ten presing i je wymusić, do tego zaraz była poprzeczka + sam na sam "makuszyńskiego".
To już jest naprawdę typowy schemat. Ten mecz oraz tamto 3:2 z Danią (gdzie do 3:0 Dania w ogóle nie istniała i zanosiło się na pogrom), to jest kwintesencja gry tej reprezentacji, czyli pokaz mocy + głupie błędy.
Nie powiedziałbym, że to szczęście, ostatecznie decydują umiejętności. Ale faktycznie często brakuje rozumu, bo potencjał - kiedy grają na 100% - widać, że jest naprawdę wysoki. Nawet mimo że Lewy to połowa wartości tej drużyny (piłkarsko, bo mentalnie pewnie 4/5).
Ale pomyślcie sobie, jak musieli się czuć Duńczycy xD
Jak nagle dotarło, że w Warszawie z 2:0 zrobiło się 2:2, a sami prowadzili 1:0, to pewnie wszyscy w podnieceniu nerwowo przełączali na mecz Polski (jeszcze 1 gol Czarnogóry i to Dania by miała awans), tylko po to, żeby zobaczyć, jak Lewy akurat wbija im gwóźdź do trumny. Po chwili już gol na 4:2, to zawiedzeni i wkurwieni przełączają z powrotem na swój mecz, a tam jeszcze akurat Rumunia im strzela na 1:1 xD
Ładnie też Szkoci zjebali. Prowadzili w swoim meczu, ale skończyło się na 2-2 ze Słowenią, a w tym czasie Słowacja pyknęła Maltę i zrównała się z nimi punktami, mając lepszy bilans bramkowy.
Jutro być w chuj ciekawie, bo dół tabeli drużyn z 2. miejsc wygląda teraz tak:
Słowacja 12pkt 11-6
Walia 11pkt 7-5
Chorwacja 11pkt 6-4
Na pewno któraś z tych trzech drużyn będzie tą najgorszą z drugiego miejsca.
Nie dość, że Walia i Chorwacja grają jutro bezpośrednie mecze o 2. miejsce z Irlandią i Ukrainą, to też nie mogą grać na remis, bo to oznacza odpadnięcie jako najsłabszy z 2. miejsca (Słowacja ma lepszy bilans bramkowy).
W praktyce każdy z tej czwórki Walia/Irlandia/Chorwacja/Ukraina zwycięstwem przyklepie sobie baraże na 100%, z kolei remis nikomu nic nie daje.
Chyba, że remisy będą w obu meczach, to Walia lub Chorwacja się uratuje, ale też nie wiadomo kto, bo mają taką samą różnicę bramek, więc zależy jak wysokie te remisy będą, a oba mecze są grane jednocześnie, więc nikt nie będzie dokładnie wiedział, co się dzieje.
Mogą być niezłe jaja, jak będzie np. 85 minuta, w Walii 0:0 a na Ukrainie 1:1, i cała czwórka będzie desperacko atakować.
A jeżeli właśnie takimi wynikami się skończą te mecze (lub 1:1 + 2:2/ 2:2 + 3:3 itd. żeby Chorwacja i Walia miały identyczny bilans), to jeszcze się może okazać, że o czyimś odpadnięciu zdecyduje jakaś pokazana na końcu żółta kartka (ranking fair play).
btw fajnie że 1 koszyk będzie przy losowaniu
No, utrzymamy minimum to 6. miejsce, które mamy. Jeszcze możemy wyprzedzić Belgię i Argentynę, plus Argentyna i Portugalia mogą nie awansować.
W tej chwili przyklepany pierwszy koszyk mają Rosja, Niemcy, Brazylia i my. Belgia ma na 99%.
Idealnie by było, jakby jeszcze się do pierwszego załapały Szwajcaria, Francja i Hiszpania, a Portugalia i Argentyna brak awansu xd
baraże w europie będą bardzo ciekawe, także jak taka portugalia nie ojebie szwajcarów we wtorek to mogą mieć naprawdę ciężko później
argentyna to imo jest fenomen że tak mało bramek w tych eliminacjach strzelili i w ostatniej kolejce ich losy się będą rozstrzygać
Patrząc na nazwiska i potencjał to większość krajów na mundialu na większości pozycji będzie miało zdecydowanie lepszych piłkarzy, ale liczy się zespół i przy defensywnej i zdyscyplinowanej grze można powalczyć z każdym przeciwnikiem o zwycięstwo czy remis, no ale to nie będzie piękna gra tylko walka na łokcie.
smieszne ze messiego i ronaldo moze nie byc na tych mistrzostwach
Na remis Ukrainy z Chorwacją bym nie liczył, ci drudzy ostatnio grają kompletny piach i zwolnili trenera mecz przed końcem (xD) co raczej dobrze nie wpłynie na zespół, więc myślę że Ukraina da radę. Co do Walii to będzie świetny mecz walki i remis jest jak najbardziej prawdopodobny ale coś mi mówi że Irlandia ogra. W barażach ten kto wylosuje Irlandię Płn praktycznie awansuje bo mimo wszystko za bardzo odstają od reszty, reszta powinna być ciekawa, no może z wyjątkiem Słowacji jeżeli awansuje