wukongkrul napisał
Trololo kombek.
Trochę poleciałem :D
Od niedzieli bez jedzenia/treningu do środy. W czwartek poszedłem na siłkę, nie zabrałem magnezji, pasków, łańcucha jeszcze na "bombce" i zrobiłem fbw.
Planowo miała iść klata, ale poszło fbw:
wl rampa 4 (chujnia)
fs rampa 3 do 150x1
rack pull rampa 3 do 240x2
pp rampa 3 do 110x3, 115x1
waga w czw ranoa to jakieś 79.8kg, czyli -3kg przez jedno melo :O
jest mocz. DO niedzieli DNT, same interwały/aero w lesie / base/ sauna. Od poniedziałku znowu się zbieram i możliwe, że odpuszczę zabawę w sylwka ;)
silna kurwa z ciebie ;d
jak wygląda twój stosunek pp do płaskiej?
ja bym kurwa oddał po 20kg z liftów za sprawny barek, ledwo robię wyciskanie na płaskiej, dzisiaj 5 razy 80kg, rok temu robiłem push press 95kg xD kurwa przy tym stażu to jest żałosne ale nie jestem w stanie nic poradzić bo barek nawet się nie regeneruje, po prostu mnie boli coś gdy wyciskam, np hantle jakbym próbował robić jak większość tzn łokcie szeroko to bym chyba musiał sobie odpuścić treningi na tydzień, przy wszystkich pushach prowadzę łokcie jak najbliżej ale i tak np przy żołnierskim przy śmiesznych 50kg mnie boli ;// żeby normalnie na płaskiej machać to muszę się wyginać jak pojebion a nie do końca wychodzi mi leg drive i dużo mocy tracę, dodatkowo mam mania wykonywania ćwiczeń poprawnie w 100% i robię pauze na dole a to w chuj odejmuje od wyniku
moje ciało jest stworzone do pulli ;/ chociaż mc to niby push więc może jedno ćwiczenie mi chociaż wychodzi xd
Zakładki