Buła123 napisał
Panowie mam takie pytanie ale chce żebyście powążnie odpowiedzieli mi bo sam juz nie wiem.
Ogólnie jakis czas temu ważyłem 105kg, gdzie w pół roku zbiłem 35kg. Ważyłem 70 kg po redu, lecz na pare tyg odpusciłem siłownie wtedy nie miałem kasy itp, i siła strasznie spadła, nie miałem siły podniesć nawet sztangi itp. No ogólnie masakra. Wiec no niczym mysląć od razu wskoczyłem na high calorie i ,,masowałem" przytyłem szybko 12kg i siły wróciło ze juz nawet jestem zadowolony itp, ale brzucha i boków strasznych dostałem. Ogólnie boki i biodra mam szerokie genetycznie ale mniejsza. Jestem 3-4 msc na redu teraz i juz waże 70kg znów, lecz to przemyślana redukcja gdzie siła jest nadal trzymana i moze lekko spadła ale ciezary robie te same. Wiec ok. Lecz mimo 70kg to jest jeszcze kawałek oponki na dole i boczki duże. Ogarnełem ze joszka działa super na ten brunatny tłuszcz i może dużo zdziałać. A co to za sens w sumie wchodzic na reverse potem na mase i miec brzuch i boki jak ludzie po rocznej masie ... Warto jeszcze te 5 kg jakos ugrać i spadac do 65~ aka suchoklates ale z dobrą psychiką nastawieniem i mniejszym duzo fatem ? A że mam straszną tendencje do łapania fatu przez tą nadwage itp to sam nie wiem czy juz odpuszczac i robic reverse czy nie? Czy może jezcze joszke zarzucic i 2-3 tyg lecieć? W sumie to juz nawet schodzą te dolne partie wiec moze sie jeszcze warto przemęczyć?
Dorzucę coś jeszcze od siebie:
- odpuść johę, tym bardziej że idzie; johimbine to nie zabawka i na tym etapie jest IMO zbędna, a nawet niewskazana
- rób jak @up powolny reverse, nie wprowadzaj gwałtownych zmian, nie trolluj organizmu
- w zależności od tego jak się czujesz na redu, leć dalej lub wróć na kilkanaście dni na 0 bilans żeby dać odpocząć organizmowi, poprawić hormony, a następnie wróć na redu na kilka tygodni i dopal co zostało, żeby budować się od suchoklatesa (wyjebane w cyferki, ile kg, ważne jak wyglądasz)
- będąc już na masie pomyśl o carb cyclingu/ ewentualnie mid carbie, nie wskakuj od razu na wysokie węgle bo możesz się przejechać
- niech wyznacznikiem wzrostu masy będzie progres w ciężarach, na wadze 1-1,5kg~ miesięcznie wystarczy - większe przyrosty hehe masy to zbędny smalec z którym będziesz musiał się później użerać. kontroluj bf, rób pomiary, patrz w lustro i nie zapuść się ponownie; lepiej już przeplatać kilkunastotygodniowe etapy masy/redukcji niż zalewać się jak świnia a potem redukować jak głupi
Zakładki