no i oczywiście warto dodać że tavi castro utrzymuje że jest naturalem XDD
Wersja do druku
no i oczywiście warto dodać że tavi castro utrzymuje że jest naturalem XDD
o masz. Też tak chcę. Kończę wiejski i idę na trening. Zrobię się zajebiście, zacznę trzepać hajs, wykupię torga i wypierdolę owiony i gówno tematy, zostawię tylko Luźne na siłce xDD
wysokie latsy https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...4b96dbbde7.jpg
niskie latsy http://fullspike.com/_bodybuilding/_...n-yates-12.png
znaczy mi sie nie podobaja nisko wsadzone, bo sylwetka jest taka klocowata. moze komus sie to podoba, nie wiem.
Ja mam wysokie, a wolałbym niskie
Ja mam wysokie i takie mi się podobają :D
Ja nie mam w ogóle i nie narzekam.
Kurwa to 5x5 to jest pojebane gówno, dawno nie ćwiczyłem na takiej objętości,wczoraj robiłem tylko przysiady 5x5,dzien dobry 3x5 i wykroki ale z naciskiem na dwugłowe i czwórki tak mnie dzisiaj bolą,że już czuję gainsy xd
dzisiaj klatka, zobaczymy jak to będzie szło
https://www.youtube.com/watch?v=8J7cXjV-2Yw
no panowie ricz pjana sie ożenił
od ok 3+? tygodni "nie jem" sniadania, dopiero jakies 45min do 1,5h po przebudzeniu, gdzie wczesniej po wstaniu i ogarnieciu facjaty musialem wrzucic w siebie tone wegla, zeby sie zapchac
sniadanie oczywiscie bezweglowe(jakies sladowe ilosci z wiorek kokosowych czy orzechow)
->wszystkie posilki az do potreningowego(i ew nastepnego po nim) sa bezweglowe
nie jest to typowa tluszczowka, bo tego wegla jednak wpada [jeszcze] 300g [dt] rozbite na 2x
taki psychiczny potreningowy IF
bo nikt nie powie, ze zjedzenie po treningu 1-1,5kg ziemniakow z piekarnika jest niesmaczne
obserwacje
1) jesli trening wypada bardziej wieczorem to do pozna jestem mega napchany fatem i nawet nie mysle o jedzeniu(wczoraj przed 14 ostatni posilek, a o 18 30 dalej syty i 0 uczucia glodu gdzie na weglach ciagle odliczasz czas do jedzenia, bo ciagnie)
+po weglu super sie spi
2) jesli trening wypada z rana, to po przyjeciu wegla w pozniejszych godzinach wystepuje insulinowe ssanie ale nie az takie duze jak przy zarciu go przez caly dzien i posilki juz nie syca j/w(co nie znaczy, ze chodze glodny)
planowo chce schodzic z wegla ok 30g/ew az do ok 100-150g w dt(jednorazowo, potreningowo)
podsumowujac
-mega hamuje wilczy i wkurwiajacy ci mozg apetyt i ssanie, wbrew pozorom jak organizm zacznie sie przestawiac to idzie bardzo sie najesc(moze nie zapchac jape jak naweglu ale uczucie sytosci bardzo dlugie i trwale)
-wyglad na plus pozdrawiam chemik, w koncu abs zaczyna wracac do normy XD
-nie liczac potreningowego nie chodzisz z brzuchem jak dzieci w afryce
-w koncu ruszyla mi waga(okres letni jakies 500w z wysokimi kcal i ciagle bez zmian)
-bardzo szybko robi sie szame
-tanio
-treningi bez zmian, pompa jest i ogolnie samopoczucie super
jak ktos nie jest ekto wszystko zerca(zazdro) to moze sprobowac, od siebie polecam
za pare miesiecy dam znac jak pojdzie z tak niskim weglem "na masie"
Podeślesz jakiś jadłospis żeby zerknąć jak to się prezentuje ?
Mógłbyś wrzucić przykładowe żarcie ?
Bo mieszkam w akademiku i jedyną rzeczą,która mnie powstrzymuje przed tłuszczówka jest właśnie brak piekarnika.
100g węgla to strasznie dużo. Ja dzisiaj przyjąłem 17g węgla mimo leg day. Dziennie staram się nie przekroczyć 50gW
17 ww, trzymajcie mnie xdd
ja jak mam 50 max to kurwicy dostaje
smietana 30%+wpc+slodzik jako bita smietana
łopatka/karkówka/tlusta szynka z miesa
jajecznica na masle/masle i boczku/podgardlu i mozliwe dodatki sera
omlet z jajek i orzechow+wiorek(tutaj musi byc duza patelnia i przykrywka, zeby mial gdzie urosnac+koniecznie inne aromaty niz te sklepowe typu rum wanilia, u mnie wpada tiramisu i calosc dobrze zrobiona smakuje jak baton/ciasto i zapycha maksymalnie)
kawa z maslem jako przedtreningowka
po silce ziemniaki/makaron/ryz na mleku z owocami/placek owsiany-zytnio razowy z rodzynkami owocami+lopatka/szynka
i inne smaczne
to tak z podstawowych, piekarnika(poza ziemniakami) nie potrzebny
ps jako podpowiedz, jak ktos nie kupuje od znajomych rzeznikow czy sklepow osiedlowych to tesko ma bardzo dobre ceny przy duzych ilosciach(pakowane prozniowo po 3-5kg) typu lopatka za 8-9kg, szynka 10 i inne
Pierwszy dzień na siłce po piętnastu latach przerwy, w siadach oczywiście 30kg spadków, potem push press już wykonanie komiczne bo nie czułem nuk i podciąganie - patologia. Ale i tak jestem dumny, że ruszyłem dupę.
A jutro sprawa w urzędzie do załatwienia, obym nie musiał stać w kolejce...
http://thefunniestpictures.com/wp-co.../05/legday.jpg