Coś Cię boli, coś Cię strzyka, przyjdź po radę do chemika!

Mam problem ponieważ mam lekki ból głowy i ogólnie nic mi się nie chce. Dokładnie to jak w pomieszczeniu jest gorącą (np w samochodzie jak jadę i jest zimno to daje na maxa ogrzewanie a jak się nagrzeje to zaraz mnie głowa zaczyna boleć i mam jakby nadciśnienie w bani, zaraz muszę otworzyć okno żeby złapać zimnego powietrza). Druga sprawa w ogóle nie chcę mi się nic robić, a wcześniej sam z siebie posprzątałem w domu, skopałem ogródek czy umyłem auto. Teraz (od dłuższego czasu, nie tylko w zimie) zupełnie nic.
Co to może być i jak się z tego wyleczyć?

najprawdopodobniej zle funguja zatoki. czasem przed kisielem w zatokach moze sie tak dziac. sa zwyczajnie przesuszone i dopiero cos sie zacznie tam zbierac.

Jakas rada mam tak od 2-3 lat?

Byłem wczoraj na studniówce, wróciłem rano. Po zdjęciu butów zacząłem czuć drętwienie dużego palca u lewej stopy. Gdy go dotykam to trochę czuję bodźce ale nie tak jak w prawej. Mogę nim poruszać, wygląda normalnie, bez opuchlizny, tylko to nieszczęsne intensywne drętwienie i częściowy brak czucia. Czym to może być spowodowane? Jak to wyleczyć?

Pewnie stopa nieprzyzwyczajona do lakierasów, które czasami bywają niewygodne, wąskie na czubkach i ogólnie zupełnie nieanatomicznie szczególnie jeśli ktoś ma szerokie stopy i/lub wysokie sklepienie... generalnie nie umrzesz i samo powinno przejść, możesz się zacząć martwić dopiero jak nie przejdzie ;d

od półtora tygodnia robie brzuszki na ławeczce, ze skosem może trzydziestu stopni, zakwasy mi już zeszły ale pojawił się inny problem, czuje ból w dolnej części kręgosłupa, troche powyżej dupy, szczególnie przy rozciąganiu i podczas samego ćwiczenia, nigdy tak nie miałem kiedy robiłem brzuszki, o co chodzi?

Cytuj:

---

Srajtasma napisał

od półtora tygodnia robie brzuszki na ławeczce, ze skosem może trzydziestu stopni, zakwasy mi już zeszły ale pojawił się inny problem, czuje ból w dolnej części kręgosłupa, troche powyżej dupy, szczególnie przy rozciąganiu i podczas samego ćwiczenia, nigdy tak nie miałem kiedy robiłem brzuszki, o co chodzi?

---

> nie rób brzuszków

Cytuj:

---

Srajtasma napisał

od półtora tygodnia robie brzuszki na ławeczce, ze skosem może trzydziestu stopni, zakwasy mi już zeszły ale pojawił się inny problem, czuje ból w dolnej części kręgosłupa, troche powyżej dupy, szczególnie przy rozciąganiu i podczas samego ćwiczenia, nigdy tak nie miałem kiedy robiłem brzuszki, o co chodzi?

---

Ani brzuszków ani żadnych tego typu ćwiczeń polegających na fleksji bioder i kręgosłupa. Robiąc je rozwalasz antagonistów, czyli prostowniki kręgosłupa stąd ból pleców. Jeśli chcesz mieć kratę to wystarczy, że robisz przysiady, ciągi.

Ćwiczyłem dzisiaj na siłce po 6 miesięcznej przerwie, normalne FBW , robiłem przysiady i potem 1h trening w kosza. Teraz mam problem z udami strasznie mnie bolą, znacie ten "ból" w udach zaraz po skończeniu serii?Takie palenie, ja czuje to teraz cały czas mimo,że minęło 5h, jak się tego pozbyć. Jutro znowu mam trening i nie wiem jakie zakwasy będą:D

Skoro jesteśmy w temacie ćwiczeń, również o coś zapytam, co przydarzyło mi się wczoraj.

Robię ćwiczenia HIIT, znalazłem dosyć fajny filmik na youtubie i jest tam pokazane pewne ćwiczenie:
http://youtu.be/hyFIKDLmYyo?t=5m8s

Robiąc te ćwiczenie, kiedy zmieniałem nogi i jedna leciała w dół, druga do góry, czułem jak przeskakiwał mi staw biodrowy, dosyć mocno i głośno. Może to być jakiś poważny problem? Kiedyś tego nie miałem.

Cytuj:

---

matius94 napisał

Jutro znowu mam trening i nie wiem jakie zakwasy będą:D

---

Zakwasy... właściwie domsy (opóźnione bóle mięśniowe - bo zakwasy to co innego) będziesz mieć apokaliptyczne z racji tego, że nie robiłeś przysiadów pół roku, ja po rocznej przerwie miałem takie bóle przez 6-7dni. Musisz to przeżyć. Po dobrej rozgrzewce przed treningiem powinieneś już tego nie odczuwać, na pewno nie w stopniu uniemożliwiającym grę :)

No masakra jakaś jest :D Całe udo mnie boli a do tego dojdzie pewnie brzuch plecy tric i klata ;s Jutro umre

Siema ;)
Mam pytanko, od +/- tygodnia napierdala mnie szyja. Ogólnie pierwsze 2 dni to była masakra, nie mogłem głowy przekręcić w bok. Teraz już jest lepiej, moge obracac głowę w lewo i prawo, ale jak chcę ją odchylić to napierdala. Niby z dnia na dzień jest coraz lepiej i ten zakres ruchu się minimalnie zwięszka, ale kurwa. Czy to normalne żeby takie coś, mnie tak długo trzymało? Dodam, że w pierwsze dni krzywiłem się z bólu. Stało się to podczas gry na hali w piłkę, nie uderzyłem w nic głową ani nic. Po prostu biegłem. Jakieś pomysły, sposoby jak się tego pozbyć? Wkurwia niemiłosiernie.

Miewałem kiedyś podobnie, naciągnięty jakiś mięsień czy coś takiego, sam nie wiem, boli cholernie przy lekkim ruchu w złym kierunku ale przechodzi po kilku dniach. Raczej to nie może być nic innego skoro doszło do tego w wyniku zwykłego biegu.

Cytuj:

---

udarr napisał

Miewałem kiedyś podobnie, naciągnięty jakiś mięsień czy coś takiego, sam nie wiem, boli cholernie przy lekkim ruchu w złym kierunku ale przechodzi po kilku dniach. Raczej to nie może być nic innego skoro doszło do tego w wyniku zwykłego biegu.

---

Też mi się tak wydaję. Teraz już niby przechodzi, bo z dnia na dzień jest lepiej. Dzisiaj mija tydzień, a czasem to dość uciążliwe, szczególnie jak mocniej zaboli ;P. Idę w czwartek na masaż, także mam nadzieję, że do końca tego tygodnia przestanę zupełnie czuć ból.

edit
Powiedz mi, Udarr, smarujesz to czymś ? Jakąś mascią chłodzącą/rozgrzewającą? ;>

Down
Okej, dzięki wielkie :)