"Ważny jest nie triumf lecz walka" - Rozmowy ogólne o bieganiu

Cytuj:

---

udarr napisał

nie jestem za butami typu żelazka

---

'żelak' > przepaść > but bez amortyzacji

Cytuj:

---

Master DziKu napisał

buty z minimalną amortyzacją lub nie mogą sobie pozwolić na bieganie boso

---

z doświadczenia wiem, że bieganie bez amortyzacji może mieć gorsze skutki niż źle dobrany but
parę miesięcy wstecz byłem biegać w butach w których zrobiłem ponad 1100km więc siła rzeczy amortyzacja była już dawno zajechana. Zrobiłem wtedy niecałe 3km i wróciłem do domu bo nie byłem w stanie dalej biec bo dziwnym trafem znów szlag trafił mi kolano. Żeby było śmieszniej 2 dni wcześniej było wszystko ok więc nie była to żadna kontuzja. Najeździłem się jak głupi po lekarzach, zajrzałem do intersportu i sprawdzałem czy to może być skutek źle dobranych butów. Nic. Dziwne, że wszystko wróciło do normy gdy kupiłem nowe buty (supernova glide 5) i na następnym bieganiu nie miałem żadnych problemów

a na bieganie boso, jak już pisałem tu wcześniej, w Polsce nie ma warunków

Człowiek jest stworzony do biegania na boso i jak najbardziej byłoby to najlepsze dla rozwoju stopy, ale otaczający świat wymusił to, że trzeba korzystać z amortyzacji. Początkujący biegacz nie jest w stanie nadrobić techniką braku amortyzacji, jak nauczy się techniki to najczęściej robi już taki kilometraż, że buty minimalistyczne przydadzą mu się góra 1-2 razy w tygodniu. Nie oszukujmy się 20-30 km wybiegań nie zrobimy bez amortyzacji, nawet przy mocnym śródstopiu, twarda nawierzchnia zrobi swoje. Polecanie komukolwiek w dzisiejszych czasach butów minimalistycznych to błąd, który najczęściej skończy się źle. A te całe buty minimalistyczne i ich ceny to śmiech na sali... przez dziesiątki lat producenci dążyli do coraz lepszych, wyszukanych systemów. Po prostu Nike w 2004 r. znalazł nisze w którą postanowił się wbić swoimi sloganami o dobroczynnym działaniu takiego obuwia, za nim podążyli następni, ale cały ten szum jest robiony tylko dla utargów, bo bieganie dzisiaj jest światowym biznesem. Teoretycznie sport, który powinien być najtańszy, jest jednym z najlepszych biznesów (buty "samobiegające", stroje "samoddychające", zegarki, pulsometry, odżywki). Przecież w butach minimalistycznych chodzi o to, żeby właśnie nie było amortyzacji... Z założenia więc, wystarczą nam zwykłe buty, które ochronią tylko przed uszkodzeniami śródstopie. Nie ma sensu dodatkowo bulić za coś co mamy bez wydawania tych pieniędzy. Ew. jak ktoś ma stare buty może się pobawić i po prostu pozbyć się zużytej amortyzacji... Ciekawe projekty można zobaczyć tutaj: http://www.bieganie.pl/forum/viewtop...1835&start=405

Cytuj:

---

2Fast4You napisał

'żelak' > przepaść > but bez amortyzacji

---

czemu?
mówisz o bucie, który miał amortyzację ale przeleciał 1100km i ją stracił czy mówisz o bucie, który od początku nie ma amortyzacji?
bo jeśli pierwsza opcja to pewnie masz rację ale jeśli druga to chciałbym żebyś wytłumaczył ;d

@up
minimal minimalowi nie równy, ja wszystko co mówię to na podstawie własnych doświadczeń w Sockwach, są niby minimale typu merrele, skory i wymysły dużych koncernów ale one nie są nawet w połowie tak minimalowe jak Sockwy, bliżej im do normalnych butów prawdę mówiąc

Załącznik 306174

Dzisiejszy IV Bieg z cyklu zBiegiemNatury :) był "atak" aby zejść poniżej 20 min, ale niestety - nawierzchnia nie była aż tak łaskawa i trzeba było częściej zwalniać. Next wyścig - za 2 tygodnie :D

macie jakąś fajną muzyczkę do biegania?

aktualnie mam jakieś ściepy linkin parka, bon joviego, małpy i trochę innego rapsu czy jamali i grubsonów ale ile można tego samego w kółko słuchać : 3

ostatnio mi nawet shakira pasuje do biegania xd

mi prodigy dobrze wchodzi typu voodoo, spitfire, firestarter chociaż głównie też mam rapsy dmx, canibus, method i red man

Polecam Biegowąlisteprzebojów http://www.polskieradio.pl/9/Audycja/8061. Ja mam playliste ze zwycięskich utworów, najczęściej są o tematyce jakoś nawiązującej do biegania, motywacji lub są po prostu energetyczne ;]. Na pewno znajdziesz coś dla siebie od polskiego Hans-a, TSA, przez U2 po SOAD itp. ;)

W jaki sposób radzicie sobie z "latającym" kablem od słuchawek? Ogólnie biegam bez muzyki, jednak w weekendy robię wolne/długie wybieganie i znacznie łatwiej może mijać ta droga. Kilka razy próbowałem wyjść ze słuchawkami podłączonymi do komórki, ale po pokonaniu 200 m zaraz je chowałem do kieszeni. Macie jakiś sprawdzony sposób?

Ja zawsze telefon w kieszonce z tyłu i idzie kabelek pod koszulką do uszu, nic nie przeszkadzało nigdy.

Też nie rozumiem za bardzo problemu latającego kabla, ja biegam z małym ipodem nano, którego gdzieś chowam do spodni, kabel leci pod podkoszulką, wychodzi górą i tyle. Nic nie lata.

Komórkę mam zamontowaną na ramieniu w takiej saszetce i praktycznie nie ma możliwości (mając bluzę przy aktualnej temperaturze) poprowadzić kabla gdzieś pod ubraniem :/ a niestety w legginsach nie zamontowali kieszeni.

Mozesz ewentualnie zainwestowac w słuchawki z Bluetooth, nie koniecznie mega drogie typu jabra sport, ale za 100 juz cos wybierzesz. Ja akurat wiem co Cię denerwuje. Nie lubie wpuszczac kabli pod koszulke, a na wierzchu
przy zwawym przebieraniu rekami sie zahacza.

Cytuj:

---

Master DziKu napisał

a niestety w legginsach nie zamontowali kieszeni.

---

mam jakąś parę krótkich spodenek do biegania to wtedy wsadzałem ipoda w majty hehe, dokładniej mówiąc za pasek majtkowy i się trzymał, nie przeszkadzało, w sumie możesz włożyć nawet za pasek legginsowy i też powinno być okej

ej jeśli boli mnie ten odcinek między 1 i 2 to to pewnie od ścięgna z 4ki idzie a nie od rzepki nie?

http://www.runners-world.pl/media/li...ba6f5c64ad.jpg

w sumie górna część rzepki, prawie przy końcu

@2Fast4You ;
Jeżeli odczuwasz ból w górnej części rzepki, to mówimy w tym momencie o przyczepie mięśnia czworobocznego uda. Wygląda to tak, jakbyś miał czwórkę osłabioną. Spróbuj zastosować kilka ćwiczeń z tej strony - http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1069 lub inne,ale mające na celu wzmocnienie.