Cytuj:
haxigi napisał
może masz jakąś radę na problem z wlewaniem się wody do nosa ?
Otóż pływać potrafię bez problemu, ale nie kraulem technicznym z głową pod wodą, bo jak nabiorę na maxa powietrza, że już więcej nie wejdzie, wsadzę głowę pod wodę i zacznę płynąć, to zaraz znowu nabieram powietrza nosem. Nie mogę nad tym zapanować. Jak nie płynę, a dryfuję to nie nabieram powietrza. Tak samo jest jak skaczę do basenu, muszę zatkać nos bo inaczej sama się woda wlewa nawet jak nie oddycham i mam nabrane powietrze na maxa. Ostatnio byłem na nartach wodnych to jak się wywaliłem i wpadłem do wody, to tyle jej nosem nawciągałem że aż oddychać nie mogłem po wynurzeniu, najnormalniej w świecie dusiłem się ;/
Cytuj:
Większość osób uczy się najpierw pływać kraulem bez zanurzania głowy [tzw. Tarzan], a dopiero później z głową zanurzoną. Ważne: jeśli nie umiesz na razie w ogóle pływać kraulem od razu ucz się z zanurzeniem. Pływanie z głową nad wodą umacnia naturalny [i niestety błędny] odruch oddychania przez uniesienie głowy "do przodu". Takie uniesienie ustawia ciało w tragicznej pozycji. Podniesienie głowy powoduje, że biodra i nogi opadają. Taka pozycja bardzo hamuje. Poza tym trzeba włożyć bardzo dużo wysiłku nogami, żeby utrzymać je blisko powierzchni wody.
Oddychać należy "w bok", nie "do przodu".
W pierwszych próbach oddychanie zupełnie mi nie wychodziło. Myślałem, że chodzi o to, żeby przekręcić szyję w bok i do przodu. Pudło !
Kluczem do prawidłowego oddychania jest rotacja całego tułowia. Rotacja jest potrzebna również w trakcie ruchów, w czasie których nie nabierasz powietrza. Na potrzeby ćwiczeń możesz obracać się o nawet o prawie 90 stopni. W praktyce chodzi o to, żeby dłoń przebiegała prawie po wodzie bardzo blisko ciała [łokieć wysoko] i to determinuje stopień skręcenia. Polecam drille z pliku z ćwiczeniami do kraula.
Na początek możesz robić ruchy tylko jedną ręką. W takim ćwiczeniu w praktyce jest się cały czas trochę obróconym [raz więcej, raz mniej] w jedną stronę, ale ułatwia to przećwiczenie oddechu. Oddech powinno się dać wykonać prawie nie obracając szyją, ale lekki obrót w bok jest OK. Natomiast w żadnym wypadku nie wolno podnieść głowy "do przodu" [tj. zadzierać nosa]. Żeby to wyćwiczyć: powinieneś móc zerknąć w czasie oddechu na ścianę basenu, którą masz za nogami. To zresztą ułatwia oddech - korzystasz z "dołka w wodzie", który zostaje między głową a klatką piersiową. Ale uwaga: nie rób też odwrotnie - nie przyciskaj dodatkowo brody w kierunku mostka.
W czasie oddechu jedno ucho powinno być zanurzone. Żeby to przećwiczyć w drillu typu "dokładanka" możesz przycisnąć zanurzone ucho do bicepsu [znowu: przy normalnym płynięciu tak się nie da, bo gdy przekładasz jedną rękę nad wodą, druga już zacznie się zanurzać; takie ćwiczenie ma tylko pomóc w prawidłowym ułożeniu głowy względem powierzchni wody].
Ruchy rękami powinny być dość wolne również w czasie ruchu bez oddechu. Chodzi o to, aby były w jednym tempie. Ruch z oddechem nie powinien być wydłużony [częsty, na początku, błąd].