Jak wyglada praca w... Opisz swoje doswiadczenia

No ja w 2009 leżałem łącznie 2 miesiące w dwóch różnych szpitalach i też właśnie nie mogę narzekać, bo pielęgniarki zawsze uśmiechnięte, jak coś potrzebowałem to pomagały, chciałem szybko zasnąć to mnie tak naćpały, że spałem 12 godzin - ogólnie nic nie mogłem im zarzucić. A jakiś bełkot wyróżniającego się z tłumu żałosnych polaczków szantymena o zawyżonej samoocenie jest po prostu żałosny, uważasz ze jak miałem operacje nerki to nie dowiadywałem się co mi jest, nie rozmawiałem z chirurgami itp? Po prostu jak już leżałem po operacji to nie pytałem pracowników szpitala czy w tej kroplówce jest witamina k, jaki skład ma ta tabletka, bo po prostu ufałem ich kompetencjom - potrafili mnie pokroić i poskładać to tym bardziej potrafią dobrać leki. Poza tym leżałem pod aparaturą jak jakieś warzywo, co chwile ktoś sprawdzał jak się czuje, więc o ewentualnych powikłaniach nawet nie myślałem. Mało tego, przed każda operacją miałem bardzo dokładny wywiad z anestezjologiem, gdzie byłem wypytywany dosłownie o wszystko, o choroby, o alergie, o to czy zemdlałem ostatnio. Więc dziewczyna tego pyskatego dzieciaka, albo była na tyle bystra, że zapomniała wspomnieć o swojej chorobie, albo była kompletnie tempa i nakłamała podczas wywiadu. Co to za historia w ogóle, podłączanie kroplówki na siłę.

nie rozumiem dyskusji, tak jak w kazdej dziedzinie niektore pielegniarki sa kompetentne niektore nie. równie dobrze mozesz trafic na dobrego tatuażyste/lakiernika lub na chujowego, norma. probujecie udowodnic ze pielegiarnki są albo złe albo dobre a wedlug mnie są dobre i złe wiec po co sie spinac skoro kazdy ma inne doswiadczenia i trafił na inna osobe. niektorym zalezy zeby dobrze wykonywac robote i byc dobrym pracownikiem a innym byle "przebimbać" i miec spokoj

Cytuj:

---

Ksionc napisał

nie rozumiem dyskusji, tak jak w kazdej dziedzinie niektore pielegniarki sa kompetentne niektore nie. równie dobrze mozesz trafic na dobrego tatuażyste/lakiernika lub na chujowego, norma. probujecie udowodnic ze pielegiarnki są albo złe albo dobre a wedlug mnie są dobre i złe wiec po co sie spinac skoro kazdy ma inne doswiadczenia i trafił na inna osobe. niektorym zalezy zeby dobrze wykonywac robote i byc dobrym pracownikiem a innym byle "przebimbać" i miec spokoj

---

myślę że chodzi o to, że za pielęgniarkę płacisz i tak i tak, i nie możesz jej zmienić, dlatego torgi są oburzeni.

@up
To już lepiej niech się przerzucą na policjantów/ albo polityków chyba bardziej 'marnotrawni'

Myślałem nad zmianą mojej aktualnej pracy (nieciekawy menedżer, blokowanie rozwoju etc.). Jakaś propozycja pracy dla studenta zaocznego zarządzania i inżynierii produkcji w takim mieście jak Wrocław? Dobrze stoję z angielskim, i głównie celuję w pracę na produkcji. Jakieś protipy?

btw. ewentualnie czy zna ktoś jakieś sposoby na dofinansowanie kursu na CNC?

@Szantymen ; @SzalonyMes ; @Anarchy ; @Killerz95 ; @Katalonczyk ;

Gadaliśmy kiedyś w temacie o testowaniu oprogramowania, kilka osób zadawało dodatkowe pytania na priv (między innymi o praktyki, żeby jakoś się załapać do branży).

Więc przypadkiem wpadłem na takie płatne praktyki z możliwością dalszego zatrudnienia, może kogoś zainteresuje:
http://www.testerzy.pl/wiesci-ze-swi...i-w-testowaniu

Ogłoszenie z 16 października, więc całkiem świeże.

no katowice mi srednio odpowiadaja zwazywszy ze praca zdalna odpada.
pomysl niby fajny, ale raz juz chcieli tez mnie w Łodzi przyjac na takiego testera, ale zaoferowali mi 800 zł na umowie zlecenie przez 3 miesiace, co raczej jest kpina, tlumaczyli sie tym ze dla firmy to sa koszta wyszkolenia pracownika, no super, chcesz miec dobra firme to inwestuj

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

no katowice mi srednio odpowiadaja zwazywszy ze praca zdalna odpada.
pomysl niby fajny, ale raz juz chcieli tez mnie w Łodzi przyjac na takiego testera, ale zaoferowali mi 800 zł na umowie zlecenie przez 3 miesiace, co raczej jest kpina, tlumaczyli sie tym ze dla firmy to sa koszta wyszkolenia pracownika, no super, chcesz miec dobra firme to inwestuj

---

taki biznes, tak jest jak Ci powiedzieli, co nie zmienia faktu, ze 800 zl to troche smiechówka jednak ;)

@topic
Zmieniłem pracę :P ale chyba nie ma sensu znowu opowiadac co robi inżynier systemów backendowych xD

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

pomysl niby fajny, ale raz juz chcieli tez mnie w Łodzi przyjac na takiego testera, ale zaoferowali mi 800 zł na umowie zlecenie przez 3 miesiace, co raczej jest kpina, tlumaczyli sie tym ze dla firmy to sa koszta wyszkolenia pracownika, no super, chcesz miec dobra firme to inwestuj

---

Ale im nie zależy czy szkolą kogoś po studiach czy po podstawówce bo tyle samo czasu schodzi na wyszkolenie.., a takich ludzi jest bardzo dużo.
Jak nie miałem pracy brałem co leciało, dopóki nie znalazłem czegoś lepszego np. 2 tyg. pracy na pełnym luzie za takie hajsy to wiadomo. - najlepsze teksty starszych pracowników przykładaj się bo cię wypieprzą o boszeee

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

ale raz juz chcieli tez mnie w Łodzi przyjac na takiego testera, ale zaoferowali mi 800 zł na umowie zlecenie przez 3 miesiace, co raczej jest kpina, tlumaczyli sie tym ze dla firmy to sa koszta wyszkolenia pracownika, no super, chcesz miec dobra firme to inwestuj

---

Jeżeli nie masz doświadczenia, studiów technicznych (typu informatyka czy telekomunikacja) ani certyfikatu to więcej pewnie nie dostaniesz. Tym bardziej, że to byłoby na zasadzie praktyk, a nie faktycznej pracy. Po tych 3 miesiącach, o ile byś się sprawdził, dostałbyś pewnie coś w okolicach 250%.

No i dochodzi do tego fakt, że musieliby poświęcić jednego z obecnych pracowników, który przeprowadziłby takie 3 miesięczne szkolenie, co też się wiąże z utratą hajsu.

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

zwazywszy ze praca zdalna odpada.

---

A jak wyobrażasz sobie odbywanie praktyk i naukę zdalnie? Tam nie szedłbyś pracować tylko się uczyć. Jeśli się nauczysz i będziesz prosperował na przyszłość to Cię zatrudnią na lepszych warunkach.

Cytuj:

---

Majestro napisał

Ale im nie zależy czy szkolą kogoś po studiach czy po podstawówce bo tyle samo czasu schodzi na wyszkolenie.

---

Mylisz się. Ludzie po studiach, tym bardziej technicznych, mają papier na to, że ogarniają się chociażby przy obsłudze komputera i mają jakieś pojęcie o informatyce. No i wiadomo, że skoro zrobili takie studia to jednak mają jakieś predyspozycje do szybkiej nauki, z pewnością dużo większe niż ludzie po podstawówce.

A w prostszych słowach - firmy wychodzą z założenia, że ludzie z wykształceniem wyższym są bardziej kumaci niż Ci z wykształceniem podstawowym, co przekłada się na szybszą naukę i większe profity dla pracodawcy.

Cytuj:

---

Majestro napisał

Jak nie miałem pracy brałem co leciało, dopóki nie znalazłem czegoś lepszego np. 2 tyg. pracy na pełnym luzie za takie hajsy to wiadomo

---

no ale jednak praca w godzinach 8-16 i okres wypowiedzenia, takze nie miałbym czasu chodzic na rozmowy i musiałbym takze czekac.

ale dzisiaj smiechlem najbardziej juz 3x takie cs, w ogloszeniu praca biurowa wszystko fajnie wysylam cv, a na miejscu standardowo wypelnij ankiete - nie wiem po chuj w koncu skoro mnie zaprosili to maja te wszystkie informacje w cv, no i standardowa gadka 6 miesiecy trening menadzerski, jakis mlody lojtek ci to gada xD smiesznie w chuj siedziba w kamienicy, wiadomo o jaka prace chodiz - domokrazcy

Pracował ktoś z Was w transporcie? Był kurierem, doręczycielem, dostawcą?
Wypowiadajcie się na ten temat, jak najwięcej chce o tym wiedzieć. Szukam pracy w tym kierunku. Proszzę o oznaczanie :)

mój tata przez dobrych kilka lat dostarczał towary do sklepów(głównie spożywcze), teraz jeździ na tirach po europie, kasa bez porównania, ale wiadomo x tygodni bez domu też męczy, co dokładnie Cie ciekawi?

Szalonymes, dlatego powinieneś unikać wysyłania CV na takie oferty, zwykle charakteryzują się:
Lakonicznym opisem pracy
Nie przedstawiają się co to za firma.

Cytuj:

---

Rikimaru Uh napisał

Pracował ktoś z Was w transporcie? Był kurierem, doręczycielem, dostawcą?
Wypowiadajcie się na ten temat, jak najwięcej chce o tym wiedzieć. Szukam pracy w tym kierunku. Proszzę o oznaczanie :)

---

Nigdy nie bylem kierowca, zajmuje sie zarzadzaniem i organizacja pracy kurierow - w tym zakresie moge pomoc i przedstawic jak wyglada praca w firmie kurierskiej. @Rikimaru Uh ;

Cytuj:

---

Dzzej napisał

A w prostszych słowach - firmy wychodzą z założenia, że ludzie z wykształceniem wyższym są bardziej kumaci niż Ci z wykształceniem podstawowym, co przekłada się na szybszą naukę i większe profity dla pracodawcy.

---

Pewnie masz racje, ale z mojego doswiadczenia wynika, ze czesto ludzie po studiach sa bardziej zdebilnieni niz Ci przed nimi lub w ogole bez nich. Chyba duzo zalezy od kierunku studiow faktycznie. Ogolnie smiem twierdzic, ze w bardzo wielu zawodach gdzie szumnie poszukuja ludzi "z wyzszym wyksztalceniem" jest ono po prostu zbedne. Praktyka od teorii niewiele sie rozni w teorii, ale w praktyce juz bardzo.
Chociaz tak jak mowie, pewnie prawda jest, ze wsrod ludzi po studiach lub w ich trakcie jest wiecej tych "kumatych" niz wsrod tych bez wyzszego. Z drugiej strony trudno sie dziwic skoro teraz kazdy studiuje zeby studiowac, u nas jak zatrudniamy to praktycznie nie ma CV bez studiow.

Cytuj:

---

Zwytkly napisał

Szalonymes, dlatego powinieneś unikać wysyłania CV na takie oferty, zwykle charakteryzują się:
Lakonicznym opisem pracy
Nie przedstawiają się co to za firma.

---

tu się przedstawili ale nic ta firma mi nie mówiła xD w google jakas dziwna wyskakiwała no a opis był na typowa prace biurowa, no ale na rozmowie zakonczylem, pogadalem na koncu z kolezka o stand upie i poszedłem xD

@Rikimaru Uh ;
Ja kurier/doręczyciel :D co Cię interesuje? ;d
Tylko od razu zaznaczam, że to nie DHL czy coś ;p

Hm, przeczytałem cały temat i nie przypominam sobie, żeby ktoś pracował na stanowisku podobnym do mojego - pracuję jako doradca techniczno-handlowy. Tak mam na wizytówce, a i w wielu ogłoszeniach z ofertami pracy pojawia się to określenie :P.
Skończyłem technikum, poszedłem obczaić na polibudę jak wygląda studiowanie (z góry zakładając, że nie będę tego kończyć), postudiowałem 3 miesiące i to rzuciłem - strasznie marnowanie czasu moim zdaniem. Po tygodniu od wysłania CV do trzech firm z jednej odpowiedzieli, podali warunki, przyszedłem na rozmowę i mnie przyjęli. Z początku miałem być na innym stanowisku, takim serwisantem/chłopkiem od brudnej roboty, ale jako że jeden z pracowników się zwolnił to jakoś tak automatycznie wskoczyłem na jego miejsce. Właściwie przez 6-7 miesięcy można powiedzieć, że się szkoliłem, byłem od wszystkiego dosłownie. Jest to dość mała, kilkuosobowa firma, zajmująca się zaopatrzeniem przemysłu - narzędzia, różne złączki, artykuły bhp, spawarki itp.

Od samego początku jak przyszedłem do pracy wiadomo, uczyłem się podstaw - obsługa programu do wystawiania faktur, porządkowanie magazynu żeby poznać asortyment, przygotowywanie zamówień, pakowanie paczek, i praca na warsztacie - gwintowanie, wiercenie, obsługa narzędzi itd. Z czasem zaczęło mi dochodzić coraz więcej i więcej obowiązków, zacząłem przygotowywać oferty dla klientów, wozić towar, zamawiać różne rzeczy, przygotowywać zestawienia, obsługiwać klientów na miejscu, jeździć na montaże (usługi czasem też wykonujemy, poza samą sprzedażą). W pewnym momencie było tego naprawdę multum, miałem bardzo dużo na głowie, wymagali ode mnie bardzo dużo - byłem jednocześnie wcześniej wspomnianym chłopkiem od czarnej roboty, skręcałem różne rzeczy na warsztacie, wysyłałem sporo ofert, realizowałem zamówienia, zajmowałem się naprawami gwarancyjnymi, pakowałem paczki, powoli zaczynałem jeździć po firmach.

A od jakiegoś miesiąca już bardziej zacząłem się zajmować swoją docelową pracą - szefu przyjął nowego pracownika, właśnie takiego od brudnej roboty, który przejął ode mnie sporo poprzednich zadań. Kierownik zszedł też ze mnie, zaczął mi dawać mniej zadań, żebym mógł zacząć zajmować się swoimi tematami.
Podejrzewam, że wygląda to podobnie w innych firmach handlowych, ale napiszę jak jest u mnie. U nas podstawowym zadaniem handlowców jest pozyskiwanie nowych klientów i nakręcanie nowych zamówień. W praktyce wygląda to tak, że jeździmy po różnych firmach, zarówno małych warsztatach, jak i wielkich zakładach produkcyjnych, zostawiamy gazetki, wizytówki, rozmawiamy z ludźmi, pytamy czy czegoś nie potrzebują. Jak potrzebują to super, sprawdzamy o co chodzi, dobieramy towar, przygotowujemy ofertę, negocjujemy ceny u dostawców, zamawiamy, dostarczamy i jest profit. A jak akurat nic nie potrzebują to za jakiś czas podjeżdżamy jeszcze raz xD.
Poza tym każdy handlowiec oczywiście zajmuje się różnymi innymi rzeczami - obsługujemy klientów, przygotowujemy oferty dla ludzi którzy sami do nas napisali, jeździmy na montaże, pokazy itp.

Co do płacy - to jest ten słynny 'system motywacyjny'. Mamy stałe, niskie pensje, i wszystko zależy od nas - jeśli firma przez miesiąc wyrobi ustalony zysk, to wszyscy dostają ustalone wcześniej premie. Jeśli nie wyrobimy, to bidujemy i premii nie ma. Poza tym oczywiście dostajemy % ze sprzedaży do swoich firm - czyli takich, które nic od nas nigdy nie kupiły, i zaczęły kupować po wizycie handlowca. Są też czasem różne inne opcje zarobku - czasem się przychodzi w sobotę coś zrobić, czasem są jakieś inne motywacyjne premie itp. Ogólnie jest dość fajnie, z dużymi możliwościami rozwoju - ja dopiero zaczynam, więc rzecz jasna nie mam wielu firm, nie robię grubych deali na kilkadziesiąt tysięcy - ale z czasem na pewno się to rozkręci. W takiej pracy zdecydowanie możliwe są zarobki rzędu 6, 8, 10 tysięcy i więcej. Trzeba do tego sporo szczęścia i doświadczenia, ale z całą pewnością się da.


Ogólnie póki co jestem bardzo zadowolony - nabrałem i ciągle nabieram cennego doświadczenia, uczę się nowych rzeczy. Bardzo fajne jest to, że nie można narzekać na monotonię, każdy dzień jest inny. Praca jakiej chciałem, połączenie siedzenia przy kompie, typowo technicznej roboty na warsztacie/podczas montażu, i jeżdżenia samochodem do firm. Oczywiście nie jest idealnie, atmosfera w firmie nie zawsze jest dobra, a warunki zawsze mogłyby być lepsze - ale nie ma co narzekać, traktuję to jako naukę zamiast studiów, a przy okazji zarabiam nie najgorszy hajs i w większości go odkładam.



Jak ktoś ma pytania to chętnie odpowiem ;d.

szukam jakiejś dorywczej roboty na weekendy takiej typowo dla studenta dziennego, ma ktoś jakieś doświadczenie w tego typu pracach? wiecie gdzie szukać, gdzie najwięcej hajsu dostane a nie napracuje się za bardzo? najlepiej praca z domu, odpadają wszystkie fast foody i kluby. Ostatnio doszedłem do wniosku ze nawet te 150-200 zl tygodniowo jakby wpadło to byłoby zajebiscie także czekam z niecierpliwością na jakieś wskazówki ;)
@GrzdylóŚ ;
z ciekawosci to ile dostajesz na reke?

w tym momencie w najgorszym wypadku mam 1650~ zł, w najlepszym miesiącu do tej pory miałem 3000zł - zarobki nie są stałe :P

w tej pracy jest spora losowość, można tyrać, napracować się strasznie i nic z tego nie mieć, a można siedząc na dupie zrobić ofertę z której zysku będzie kilkanaście tysięcy, i już do wypłaty przykładowo dochodzi +5k


#down
a i owszem, takie uroki - tu nie przychodzi się codziennie odbębnić 8 godzin i do domu, trzeba się ciągle starać, ciągle szukać opcji zarobku
chociaż z czasem jest z pewnością łatwiej - mogę sobie wyobrazić, że będę miał kilka firm produkcyjnych, które będą dawać zysk miesięczny rzędu nie wiem, 20k zł miesięcznie, i wtedy już zamiast standardowej pensji 2000zł będę miał 5000zł :P przy czym ciągle trzeba dbać o stosunki z tymi firmami, żeby ich przypadkiem nie utracić - konkurencja nie śpi @Dzzej ;

To chyba trochę słaba opcja, że raz zarobisz 2000 a innym 5000. Ciężko coś planować na dłuższą metę.

Cytuj:

---

Dzzej napisał

To chyba trochę słaba opcja, że raz zarobisz 2000 a innym 5000. Ciężko coś planować na dłuższą metę.

---

No to to sie nazywa prowadzenie biznesu generalnie ;p

Cytuj:

---

Cushoo napisał

wiecie gdzie szukać, gdzie najwięcej hajsu dostane a nie napracuje się za bardzo?

---

Kradnij, a nie sorry tam tez chyba musisz pogłówkowac.

Nie ma takiej pracy ze dostaniesz duzo a chuja zrobisz, chcesz nic nie robic to dostaniesz prace za 6 zł, chcesz troche wiecej to trzeba troche sie wysilic

dla studenciakow to typowo mc donald, rozwoziciel ,

z domu to jedynie jakies kupienie tnaiej sprzedanie drozej, chyba ze jestes jakis kumaty w rzeczach zwiazanych z kompa ale wteyd to bys chyba wiedzial gdzie szukac klientow.

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

Kradnij, a nie sorry tam tez chyba musisz pogłówkowac.

Nie ma takiej pracy ze dostaniesz duzo a chuja zrobisz, chcesz nic nie robic to dostaniesz prace za 6 zł, chcesz troche wiecej to trzeba troche sie wysilic

dla studenciakow to typowo mc donald, rozwoziciel ,

z domu to jedynie jakies kupienie tnaiej sprzedanie drozej, chyba ze jestes jakis kumaty w rzeczach zwiazanych z kompa ale wteyd to bys chyba wiedzial gdzie szukac klientow.

---

well ja np uważam, że praca programisty jest stosunkowo lekka jak za hajs który się ściąga. Z tym, że trzeba mieć kompetencje, robić lekką ręką ,,trudne" rzeczy, a to już kwestia wprawy i pracy nad sobą :P także chyba właśnie to jest klucz do ,,zarobić a się nie narobić"

@SzalonyMes ;
typie na chuj sie udzielasz jak nic nie wnosisz ? nawet nie potrafisz ze zrozumieniem przeczytac co sie pisze... NIE NAPRACOWAĆ SIĘ jest dla Ciebie równoznaczne z główkowaniem? smutne, że męczysz się mysląc no ale cóz.

Cytuj:

---

Alex Fortune napisał

well ja np uważam, że praca programisty jest stosunkowo lekka jak za hajs który się ściąga. Z tym, że trzeba mieć kompetencje, robić lekką ręką ,,trudne" rzeczy, a to już kwestia wprawy i pracy nad sobą :P także chyba właśnie to jest klucz do ,,zarobić a się nie narobić"

---

+1 ew mozna robic stronki / szablony wp / wizualizacje / grafiki
tylko roznie z konkurencja, ale da sie zlapac robote i jest dobrze platna (zalezy od twojej wydajnosci i doswiadczenia)

Pracuje/pracował ktoś jako przedstawiciel handlowy? Bede starac sie moze o prace na tym stanowisku dla UPC badz innych, lecz na start chcialbym dowiedziec sie jak wyglada praca tam, ile da sie zarobic, czy jest ciezko i co wymagają. Dotychczas nie pracowalem w sprzedazy itd. Jedyne doswiadzczenie to z allegro 180~ transakcji xD

Cytuj:

---

Maniek900 napisał

Pracuje/pracował ktoś jako przedstawiciel handlowy? Bede starac sie moze o prace na tym stanowisku dla UPC badz innych, lecz na start chcialbym dowiedziec sie jak wyglada praca tam, ile da sie zarobic, czy jest ciezko i co wymagają. Dotychczas nie pracowalem w sprzedazy itd. Jedyne doswiadzczenie to z allegro 180~ transakcji xD

---

wszystko zależy od firmy, i od formy zatrudnienia, w sensie czy pracujesz na prowizje czy podstawa + prowizja
z tego co się orientuje to w sprzedaży możesz zarobić dobrze, ale to jak jesteś kierownikiem vel managerem grupy/zespołu, lub masz tworzyć taką grupe, a jako taki typowy pionek to kokosów raczej nie zarobisz

nie potrzebuje duzo, na wakacje i tak wyjezdzam za granice. Potrzebuje cos teraz na utrzymanie + sprobowanie czegos nowego + zdobycie doswiadczenia/szkolen z tego zakresu. Moze po powrocie zatrudnilbym sie jeszcze raz gdzies jako przedstawiciel wiedzac juz z czym to sie je oraz wczesniej zrobiąc jakies kursy

w takim przypadku nie brałbym pensji tylko prowizyjnej. upewnij się, że masz jakąś podstawę

Opiszę swoją pracę.

Pracuje jako programista, jestem jeszcze studentem (7 semestr inż).

Rekrutacja:
Napisałem maila, dostałem do zrealizowania zadanie zrobić małą aplikację webową (java, servlety, jsp, baza danych, jpa, bootstrap, git).
Tydzień czasu na realizację, łącznie może 4 dni nad tym siedziałem po 5h~.
Jakieś 2 dni po wysłaniu programu zadzwoniono do mnie żeby umówić się na rozmowę, umówiłem się, przyszedłem.
Rozmowa trwałą 1:10h, dostałem parę prostych pytań o Jave, dalej żebym opisał jakieś projekty które realizowałem (nic specjalnego, zwykłe projekty zaliczeniowe na uczelni), jedno pytanie po angielsku (2 minuty odpowiedzi). Pytanie o moje wady, zalety, prace w teamie etc. Przy rozmowie była 1 laska z HR-u, team leader do którego miałem trafić i jeszcze jeden gość który był nad team leaderem. Rozmowa poszła bardzo fajnie, poopowiadałem o sobie, jakaś luźna rozmowa też była, fajny klimat, nawet się pośmialiśmy :p. Po 2 dniach zadzwonili że się dostałem i żebym przyszedł podpisać umowę etc.
Ogólnie rzecz biorąc rekrutacja była względnie łatwa... w innych firmach gdzie są gorsze warunki było ciężej.

Sama praca:
-java/spring
-umowa na zlecenie
-18~ pln/h netto
-firma zajmuje się rozwijaniem własnego produktu
-elastyczne godziny pracy (byleby wyrobić 20h/tydzień żeby ogarniać co się dzieje w projekcie)
-staram się robić około 100-120h/miech
-darmowa herbata/kawa/czekolada
-mogę wyjść na 20~ minut zjeść coś na mieście
-mogę zamówić dowolny sprzęt jaki potrzebuje (np. monitor, klawe, myszkę, słuchawki, software etc.)
-firmowy laptop i7, 500gb ssd, 16gb ram
-po 2 latach można odkupić go za drobne pieniądze (ale to tylko przy umowie o prace, nie na zlecenie)
-2x w roku jest duża impreza firmowa (teraz będzie impreza świąteczna, jakieś karaoke, tańce, alkohole etc)
-miła atmosfera w pracy, wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni
-średnio raz na tydzień ktoś ma urodziny/ślub/zmienia prace etc i przynosi ciasto dla wszystkich :p
-biurka mają regulowaną wysokość żeby można było popracować na stojąco - dla mnie super

Po skończeniu studiów umowa o prace, wtedy gorzej z elastycznymi godzinami, ale dochodzą różne benefity: multi sport, za każde 8h przepracowane bonus 20pln, opieka medyczna, jest tego więcej ale nie dopytywałem

Jestem tam od 3 tygodni, póki co tylko robię tutoriale jak pracować na tym ichniejszym produkcie, w przyszłym tygodniu dostanę pierwszy task do zrealizowania.
Póki co nie mogę powiedzieć ani jednej rzeczy która by mi nie odpowiadała, jak rozmawiam ze znajomymi którzy pracują tam parę miechów to to samo, na nic nie narzekają.

Tylko pewien problem... po skończeniu inżynierki(luty) chcę iść na magisterkę do Wrocławia (aktualnie Gliwice), strasznie mi szkoda zostawiać tę pracę.

Cytuj:

---

Shaolineq napisał

Tylko pewien problem... po skończeniu inżynierki(luty) chcę iść na magisterkę do Wrocławia (aktualnie Gliwice), strasznie mi szkoda zostawiać tę pracę.

---

magisterka? a na co to komu?

Cytuj:

---

Szantymen napisał

magisterka? a na co to komu?

---

pewnie po to samo co inżynier?

Cytuj:

---

Alex Fortune napisał

well ja np uważam, że praca programisty jest stosunkowo lekka jak za hajs który się ściąga. Z tym, że trzeba mieć kompetencje, robić lekką ręką ,,trudne" rzeczy, a to już kwestia wprawy i pracy nad sobą :P także chyba właśnie to jest klucz do ,,zarobić a się nie narobić"

---

Ale zeby byc programista trzeba sie wielu rzeczy nauczyc i pozniej uczyc dalej. To nie tak, ze z ulicy sobie wyslales cv nic nie wiedzac, przeszedles dwa szkolenia i hop jestes programista tylko ciezko na to pracowales wczesniej. Tzn. albo ciezko pracowales, albo po prostu sie tym interesowales i podoba ci sie to co robisz - wtedy nie odczuwamy takiego zmeczenia i znuzenia praca. Natomiast ja wyobrazam sobie prace programisty jako cos przejebanego. Z drugiej strony ja uwazam, ze nic nie robie w pracy, do tego jest fajna, latwa i przyjemna choc zdaje sobie sprawe, ze obiektywnie patrzac niewielu jest takich, ktorym sie moja praca podoba i uwazali by ja za cos latwego i przyjemnego.
Kwestia znalezienia i robienia tego co nas interesuje - wtedy zawsze jest fajnie, latwo i przyjemnie.

Pomyśl o magisterce zaocznej :)

Dużo czasu zajmuje nauka javascript tak, żeby podjąć jakąś dorywczą pracę z tym związaną? (zdalną) xd

#programowaniewjavascriptodzera

Cytuj:

---

Shaolineq napisał

Opiszę swoją pracę.

Pracuje jako programista, jestem jeszcze studentem (7 semestr inż).

Rekrutacja:
Napisałem maila, dostałem do zrealizowania zadanie zrobić małą aplikację webową (java, servlety, jsp, baza danych, jpa, bootstrap, git).
Tydzień czasu na realizację, łącznie może 4 dni nad tym siedziałem po 5h~.
Jakieś 2 dni po wysłaniu programu zadzwoniono do mnie żeby umówić się na rozmowę, umówiłem się, przyszedłem.
Rozmowa trwałą 1:10h, dostałem parę prostych pytań o Jave, dalej żebym opisał jakieś projekty które realizowałem (nic specjalnego, zwykłe projekty zaliczeniowe na uczelni), jedno pytanie po angielsku (2 minuty odpowiedzi). Pytanie o moje wady, zalety, prace w teamie etc. Przy rozmowie była 1 laska z HR-u, team leader do którego miałem trafić i jeszcze jeden gość który był nad team leaderem. Rozmowa poszła bardzo fajnie, poopowiadałem o sobie, jakaś luźna rozmowa też była, fajny klimat, nawet się pośmialiśmy :p. Po 2 dniach zadzwonili że się dostałem i żebym przyszedł podpisać umowę etc.
Ogólnie rzecz biorąc rekrutacja była względnie łatwa... w innych firmach gdzie są gorsze warunki było ciężej.

Sama praca:
-java/spring
-umowa na zlecenie
-18~ pln/h netto
-firma zajmuje się rozwijaniem własnego produktu
-elastyczne godziny pracy (byleby wyrobić 20h/tydzień żeby ogarniać co się dzieje w projekcie)
-staram się robić około 100-120h/miech
-darmowa herbata/kawa/czekolada
-mogę wyjść na 20~ minut zjeść coś na mieście
-mogę zamówić dowolny sprzęt jaki potrzebuje (np. monitor, klawe, myszkę, słuchawki, software etc.)
-firmowy laptop i7, 500gb ssd, 16gb ram
-po 2 latach można odkupić go za drobne pieniądze (ale to tylko przy umowie o prace, nie na zlecenie)
-2x w roku jest duża impreza firmowa (teraz będzie impreza świąteczna, jakieś karaoke, tańce, alkohole etc)
-miła atmosfera w pracy, wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni
-średnio raz na tydzień ktoś ma urodziny/ślub/zmienia prace etc i przynosi ciasto dla wszystkich :p
-biurka mają regulowaną wysokość żeby można było popracować na stojąco - dla mnie super

Po skończeniu studiów umowa o prace, wtedy gorzej z elastycznymi godzinami, ale dochodzą różne benefity: multi sport, za każde 8h przepracowane bonus 20pln, opieka medyczna, jest tego więcej ale nie dopytywałem

Jestem tam od 3 tygodni, póki co tylko robię tutoriale jak pracować na tym ichniejszym produkcie, w przyszłym tygodniu dostanę pierwszy task do zrealizowania.
Póki co nie mogę powiedzieć ani jednej rzeczy która by mi nie odpowiadała, jak rozmawiam ze znajomymi którzy pracują tam parę miechów to to samo, na nic nie narzekają.

Tylko pewien problem... po skończeniu inżynierki(luty) chcę iść na magisterkę do Wrocławia (aktualnie Gliwice), strasznie mi szkoda zostawiać tę pracę.

---

troszke Cie na kasie dymają imo

Ja pierdziu czemu ja sie nie uczylem programowac, nie ciagnie do tego ale kurwa jak widze ze 18 zl netto i w dodatku jeszcze Alex mowi ze go dymaja na kasie to przykre ze ja mam moze z 11 zl/h

no ale w sumie jako programista wyciagac na calym etacie niecale 3 tys to rzeczywiscie sredniawka

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

Ja pierdziu czemu ja sie nie uczylem programowac, nie ciagnie do tego ale kurwa jak widze ze 18 zl netto i w dodatku jeszcze Alex mowi ze go dymaja na kasie to przykre ze ja mam moze z 11 zl/h

no ale w sumie jako programista wyciagac na calym etacie niecale 3 tys to rzeczywiscie sredniawka

---

Nie lubie posłów PO ale wczoraj były wiceminister obrony powiedział:
Jakbym wiedział że się przewróce to bym się położył.

takie jest życie xD ale rzeczywiście troche może być żal

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

Ja pierdziu czemu ja sie nie uczylem programowac, nie ciagnie do tego ale kurwa jak widze ze 18 zl netto i w dodatku jeszcze Alex mowi ze go dymaja na kasie to przykre ze ja mam moze z 11 zl/h

no ale w sumie jako programista wyciagac na calym etacie niecale 3 tys to rzeczywiscie sredniawka

---

Dla porownania, majac 3 lata expa mozna smialo 10k+ (netto) zarabiac. Ofc, nie kazdy, i nie co 2. W tej branzy trzeba byc dobrym, i umiec sie sprzedac na rynku.

Wiekszosc osob dlugo nei wie co chce robic w zyciu. A potem tak ja teraz, wydawalo mi sie, ze moze bede informatykiem bo nerdzilem kompa to poszedlem do technikum informatycznego, potem myslalem nad studiami. Moze fililogia angielska, moze psychologia, moze informatyka jednak bo sie dobrze zarabia, a na koncu poszedlem na bezpieczenstwo narodowe, bo oczywiscie kazdy pierdolił, ze "policja duzo zarabia, fajna panstwowa posada" i czlowiek dopiero co zaczynal jakas prace za 1500 zl na zlecenie to sobie myslal "no 2k na start i kolo 3k za 5 lat to japierdole super". A teraz jak sie popracowalo w kilku pracach, za granica sie bylo w pracy i posluchalo sie osob ile zarabiaja to sobie mysle na chuj ja szedlem na takie gowno. Po porzadnych studiach moze zajebiscie zarabiac i sie rozwijac, robic kariere a tu chuj.

Tak jak sobie pomysle wstecz to na takich studiach informatycznych, ktore mam pod nosem to smialo mozna uczyc sie zaocznie i juz pracowac gdzies w zawodzie chociazby jako sprzedawca, konczac studia juz przyjma nas na jakas lepsza posade, bo na takich studiach inzynierskich juz w trakcie studiow chetnie zatrudniaja + COS SIE UCZYMY TAM wiec po studiach juz jestes kozak z przyszloscia. Malo tego mozesz pracowac dla korporacji i prywatnie naprawiac kompy robic zlecenie itd. (juz teraz jak to pisze, to zazdro w chuj) a na tych licencjackich zjebanych co tylko rozleniwiaja chuja sie mozna nauczyc i chuja robic. Jestem w polowie tych studiow, wrocilem zza granicy, kase wydalem i teraz musze isc do murzyniarni na magazyn/produkcje za 11zl netto z patolami po zawodowie i z kryminalu xD

#LostLife

Maniek, pisz książki, końcówka całkiem fajna xD

Cytuj:

---

Maniek900 napisał

Malo tego mozesz pracowac dla korporacji i prywatnie naprawiac kompy robic zlecenie itd. (juz teraz jak to pisze, to zazdro w chuj)

---

Mozna tez miec dzialanosc gospodarcza, pracowac w korpo, do tego jakis biznes na allegro (bez codziennej ingerencji) i zlecenia, badz wlasne projekty. Mozliwosci jest wiele, wystarczy chciec.

@Maniek900
nigdy nie jest za późno, olej to swoje chujowe bezpieczeństwo narodowe i idź na polibudę. ja mam 23 lata i zacząłem informatyke w tym roku. lepiej pozno niz wcale, przynajmniej jestem "ogarniety" zyciowo i w przeciwienstwie do 19-latkow z roku ja chodze na wszystkie imprezy branżowe/zajęcia dodatkowe/spotkania itd. żeby podłapać jak najwięcej info z lokalnej branży, jakie są firmy, itd. mam ogarnięte czego się chce uczyć w domu i się tego powoli uczę + w szkole też się zawsze coś tam podpłapie.
Ja wychodzę z założenia że jak bym miał skończyć jakąś jebaną psychologię to już chyba lepiej nic nie kończyć i poświęcić ten czas na zdobywanie doświadczenia zawodowego i samokształcenie

ci 19latkowie są w stosunku do ciebie 4 lata do przodu z "życiem", także no nie wiem kto tu jest bardziej ogarnięty życiowo, wyszaleją się trochę przez pół roku i tyle

Pracował ktos w rtv euro agd/saturn/media markt itd? I jest w stanie powiedziec o pracy,zarobkach,rekrutacji ?

Cytuj:

---

Taidio napisał

ci 19latkowie są w stosunku do ciebie 4 lata do przodu z "życiem", także no nie wiem kto tu jest bardziej ogarnięty życiowo, wyszaleją się trochę przez pół roku i tyle

---

w sumie nie o tym jest rozmowa tylko o tym że moim zdaniem nie ma sensu ciągnąć chujowych studiów typu bezpieczeństwo narodowe no ale jak ktoś dalej wierzy w kult papierka i twierdzi że ktoś z papierkiem po dziennikarstwie albo innych stosunkach europejskich jest lepszy od kogoś bez żadnego papierka no to niech sobie tak uważa

Cytuj:

---

Maniek900 napisał

Tak jak sobie pomysle wstecz to na takich studiach informatycznych, ktore mam pod nosem to smialo mozna uczyc sie zaocznie i juz pracowac gdzies w zawodzie chociazby jako sprzedawca, konczac studia juz przyjma nas na jakas lepsza posade, bo na takich studiach inzynierskich juz w trakcie studiow chetnie zatrudniaja + COS SIE UCZYMY TAM wiec po studiach juz jestes kozak z przyszloscia. Malo tego mozesz pracowac dla korporacji i prywatnie naprawiac kompy robic zlecenie itd. (juz teraz jak to pisze, to zazdro w chuj) a na tych licencjackich zjebanych co tylko rozleniwiaja chuja sie mozna nauczyc i chuja robic. Jestem w polowie tych studiow, wrocilem zza granicy, kase wydalem i teraz musze isc do murzyniarni na magazyn/produkcje za 11zl netto z patolami po zawodowie i z kryminalu xD

---

@Maniek900 ;
Pol roku intensywnej pracy i mozna na juniora isc (gdzie stawki w np. Warszawie zaczynaja sie od 3.5k-4.5k~ netto). 1 prace brac jaka jest, wdrozyc sie, ogarnac i spierdalac do lepszej.

@Topic
C++ Software Engineer w R&D Samsung (Warszawa), a dokladniej przy TizenOS. Praca w luznym scrumie (daily standupy), masa naprawde ogarnietych osob. Prawie wszystkie projekty przechodza przez HQ w Koreii (zmieniaja sie co rok - dwa), musza byc tam "zatwierdzone" - wtedy dostajemy budzet na rozwijanie projektu.

Odnosnie atmosfery pracy, to jest jaka jest - co by nie mowic, Samsung to korpo. Pracujemy 8h dziennie, w tym przerwa 30min na obiad - praca w luznych godzinach (od 7:30 do 9:30). Mozna zostawac krocej/dluzej, wazne zeby wyrobic 40h tygodniowo. Nadgodziny jesli sa - to platne podwojnie. Co jakis czas jest wyjazd 2-4 tygodniowy do Koreii, tam juz jest troche inaczej (praca 09:00 do 22:00, potem do baru i o 03:00 spac).

Zarobki niczego sobie, na dzien dobry dostalem troszke ponad 10k na reke - przewidzane sa podwyzki 1~3k rocznie, w zaleznosci od Twojego performance'a. Oczywiscie sa premie 2x w roku (przewaznie na swieta), po te 300-500zl. Multikafeteria (do wyboru: multisport, multikino, prepaid na fooda 200zl).

O: ładnie szulak
Wiecie gdzie oprócz biura karier UJ można bezpłatnie zamieszczać oferty pracy?

Cytuj:

---

szulak napisał

Zarobki niczego sobie, na dzien dobry dostalem troszke ponad 10k na reke.

---

Autentycznie śmiechłem. Koleś wbija na TORGa i mówi, że ponad 10k na rękę to "niczego sobie zarobki" XDD.

Ja mam pytanie do Ciebie - pracujesz w zespole scrumowym. Jak Ci się podoba taki tryb pracy?