Z tym, że jeśli rodzina go tam nie ściągnęła to wizy pracowniczej nie dostaniesz na zwykłe stanowiska pracownika budowlanego.
Wersja do druku
Z tego co słyszałem to jak juz sie tam dostaniesz i płacisz podatki i nie masz probłemów z prawem to chuja, a nie cie deportują
teraz znowu opłaca się pracować w US, dolar prawie po 4 zł, nie tak dawno pamiętam po 3.10/15 był ;d
ktoś robił na inwentaryzacjach w sklepach? mam 8-9zł/h, mogę ogólnie chodzić kiedy chcę, jakieś 8h roboty. jak tam jest? nie dostaje się pierdolca?
Obecnie jestem obywatelem. Przylecialem do stanow 11 lat temu z zielona karta.
To prawda, ale dla tych co maja social security, ale to nie chce mi sie rozpisywac tl;dr = jezeli nie masz zielonej karty nie masz social chyba ze przyleciales tutaj 15+ lat temu i wtedy wyrobiles bo sie dalo.
Ogolnie to w pracy mam 3 znajomych ktorzy pracuja na "czarno" czyli za pienadze a nie na czeki. Deportacja to duza bajka. Maja samochody i jezdza na polskim prawo jezdzie mimio iz sa tutaj juz kilka lat, nawet gdy policja ich zatrzyma to deportacja im nie grozi. Aby byc deportowanym musisz cos przeskrobac z prawem, jezeli nie pakujesz sie w zadne klopoty mozesz tutaj spokojnie mieszkac. "Lapanek" nie ma, znaczy sa, ale to blizej meksyku gdzie ludzie przechodza przez granice jak mrowki. Ja mieszkam w stanie NJ, tutaj jest bardzo spokojnie.
Nie wiedzialem gdzie zapytac, ale chyba tu najlepiej.
Niby od dzis wszystkie umowy zlecenia sa ozusowane, wiec jezeli jestem studentem i nie placilem zusu to teraz bede musial go placic czy moge spac spokojnie?
troszke z innej beczki, ciezko dostac ta zielona karte?
moze teraz nie bedzie sie oplacac zatrudniac na umowe zlecenie, chyba ze to bedzie faktycznie zlecenie, a nie normalna praca na gównianą umowe
Pracodawca jakby tylko mógl to by dawal najgorsza umowe i 500zł wyplaty. Robia praktycznie tylko tyle ile kodeks pracy nakazuje, a i tak ludzi znajduja (mowie glownie o agencjach pracy)
Znacie jakieś ksiązki, strony, artykuły o zakładaniu własnej działalności? Interesuje mnie kazdy aspekt- założenie firmy, na co uważać, dotacje, podatki, haczyki, promocja itd
To co Ty jestes politykiem czy aktorem? xD Tez tak chce hahaha
Najpierw lapalem sie roznych fuch, na zasadzie cos bylo, to to robilem. Pozniej udalo mi sie znalezc pracodawce, ktory zaoferowal mi umowe o prace, na co tez przystalem. Na poczatku wiadomo, jak to sie mowi, pieniadze dupy nie urywaly. Ale z czasem, zaoferowal mi lepsze warunki no i jestem tu gdzie jestem. Do tego praca jest dosc absorbujaca, wiec nie mam czasu, zeby ciagle gdzies chodzic "na miasto", a jakichs duzych potrzeb tez nie mam, w zwiazku z czym duzo oszczedzam. Wystarczy cel: pieniadze i ukonczenie studiow i to mi wystarcza, aby znalezc motywacje do tej oszczednosci.
@edit: dodam jeszcze, ze w wakacje mam jeszcze lepiej, bo wtedy nie musze oplacac czesnego, w zwiazku z czym duzo kasy zostaje w kieszeni, ktora tez wedruje do skarbonki.
Ja mam taką książeczkę z GW z połowy zeszłego roku, kupowałem przed założeniem działalności. O dotacjach najlepiej jak sprawdzisz na stronie twojego pup a jeżeli chodzi o podatki i haczyki to najlepiej jak pójdziesz do biura księgowego i się tam wszystkiego dowiesz. Wspomnisz, że korzystałbyś z ich biura w przypadku jak zdecydujesz się na założenie tej działalności i wiele takich informacji uzyskasz nieodpłatnie. //ofc jeżeli chodzi o Polskie.
dobrze oszczedzac podczas studiow, a potem z wyksztalceniem i kapitalem ruszyc przed siebie. Tez studiuje, ale mieszkam juz sam, a nie z rodzicami wiec miesiecznie mi idzie na rachunki i jedzenie 1000zł, wiec ciezko cos oszczedzic. Zarabiam 1900zł netto (umowa o prace) i ciezko ambitnie zyc w Polsce z taką płacą, zawsze wypadnie cos trzeba kupic, cos sie zepsuje, ktos ma urodziny, ubezpieczenie samochodu bla bla
Dlatego sie zdziwilem, ze tysiaka odkladasz, z rodzicami mieszkasz? To by wiele tlumaczylo. Jak masz jeszcze duzo tych studiow to faktycznie szkoda by bylo zeby duza ilosc pieniedzy tylko lezala a nie zarabiala
Moze nie z rodzicami, ale fakt, samemu nie mieszkam. Ale tez sie zawsze staram dolozyc rodzinie do rachunkow, cos pomoc, ale mimo wszystko finansowo wychodzi mi to duzo lepiej. A studiow troche mam, dopiero bede konczyc pierwszy semestr
Inna kwestia jest taka, ze jeszcze niedawno chodzilem do liceum, gdzie nawet nie marzylem o takich pieniadzach.
To ile w koncu zarabiasz, mowmy jak mezczyzni, ja mam 1900zł na umowe o prace bez nadgodzin tak jak mowilem, ale pracuje od nie dawna i na 3 zmiany. Nadgodzin nie mam i wydaje mi sie, ze to srednio ambitna płaca, ale moze bedzie lepiej po studiach
2000 do tego calkiem spore premie zadaniowe i uznaniowe + nadgodziny i mozna calkiem niezle wyzyc
do tego biore pod uwage, ze nie jest to stala praca, tylko poki nie znajde czegos lepszego, ale ma dwie duze zalety: mam ja blisko i idzie pogodzic ze studiami.
A ze pracuje tam juz jakis czas (za jakis czas bede trzecia umowe podpisywac) to wyrobilem tam sobie jakas pozycje.
Generalnie nie oplaca sie co chwile zmieniac pracy, lepiej zagrzac miejsce na dluzej
To prawda, bylem juz w kilku firmach i doszedlem do wniosku, ze ciagle zaczynanie od zera to masakra. Najwyzszy czas sie zdecydowac co sie chce robic i przede wszystkim czy sie zostaje w kraju. Gdybym wyjechal zaraz po szkole sredniej to juz mialbym na mieszkanie. A gdybym pracowal od poczatku w branzy ktora lubie nawet od najnizszej krajowej to mialbym juz zacne doswiadczenie i dobra stawke. Przy czym robisz? Z tego co piszesz to widze ze 3 koła wycisnąc dasz rade
siemano TORGi,
pracuje ktoś tutaj jako Operator Tokarki/Frezarki CNC i może sie pochwalić doświadczeniami?
Obecnie jestem w trakcie kursu CNC i zbieram informacje ;p
Słyszałem że są firmy gdzie jeden pracownik jest technologiem&programistą&operatorem&mechanikiem a są też takie firmy że jest operatorem dwóch przycisków załączania i wyłączania maszyny i tam czasem sobie sztuke zmierzy xd
Zatem ktoś, coś? ;P
@Mickey Mouse
Co to dokładnie za książka? Są jakieś ciekawe strony dla początkujących przedsiębiorców?
3 kola to nie da rady, przynajmniej nie na tym etapie. I zaskocze Cie, ale robie na stacji benzynowej. Nie wiem jak na innych stacjach, ale ja sie po prsotu staram na mojej. Np. na nocnej zmianie wszystko dokladnie umyje, zrobie to, co powinno zostac zrobione i nie robie tego na odwal sie. Gdy mam jakies zadanie specjalne, to jest to wlasciwie wiadome, ze wykonam to lepiej niz trzeba.
Szef szybko to dostrzegl i to docenia, bo moze zabrzmie nieskromnie, ale z tego co widze, co dzieje sie u mnie i z opowiesci znajomych o ich miejscach pracy to o takiego pracownika jak ja ciezko.
A ja po prostu robie to, co robic powinienem i wywiazuje sie z moich obowiazkow.
Naturalnym jest, ze nie mam zamiaru pracowac tu niewiadomo jak dlugo, ale na pierwsza powazna prace i na poczatek studiow jak znalazl.
Wystarczy odrobina samozaparcia i nawet w takim miejscu jak stacja benzynowa mozna cos osiagnac.
Miałem podobnie na stacji, wszystko było spoko, ładnie płatne nadgodziny w biurze podczas księgowań i bilansów, dodatkowa kasa do kieszeni od szefa + widać, że ktoś docenia twoją pracę, aż do zmiany kierownika, którym został pracownik innej stacji, przez pierwszy miesiąc też się starałem, ale jak zobaczyłem na wypłacie 1300 i żadnej premii świątecznej to śmiechłem i wypierdalam stąd. W jakiej sieci pracujesz? @Imonek ;
Co konkretnie Cie interesuje @Erl ;
praktycznie wszytko co związane z założeniem i prowadzeniem własnej działalności ;>
a na dobry początek może coś z zakresu marketingu?
Wie tu ktoś jak wygląda zatrudnienie pracownika od strony "zleceniodawcy"
Jakie są związane z tym formalności (oprócz umowy), do US co miesiąc trzeba wpłacać zaliczkę na dochodowy?
Jako ze jakis czas temu skonczylem okres probny to podziele sie swoimi wrazeniami.
Mini-korpo, umowa o prace, 3-zmiany do wyboru 8-16, 16-24, 24-8 + 1 weekend zdalnie na zasadzie byc na telefonie w razie czego.
Praca polega na obsludze zgloszen awarii i kontakt (glownie mailowy) miedzy partnerami wykonujacymi zlecenia, a klientami.
Obsluga wiekszosci krajow wiec praca 100% w jezyku angielskim.
Plusy:
- w porownaniu do moich wczesniejszych stanowisk praca mila i lekka
- czesto po ogarnieciu tego co bylo do zalatwienia jest luzno wiec moge sobie pozwolic na robienie zadan na studia / nauke.
- zarobki
Minusy
- jak w kazdej pracy gdzie masz kontakt z klientem, bywa ze sa upierdliwi.
Wczesniejsze prace KFC i wakacje w USA na kuchni. Mozna zadawac pytania :D
Zarobki konkretniej?
nie do końca masz rację.
obecnie jestem w połowie kursu i koleś nam opowiada różne swoje doświadczenia i w małych firmach prywatnych, które nie robią super skomplikowanych detali np dla przemysłu lotniczego, tylko jakieś mniejsze pierdoły bardzo często własnie tak jest, że robisz sobie WSZYSTKO, bo typa nie stać żeby zatrudniać technologa, programiste, ciebie .
aczkolwiek w porządnej firmie powinno być właśnie tak że każdy sie na czymś określonym zna i robie swoje, ale... jesteśmy w polsce ;p
W sumie tak myśle że wolałbym na początek chyba do takiej trafić, a nie zostać operatorem 2 przycisków i po niedługim czasie zapomnieć wszystko co teraz tak wałkuje.
Więcej umiesz = więcej zarabiasz.
wróciłem do zawodu spawacza i pracuje w firmie która opiera się w głównej mierze na dobrze rozwiniętej spawalni jak ktoś ma jakies pytania to może mnie mentionować.
@Yebak Lesny ;
Pracuję od ponad 2 lat jako operator CNC.
Branże: Głównie lotnicza, troche prywatnej (szlifowanie narzędzi skrawajacych z węglika).
Jeżeli macie konkretne pytania, mentionować.
Miałem kurs operatora + programisty CNC (80h).
Zarobki: prywatnie możesz więcej zarobić, ale odpowiedzialnośc i umiejętności nie porównywalnie większe (jak ktoś pisał, jesteś programistą, technologiem, gównozjadaczem, mechanikiem,olejowym, wiórowym, guziokowym w jednym, dodatkowo dodałbym jeszcze prowizorke). Na podkarpaciu, specjalista programista i operator CNC jest w stanie zarobić jakies 3-3.5k netto (sądze, że z 2% całych operatorów w 3% firm). W lotnietcwie, dostajesz od najniższej krajowej - 2k na podkarpaciu na start, we Wrocławiu do 1 roku doświadczenia myślę, że z 2300 max. Praca na 3 zmiany.
Zarobki są jakie są - tj marne. Praca bardziej umysłowa niż fizyczna.
Podane kwoty to kwoty netto.
Czy warto - to zależy. Tendencja jest taka, żeby płacić coraz mniej - bo coraz mniej się od operatora wymaga (aka guzikowiec, jakiś tam pomiar, ewentualnie korekta), wyrobienie normy i do domu.
Jeżeli studiujesz, chcesz iść w tym kierunku - to tak, doświadczenie w branży się przyda. Jeżeli chcesz jechać za granicę, to doświadczenie jako programista -operator jak najbardziej an ręke ( głównie Sinumerik, Heidenhain, Fanuc).
@SzalonyMes ;
Ogólnie praca biurowa. Firma zajmuje się outsourcingiem techników do napraw usterek/ wymian sprzętu dla firm, które są jej klientami.
Główne zajęcie to przyjmowanie zgłoszeń o usterkach i filtrowanie czy jesteśmy za takie coś odpowiedzialni -> jeśli tak to zakładam to zgłoszenie i przekazuje dalej do firmy partnerskiej która konkretnego technika wysyła. No, a oprócz tego to pomagam w każdych sprawach spornych, pośrednicze w kontakcie inżynier -> klient i tłumaczę czemu dana sprawa nie jest jeszcze załatwiona :P
Ciężko powiedzieć. W umowie nie obejmuje mnie żadna odpowiedzialność finansowa (oprócz takich oczywistych rzeczy jak np. rozwaliłbym komputer/monitor), no ale zdarzają się takie sytuacje że w jakiejś fabryce albo biurze wywali serwery i każda chwila zwłoki w takim wypadku generuje ogromne straty dla firmy klienta, no i w ekstremalnych przypadkach firma w której pracuje mogłaby dostać dużą karę / stracić kontrakt - mnie w tym wypadku mogliby tylko wywalić z pracy. :P
W praktyce takie sytuacje się nie zdarzają, a jedyne niedogodności wynikają przeważnie z jakichś braków komunikacji - np. zamawiana jest jakaś część do sklepu żeby technik mógł ją zainstalować, a ktoś z tego sklepu odbiera przesyłkę i sam wszystko podłącza nie informując nikogo. No i tutaj jest problem bo przeważnie przy dużych projektach udział biorą 3 firmy, klient (np. jakaś sieć sklepów), firma IT która wspiera od strony technologicznej (np. IBM) no i nasza która wysyła techników. Problem polega na tym, że każda walczy w jakiś sposób o statystyki rozwiązywania tych spraw i każda męczy kazdą.
Tak faktycznie to najwięcej pracy zaczyna się w godzinach 11-14. Na nockach np. często jest tak, że nie przyjdzie ani jeden mail i mogę sobie pograć / pooglądać coś / pouczyć się, więc to zawsze na plus :D
@Erl ;
TO fajnie ze tyle ci za to placa.
TO ja na infolinii w t mobile przyjmuje codziennie multum zgloszen ze cos nie dziala i gowno z tej racji mam, ba nawet jestem rozliczany za czas rozmowy w dodatku musze cos sprzedac. WIedziałem ze ta praca to gowno.
jak takie stanowisko sie nazywa?