Wersja do druku
Kurwa, wyjechałbym gdzieś na zachód albo na statek na parę miechów, ale mam problemy ze zdrowiem i muszę siedzieć w Polszy i wizytować różnorakich lekarzy :/.
Przy okazji w portfelu 2 dychy a na koncie niecałe 3 złote :/. Mam jeszcze nadzieję, że z Maca oddzwonią do mnie, a jak nie to to call center albo linia produkcyjna za 1300zł...
dobra ja skonczylem robote w tym zaladunku wiec napisze co i jak. zarobki chujowe 6zł, praca tylko nocki po 8h, od 22-6, 2 przerwy po 30 minut ale siedzielismy conajmniej po 40. na poczatku miecha byl ostry zapierdol, zadupcalismy jak pojebani, zamówienia byly takie, ze sie ledwo miescilo do aut, trzeba bylo sie naglowkowac zeby to zmiescic i zeby palety sie ze soba nie mieszały, to chyba bylo najgorsze. konczy ci sie miejsce, czas sie goni, a tu kurwa jedzie dodatkowa paleta z bulkami, które zajmuja cala komore. i wszystko trzeba przepakowywac zeby to jakos zmiescic. byl nawet dzien kiedy kazali nam przyjsc o 20 i skonczylismy przed 8, caly czas na pelnej kurwie, to byl najgorszy dzien. od jakichs 2 tygodni zupelna zmiana, zrobilo sie zimno, ludzie zamawiali mniej lodów wiec konczylismy kolo 3 i zalzenie od tego jaki byl zmianowi to albo szlismy w kime do kanciapy ale musielismy udawac do 6, ze caly czas cos robimy, jednak ostatnie 2 tygodnie glownie przesiedzielismy w kanciapie xd. rekord byl jak skonczylismy wszystko przed 2 ;p zmianowi byli rozni, co tydzien inni. jeden matol co sie na niczym nie znal, wiec maskowal wszystko krzykiem(ale beke zawsze z niego mialem, wygladal jak mis puchatek a probowal byc groźny xDD) drugi, który nadgorliwie przestrzegal zasad i trzeci spoko, atmosfera w kanciapie panowala jak za starych dobrych gimnazjalnych czasów. czyli 2-3 typów caly czas po sobie jechalo albo sobie dokuczali. beka byla czasem przednia ;p jak ktos chcial to bez problemu mogl sobie podejbac z pudelka jakiegos loda, jeden typ 5 lodow dziennie jadl, czasem zmianowy dawal nam karton lodow(po terminie ale mozna bylo smialo jesc)
drugim najwiekszym minusem zaraz po poczatkowym zapierdolu bylo to, ze jako zaladunkowy jestem odpowiedzialny za towar. byla sytuacja, ze nie domakly sie dobrze drzwi w samochodzi i potrafily sie otworzyc. ja zaladowalem lody do komory i poszedlem odniesc papiery. po jakichs 2h wola mnie ziomek i pyta kto to auto ladowal, mówie, ze ja. patrze pod auto, a tam lody rozjebane. okazalo sie, ze drzwi sie otworzyly i lody wypadly pod auto typ który nam auta zmienial po tych lodach przejechal i gówno z nich zostalo ;d mialem zaplacic 24zł
dodam, ze po nocce potrafiłem spac nawet 12h, po prostu przez dzien sie chujowo spi
Najgorsze jest to, że im gorsza robota, bardziej fizyczna tym mniej hajsu zarobisz. Wiadomo, że praca w fabryce nie jest wymaga wielkiej inteligencji i wiedzy, ale jednak jest to ostry dym, za takie coś powinni płacić z 2 tysiące minimum. Przykre
callcenter to nie tylko żebranie o hajsy czy umowy, mozesz tez odpowiadac na pytania i rozwiazywac problemy dzwoniących jeśli np. jesteś jakimś tam doradcą sieci komórkowej xDCytuj:
Vegeta napisał
Bierz to pakowanie wieszaków, a nie na zjebanym call center albo w maku. Z doświadczenia Ci mówię ;dCytuj:
Szantymen napisał
A czemu nie możesz zostawić cv w każdej kawiarni knajpie itp. lekka praca w porównaniu z tym co wymienileś i zarobki o niebo lepsze.Cytuj:
Szantymen napisał
Napisałbyś mi jakie firmy serwisujesz w tym rossmanie i ile ci płacą te firmy?Cytuj:
_Ryzy_ napisał
Panowie,
studiuje w trybie zaocznym, mieszkam w Poznaniu i mam 20 lat. Doswiadczenie zawodowe ZEROWE. Przeczytalem wiele stron tego tematu, nie mniej jednak jaka Waszym zdaniem praca na pelen etat bylaby dla mnie dobra?
Niemalze wszyscy koledzy pracuja w call center, ale mowia ze nie jest latwo, praktycznie caly dzien gadaja przez telefon, maja jedna 20 minutowa przerwe, pracuja 8h na godzine i zarabiaja miesiecznie 1200zl - a wiec stawka zenujaca. Kilku robilo na budowach, ale tylko dorywczo, max miesiac, dluzej nikt nie wytrzymal - dlaczego, to zostalo juz wczesniej opisane.
Najchetniej dorwalbym jakas recepcje gdzies w hotelu... Jestem komunikatywny bardzo, dobrze znam angielski, zawsze potrafi do ludzi sie usmiechac i generalnie jestem osoba zyczliwa, sadze ze z zadaniami na recepcji bym sobie poradzil - jednakze wiecie, chciec to sobie mozna, prace zapewne ciezko dostac.
Gdzie szukac pracy? Internet? oferty w internecie sa tak napisane, ze NIC z nich nie wynika, czesto wygladaja jakby je pisal gimnazjalista.
gumtree to chyba najlepsza opcja
Cytuj:
Luki$ napisał
Szukasz wszędzie internety, gazeta, powiatowy urząd pracy najlepiej jak jest numer telefonu firmy to od razu do nich dzwonisz pytasz się o adres i idziesz tak zanieść cv... bo takie tam wysyłanie to o kant d*py rozbić. Za 1200zł to dobra stawka nikt ci nie da więcej chyba że jako jakiś kelner więcej wyciśniesz, naprawdę ciesz się jak będzie taka robota+nie za bardzo ciężka.
Kumpel na wozku jak robil w magazynie Zabki to wcyiagal 2-2,7k, wprawdzie pracowal po 10-12h dziennie ale przynajmniej pensja godziwa, wiec rozwazam zrobienie kursu na wozek..
ludzi z kursem jest duzo,wiec juz placic tyle nie chca. 10-12h dziennie tak codzien, ciekawe czy ci sie nie odwidzi. znajomi z kursem z doswiadczeniem dostawal propozycje za 1600 maxCytuj:
Luki$ napisał
W Niemczech/Anglii takie zawrotne kwoty zarobisz ale to Polska... nie licz na wiele bo taki kurs to nic ciężkiego wystarczy dać 200zł i mieć certyfikat.Cytuj:
Luki$ napisał
W sumie to co tej pory robiłeś w ciągu tygodnia jeśli studiujesz zaocznie?Cytuj:
Luki$ napisał
Skoro doświadczenie zerowe, to logiczne że z portfela mamusia, bo z zasiłku by nie pociągnął przecież.Cytuj:
udarr napisał