To, ze zyjemy w polsce i takie sa wlasnie realia. Sam bym wiecej w tych warunkach nie zaplacil za taka prace, ot tyle. Jednak jesli dana firma daje mozliwosci rozwoju to warto sprobowac i nie przesadzac z oczekiwaniami na poczatku. Sam zaczynalem od naprawde drobnych rzeczy i bardzo drobnych pieniedzy, teraz jest troche lepiej, ale nie doszedlbym do tego gdybym nie sprobowal na poczatku.
Wiadomo, ze mozna isc szukac roboty, na wejsciu rzadac 3 klocki za guwnoprace, umowy o prace na czas nieokreslony, a w internecie pisac, ze kraj chujowy bo roboty nie ma.. ja jednak uwazam, ze nie tedy droga. Tez chcialbym zeby 18 latek po liceum zarabial 5 tysiecy, ale obawiam sie, ze jest to w tej chwili prawie niemozliwe. Nie jestem tez z tych, ktorzy "nie beda sie ponizac za 10 zlotyk brutto na godzine" bo zaczynalem pracowac kiedy te 10 zlotych bylo dla mnie w chuj wazne i nie gardzilem zadna kasa. Po prostu w cos wchodze i jezeli widze jakas perspektywe rozwoju osobistego i zawodowego to ide dalej i robie swoje wierzac, ze kasa tez przyjdzie z czasem. Na razie wychodzi mi w miare ok ( choc zdaje sobie sprawe, ze dla wiekszosci samcow alfa tego forum normalne zarobki, a nie ponizanie sie to 6k netto, a za te moje 2,5 to nawet na papier toaletowy nie wystarczy ).
tl;dr
nie lubie ludzi, ktorzy maja zbyt duze oczekiwania w stosunku do tego co soba prezentuja (i caly czas mowie tu o polskich realiach)
@
Egi ;