Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Miliarder nawet o wiele biedniejszy od Billa Gatesa, nie miał by takich problemów. Po pierwsze jak już ktoś zauważył prowadzi wiele interesów na różnych rynkach więc mu nie zabiorą wszystkiego, chyba że Marsjanie zaczną okupować ziemię.
Taak, na pewno by nie dostał paszportu, bo pani komunistka by mu nie wydała. xD
Założę się, że nawet gdyby po mimo jakiegoś szalejącego nacjonalizmu/komunizmu/nazizmu/onanizmu miałby coś do zrobienia w danym kraju, to kupił by sobie miejsce na scenie politycznej/dyplomatyczne stanowisko. Nie zapominajmy, że na wyższym szczeblu biznes miesza się z polityką, jest to nieuniknione, bo pieniądze to władza. ;p
A co do tego, że nawet najbogatszy człowiek na świecie może zbankrutować, to według mnie nie ma takiej możliwości. Taka elita ma wpływy, udziały w wielu korporacjach, kontrolują w większym lub mniejszym stopniu olbrzymie rynki... No nie można tak nagle odciąć jakiejś rodziny od takiego bogactwa.. np. Rockefellerowie przez tyle tyle lat trzymają bogactwo i według mnie będą trzymali przez kilkaset lat do przodu... rozpędzonej machiny tak łatwo nie zatrzyma się
Zakładki