Vegeta napisał
Dreez, prawo nie moze byc proste, bo nie mozna napisac przepisu ktory bylby prosty ale reguilowalby kazdy aspekt czegos etc.
Owszem, można. Prosty przykład: "prawo nie działa wstecz".
Pozatym prawo jest proste, kodeksy czy to cywilny czy npracy nie sa po chinsku i kazdy kto zada sobie minimum trudu je zrozumie.
Nie są po chińsku, ale są "po prawniczemu", co utrudnia ich zrozumienie przeciętnemu Kowalskiemu (a wiadomo przecież, że leges ab omnis intellegi debent). Poza tym jest masa różnych praw, których nijak nie jesteś w stanie poznać, bo nie masz tyle czasu (a jakbyś miał, to po zapoznaniu się z nimi połowa byłaby już nieaktualna).
Korwinowcy, jaka jest roznica miedzy panstwem a krajem?
Kraj to ziemia, państwo to instytucja.
Wasz idol uwaza ze rzad polski rzadzi krajem a rzadem rzadzi panstwo Rzeczpospolita xD
Twierdzenie z dupy. Daj źródło.
Stwierdzil tez ze w polsce prawo dziala wstecz bo niema w konstytucji zapisu ze nie dziala wstecz. Gdyby debil wiedzial cokolwiek o polityce to by tak nie gadal. W konstytucji jest zapis ze jestesmy panstwem prawa, a panstwa prawa maja konkretne kryteria, w tym to ze prawo nie dziala wstecz.
W konstytucji nie ma zapisu, że prawo nie działa wstecz, nie ma też definicji państwa prawa. Wniosek: prawo w Polsce działa wstecz (na co jest masa przykładów), co jest szczytem bezprawia.
Strzelił takze tekstem ze nie musi zmieniac konstytucji by wprowadzic swoje pomysly bo wystarczy by mogli wprowadzac ustawy, tylko tsk jakby zapomnial ze ustawy niezgodne z konstytucjs niedzialaja..... Co za down xD
Obowiązuje masa ustaw niezgodnych z konstytucją i nawet sprecznych ze sobą, więc jego logika jest jak najbardziej uzasadniona. Ostatnio TK stwierdził, że pobieranie opłaty za drugi kierunek studiów jest niekonstytucyjne, a jednak to prawo ciągle obowiązuje (do przyszłego roku, "żeby nie siać zamętu"). Natomiast gdy TK wydawał wyrok ws. OFE, to zwracał się do premiera z zapytaniem, jakie będą konsekwencje finansowe, jeżeli stwierdzą, że jest niezgodny : D
Inna beka, korwin uważa ze prawo i administracja wzajemnie sie wykluczaja, przecież administracja pomaga towrzyc prawo, co za glab.
A ja myślałem, że to parlament tworzy prawo. Cóż, myliłem się.
Korwin uwaza ze krolowie mieli w dupie urzedniow swoich i szanowali poddanych dlatego monarchia jest dobra. Fajnie ze ten imbecyl przywoluje jeden aspekt z X wieku
Tak, X wiek, Ciemnogród, cofanie się o 100 lat, już te brednie czytaliśmy, nie powtarzaj.
i pomija wszystkie inne, jak np. Fakt ze to bzdura ze krolowie szanowaki swoich poddanych, bo mogli ich kijem pogonic a oni nie mieli nic do gadania.
Król ma szanować poddanych? A cóż to za wymysł? Król ma dbać o to, żeby poddanym dobrze się żyło (nie wszystkim, tylko normalnym), a jak poddani się burzą bezzasadnie, to ma ich pogonić kijem.
I beka roku: korwin uwaza ze gdyby kobiety nie pracowaly i nie byloby pitu to mezczyzna mialby dosc pieniedzy by utrzymac dom, rodzine, wakacje, szkole dlaz dzieci....
Nie gdyby nie było PITu, tylko gdyby podatki miały normalną wysokość (tzn. 5-10% w przeliczeniu na dochodowy = dzień wolności podatkowej wypadałby w lutym).
Polecam takze przejrzec biografie korwina, ktory w zyciu zajmowal sie takimi gownami jak filozofia, a nie politologia, ekonomia czy prawem.
Tak, bo filozofia to gówno, a politologia nie. Poza tym, jak wspomniałem, studiował matematykę, socjologię, psychologię i cośtam jeszcze, grał w szachy i brydża, osiągając sukcesy na poziomie krajowym, zarabiał na tym pieniądze (wydał kilka książek o brydżu), zajmował się publicystyką etc., a jak przecież powszechnie wiadomo, to wszystko to GÓWNO! Chwała Vegecie, królowi wszelkiej logiki i mistrzowi merytorycznej dyskusji.
Nie mam już siły dyskutować na argumenty. Zbanujecie tego gniota spowrotem do lewackiego Hadesu, gdzie jego miejsce.
Zakładki