Aquzlies napisał
u mnie sie ostatnio tak pierdzieli w związku.. jesteśmy ze sobą 2.5 roku i jest taka rutyna teraz, mało czasu dla siebie - studia, wracam, gadam przez telefon co mnie w szkole i odwrotnie.
Następnie wieczorem też telefon i chwile gadamy, kończymy. Pare razy w tyg sie zobaczymy jak dobrze pójdzie i jakichś fajerwerkow nie ma. Jakieś porady co by tu wykminić? Brakuje
polotu i finezji i czasem się czuje jakbym gadał sobie z najlepszą przyjaciółką niż z dziewczyną.
zaserwuj trochę spontaniczności na tyle na ile jesteś w stanie, jakiś wypad weekendowy, knajpa, coś dziwnego, nietypowego, wymyśl coś, to już taki ostateczny ratunek w sumie, skoro teraz przez śmieszne studia (chyba, że jakiś harkor kierunek ale to 1:1000) macie mało czasu i przeszkadza to Wam to dopiero się będziecie męczyli w przyszłości, przynajmniej ja jak zamieszkałem ze swoją i ja do pracy 9-17 ona różnie ale najczęściej 14-20 plus soboty do wieczora i dodatkowo poniedziałki, wtorki w innym mieście więc mało czasu mieliśmy żeby zrobić razem coś sensownego mimo to zdecydowanie nie było takich problemów i chociaż tą niedzielę staraliśmy się jakoś fajnie spędzić
Zakładki