ale tyle o tym napierdala sama, ze nie mamy wrecz o czym gadac, ciagle jakies przypierdolki ze to widocznie chcevtylko takiego zwiazku w ktorym nie ma problemow i hurr
Wersja do druku
ale tyle o tym napierdala sama, ze nie mamy wrecz o czym gadac, ciagle jakies przypierdolki ze to widocznie chcevtylko takiego zwiazku w ktorym nie ma problemow i hurr
e no moze wlasnie oczekuje od ciebie zebys ja jakos uspokoil, jezeli nie wiesz jak to problem bo to twój zwiazek i nikt nie wie jakie macie relacje i jaka jest twoja laska. no niestety w poważniejszych zwiazkach facet nie ma byc maczobolcem tylko właśnie oparciem; dawac poczucie bezpieczeństwa, uspokajac, wspierac i dbac. jezeli nie wiesz jak to robic to chyba sklania do refleksji i prostego wniosku.
znajac zycie sama swiruje a starsi nie pomagaja wiec liczy na ciebie a ty obracasz kota ogonem i czekasz az ci torgowe alvarosy odpisza tak masz racje jebaj ja wgle pojebalo ja chyba wes rzuc najlepiej bo jej odpierdala xD
Po prostu okres dojrzewania musi przejść XD.
Ja jakbym miał tak wysłuchiwać jakiegoś niezdecydowania to bym spierdolił szybko. Wiadomo, że facet ma być oparciem ale jak kobieta tego chce. A skoro sama nie wie czego chce to przecież facet tym bardziej nie będzie wiedział. Albo chce się pożalić komuś i mieć słuchacza albo chce sobie sama z tym problemem poradzić. Simple as fuck.
no to ja jej caly czas doradzam, niech gdzies eyjdzie z kumpela nawet na bronka, obejrzy jakis szajz jak lubi, zacznie jesc jak czlowiek a nie glodowac i niech robi sobie jakies ludzkie przerwy wctym zakuwaniu, bo to naprawde chuj ja musi strzelac przy tej jej ambicji. Nawet by mi to nie przeszkadzalo, ze zle emocje zrzuca na mnie, ale kierwa ile mozna, zreszta jesli przez jakis czas bedzie to ppwtarzac to w to uwierzy
chuj z oparciem kobieta tez powinna byc w stanie sama sie ogarnac a nie ze facet jest ciagle dla niej filarem, co jak ten filar tez bedzie potrzebowal kiedys odpoczac i sie wyzalic? wtedy nie bedzie komu skoro samemu jest sie tym do ktorego kazdy sie zwraca. tak uwazam, aby kobieta nie uzalezniala sie o faceta tylko stala obok niego a nie za nim.
dziewczyna ma stres bo matura i nie potrafi sobie z nim poradzic (chuj, ja nigdy nie stresowalem na maturze), ciezko tu poradzic bo nie wiadomo jaka ona ma mentalnosc wogole jej nie znamy. ale fakt, wspieranie mentalne podczas matury to takie wielkie cos musi byc dla niej, jakby innych problemow nie miala heh
ogolnie laska jak caly gniew, frustracje wylewa na swoich bliskich (ciebie) to chuj z nia, niech dojrzeje.
no nie wiem, na moje to poprostu tego nie umie robic. jak cie coś stresuje to o tym nie gadasz z poczatku, uspokajasz, dopiero potem mozesz zaczynać temat co jest nawet wskazane. najwiekszy bol i tak pewnie jest o to ze go nie ma z nia i tyle
o ile to nie sranie o zdanie podstawowego polaja i majzy to e sumie mozna twierdzić ze spoko bo zależy na czyms w zyciu i to normalne, innaczej to xD
Miałem podobny problem, z również młodszą od siebie. Uciekłem. Polecam ten styl jeśli nie chcesz czekać aż jej się w głowie poukłada.
taki tekst, ja jej mowie ze to nie problem i rozumiem ze jest w stresie a ona zaraz a co ty masz do mojego stresu?????Cytuj:
Po prostu jestem zniszczona emocjonalnie przez stres i popadam od skrajności w skrajność, moze w ten sposób musiałam rozładować emocje? Pobeczalam znowu i mi przeszło. To chyba sie we mnie gromadzi i szuka ujścia. Jak nie chcesz miec ze mna nic wspolnego w najblizszym czasie to zrozumiem.
jak wiazesz sie z kims kto jeszcze chodzi do szkoly to powinno sie brac poprawke na to ze takie osoby sa mniej odporne na takie sytuacje. poprostu tak jest, prawie kazdy uczeń mieszka z rodzicami, costam niby robi jakies sprawdzianik wiadomka heh ale wlasnie matura to jest taki pierwszy duzy stres (i uzasadniony), pozniej idzie sie na studia czy gdzie tam i czlowiek sie mocno zmienia i uodparnia ma takie rzeczy bo zazwyczaj wiaze sie to z przymusem robienia wszystkiego samemu bo nie ma mamy i taty.
trzeba by bylo zobaczyc jak ta rozmowa wygladala zeby jasno cos stwierdzic bo tak to kazdy sobie interpetuje sytuacje na swoj sposob
Po prostu pojebana, polecam sie katapultowac.
Serio, serio. Skoro ma 19 lat, to nim sie ogarnie to ty jej sie znajac zycie znudzisz.
Bedziesz mial rok, albo kilka lat stresu z rozkapryszona gowniara ktora i tak potem sobie pojdzie jak dorosnie.
Imo not worth it.
nic no, juz sie yo zalagodzilo, ale mysle ze tak bedzie kurwa co drugi dzien, bo ma cos z jajnikami, okresem i wgl teraz to juz ja sobie wyobrazam rly
to widac ze jest emocjonalnie niedojebana, pozdro w wychowaniu takiej dziewczyny
nie znam dokładnie sytuacji ale wiem, że często jak kobieta ma jakiś problem i o tym mówi to wcale nie oczekuje pomocy w rozwiązaniu go, nie chce wskazówek czy porad tylko chce żeby jej wysłuchać i powiedzieć "no tak, aha, aha, no, rozumiem, masz rację, będzie dobrze", wręcz denerwują się kiedy po takiej rozmowie otrzymuje zestaw gotowych rozwiązań, które znała już przed rozmową i nie tego oczekiwała, dokładnie odwrotnie jest u facetów więc dlatego momentami ciężko o zrozumienie przeciwnych płci
serio przeczytajcie te kobiety z wenus, sporo dziwnych z perspektywy faceta zachowań zostaje wytłumaczonych w sensowny i zrozumiały sposób, niby przehajpowany gównopordnik rodem z pani domu ale do przerobienia w jeden wieczór i warto moim zdaniem chyba, że zmysł samca alfa na to nie pozwala
no i jak wszyscy wyżej, należy wziąć poprawkę na to, że ma 19lat więc wszystko co wyżej nie musi zadziałać
w sumie to beka z ludzikow co tu pisza hehe rozkapryszona 19 niedojrzala (bez podstaw wgle bo jeden wpis nic nie znaczy) jebaj ja bo pojawia sie problem. co z tego ze pisal ze wczesniej bylo ok i spoko, przekresl wszystko bo ma gorsze chwile. takie dojrzale xD
patrz co się bedzie dalej dzialo, widzi to sama albo tak tylko gada; jezeli jednak to pierwsze to dobry znak
Też myślałem, że takie "mhm, no, aha, rozumiem, będzie dobrze" to klucz do sukcesu. Niestety nie, okazał się tylko podpałką jak wszystko xD