Tylko, że każdy z nas może okazywać uczucia w inny sposób, więc może warto najpierw o tym porozmawiać?
Warto zapoznać się z tą książką, żeby takie rzeczy zrozumieć: Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus.
Wersja do druku
Tylko, że każdy z nas może okazywać uczucia w inny sposób, więc może warto najpierw o tym porozmawiać?
Warto zapoznać się z tą książką, żeby takie rzeczy zrozumieć: Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus.
Nie muszę czytać żadnej książki żeby wiedzieć, że oczekuje od swojej drugiej połówki by pokazywała mi, że jej na mnie zależy a nie żeby rzucała mi marnymi tekstami typu "Idź sobie do innej","Znajdź sobie inną" z jakichś błahych powodów. A to, że każdy okazuje inaczej uczucia to ja przecież wiem, ale je okazuje.. a nie pokazuje że ma to w dupie
Kompletnie się z tobą nie zgodzę. Znam wiele kobiet, które wiedzą dużo rzeczy i pewnie znają dużo trudnych słów. Wielu mężczyzn to również debile, ale jeżeli już miałbym powiedzieć coś takiego o kobietach to prędzej poszedłbym w stronę tego, że mogą być bardzo mądre i oczytane, ale nie tak inteligentne, aby potrafić zrozumieć pewne abstrakcyjne i skomplikowane rzeczy. Czyli kobieta mogłaby znać wiele trudnych słów i mieć dużą wiedzę, ale potrafić zastosować tego w poważnej argumentacji. Jednak mimo wszystko byłbym daleki od takich wniosków.
Akurat tutaj też się nie zgodzę. Znam wiele dziewczyn, które studiują dosyć trudne kierunki i dostają dobre oceny, ale jednak myślą mimo wszystko w sposób dosyć nieracjonalny. Jednak mimo wszystko wydaje mi się, że mężczyźni są bardziej rozgarnięci pod takim względem, że np. wiedzą, że muszą znaleźć jakaś pracę, żeby mieć kasę(nawet jakby mieli to potem przepić), a kobiety(młode dziewczyny) żyją w jakimś swoim świecie i nie stąpają tak twardo po ziemi.
Nawet jeżeli chodzi o rozmowy facetów to mam takie wrażenie, że mówi się o różnych głupotach, dziewczynach, grach, samochodach, ale jednak są takie poważne tematy, że "noo muszę ogarnąć jakąś kasę, jakąś robotę, żeby coś tam", mają jakieś pojęcie o tych rzeczach, które lubią(potrafią np. naprawić auto i wiedzą jak poderwać dziewczynę). Natomiast kobiety tylko plotkują i gadają o jakichś głupotach i kompletnie nie znają się na facetach. Co mnie dziwi, bo faceci znają się na dziewczynach, ale one nie mają o facetach zielonego pojęcia.
Według mnie jest taki sam stosunek głupków wśród dziewczyn jak i chłopaków, nie wiem skąd inne wnioski.
To był przykład na moim doświadczeniu, to tyle. Potwierdziło to jednak, że Szantymen pierdoli głupoty. To też tyle. Ten Twój elaborat niewiele wniósł, bo również jest on totalnie nieprawdziwy dla ogółu kobiet i został wysnuty na podstawie własnych doświadczeń.
No i sugerowanie, że faceci nie lubią plotkować, na ja Cię błagam XD My jesteśmy większymi plotkarzami niż one, zapewniam, i stąd min. ta wiedza o dziewczynach.
skończcie to już bo mnie osłabiacie popadając ze skrajności w skrajność, nie wiem skąd wnioski, że debili do debilek jest jak 20 do 1, nie wiem skąd wnioski, że kobietom nie zależy na pracy i stabilizacji, owszem zależy ale jest trochę kobiet, które mają w to wywalone bo liczą na męża, ale mało to facetów, którym też się nie chce pracować? wiem za to, że kobiety rzadziej rozmawiają merytorycznie bo są kurwa kobietami i jarają ich rozmowy o emocjach, przeżyciach i innych takich, i dlatego twierdzisz wampir, że są głupsze? nie jedna kobita by cię zjadła w wielu merytorycznych kwestiach tylko po prostu one o tym między sobą rzadko rozmawiają bo takie są za to rozmowa kobieta-facet już wygląda zupełnie inaczej
tak btw bycie mądrym =/= bycie inteligentnym
pomijając to, że istnieje wiele rodzajów inteligencji i to, że ktoś ma talent do matematyki nie powinno umniejszać komuś kto ma talent w dziedzinie zdolności językowych, muzycznych, ruchowych itd...