Dyskusja o relacjach damsko-męskich

Cytuj:

---

SedaN* napisał

dziewczyny sa inaczej wychowywane od chlopakow i tyle. Chlopak ma zawsze do zrobienia ciezsze prace, wiecej obowiazkow itp, chlopakow od dzieciaka bawią samochody a dziewczyny lalki. To wszystko to tylko i wylacznie kwestia wychowania, ktora faktycznie moze miec potem w związku jakies znaczenie..

---

Z tym innym wychowywaniem jako jedynaczka muszę się nie zgodzić.
+zawsze wolałam grać z chłopakami w nogę niż skakać przez gumę, żeńskich bliższych koleżanek mam może ze 3, facetów-przynajmniej 2 razy tyle.
A do partnera jestem baardzo przywiązana, więc moje dzieciństwo spędzone z chłopakami raczej nie ma na to wpływu.

Cytuj:

---

koalanal napisał

A do partnera jestem baardzo przywiązana, więc moje dzieciństwo spędzone z chłopakami raczej nie ma na to wpływu.

---

A skąd wiesz jak bardzo przywiązują się niektórzy faceci? Skanowałaś ich mózg, weszłaś w umysł czy co? Stwierdzanie, że inni są mniej przywiązani jest trochę...egocentryczne, nie uważasz?

A Vegecie chodziło tylko o nasze społeczeństwo - tak też myślałem początkowo ale on tego nie zaznaczył. W takim wypadku chodzi o psychologię (ingerencja społeczeństwa w kształtowanie człowieka) a nie sam mózg, a mnie psychologia zupełnie nie interesuje bo jest zbyt "zmienna" i zależna od norm społecznych w danym regionie. W związku z czym tu dyskusja nie ma sensu.

W sumie to zalezy w jakim otoczeniu dziewczyna sie wychowywala, mialem kolezanke ktora od zawsze byla w gronie chlopakow, grala z nimi w pilke i sama stwierdzila ze lepiej sie z nimi dogaduje niz z dziewczynami.

Cytuj:

---

Arktos napisał

A skąd wiesz jak bardzo przywiązują się niektórzy faceci?

---

Patrząc akurat na tych konkretnych z mojego poprzedniego posta-wcale.

Ale napisałeś, że na to wszystko ma wpływ TYLKO I WYŁĄCZNIE wychowanie, więc może rozwiń jakoś tą myśl?

Cytuj:

---

zizou napisał

W sumie to zalezy w jakim otoczeniu dziewczyna sie wychowywala, mialem kolezanke ktora od zawsze byla w gronie chlopakow, grala z nimi w pilke i sama stwierdzila ze lepiej sie z nimi dogaduje niz z dziewczynami.

---

O, to tak jak ja.

Cytuj:

---

Havaran napisał

To wyjaśnij mi, czemu pół roku po rozstaniu z dziewczyną nadal jestem do niej przywiązany emocjonalnie. Jestem nienormalny może? xD

---

Miales magde. Magda byla cudna w lozku. Bylo ci dobrze. Magda odeszla, przywyczajony do ostrych orgii co noc odczuwasz tesknote. Bylo fajnie, teraz jest zle. Nie tesknisz za magda, tylko za dupa magdy. Tacy juz jestesmy, my faceci. To nie jest powod do wstydu, kobiety dobrze wiedza ze jak zseks sie spieprzy to zostana same, po prosdtu nikt nie lubi o tym sluchac.

Cytuj:

---

Arktos napisał

A skąd wiesz jak bardzo przywiązują się niektórzy faceci? Skanowałaś ich mózg, weszłaś w umysł czy co? Stwierdzanie, że inni są mniej przywiązani jest trochę...egocentryczne, nie uważasz?

---

Co to ma do rzeczy? Faceci nie potrzebuja wiezi emocjonalnych, to fakt ktory spokojnie mozna zaobserwowac.

Cytuj:

---

A Vegecie chodziło tylko o nasze społeczeństwo - tak też myślałem początkowo ale on tego nie zaznaczył. W takim wypadku chodzi o psychologię (ingerencja społeczeństwa w kształtowanie człowieka) a nie sam mózg, a mnie psychologia zupełnie nie interesuje bo jest zbyt "zmienna" i zależna od norm społecznych w danym regionie. W związku z czym tu dyskusja nie ma sensu.

---

Oksytocyna jest substancja gatunkowa wiec naucz sie czytac. Kazdy facert biologicznie jest taki sam pod wzgledem wydzielania oksytocyny. Pomijam pierdolenie jakoby psychologia byla zalezna od zmieniajacych sie norm, bo to bzdura. Zmienia sie kultura i normy, zachowanie i jego motywy zawsze sa te same.

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Faceci nie potrzebuja wiezi emocjonalnych, to fakt ktory spokojnie mozna zaobserwowac.

---

większej bzdury nie widziałem

Cytuj:

---

koalanal napisał

Ale napisałeś, że na to wszystko ma wpływ TYLKO I WYŁĄCZNIE wychowanie, więc może rozwiń jakoś tą myśl?

---

To nie ja napisałem :P

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Co to ma do rzeczy? Faceci nie potrzebuja wiezi emocjonalnych, to fakt ktory spokojnie mozna zaobserwowac.

---

A kobiety już tak? Dobra, tutaj kończę z tobą wywody, bo twoje uogólniania i wyjebki na wyjątki są żenujące.
Twój post z innego tematu, tego o GENDER :

Cytuj:

---

Kobiety nie są dosłowne, faceci tak, kobieta patrzy się na charakter faceta, facet na jej ciało. Proste, a jednak różnice ;d

---

I o czym my tu gadamy? Twoje posty są irracjonalne.
A co do oksytocyny - ma ona związek z potomstwem. Samica jest bardziej nastawiona na jego ochronę niż samiec, w każdym razie takie otrzymała zadanie od natury wraz ze zwiększonym poziomem oksytocyny. Ale i tu wyjątki obalają regułę - samice często mają równie albo bardziej wyjebane.

Skoro uznajesz różnice tworzone przez psychologię to ja opuszczę ten temat, gdyż według niej nie jestem ani mężczyzną ani kobietą.

Cytuj:

---

rysiekk napisał

większej bzdury nie widziałem

---

To poczytaj inne posty Vegety, tam jest dużo perełek.

Cytuj:

---

Arktos napisał

To nie ja napisałem :P

---

Ok, przepraszam, pomyrdało mi się ;))

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Miales magde. Magda byla cudna w lozku. Bylo ci dobrze. Magda odeszla, przywyczajony do ostrych orgii co noc odczuwasz tesknote. Bylo fajnie, teraz jest zle. Nie tesknisz za magda, tylko za dupa magdy. Tacy juz jestesmy, my faceci. To nie jest powod do wstydu, kobiety dobrze wiedza ze jak zseks sie spieprzy to zostana same, po prosdtu nikt nie lubi o tym sluchac.

---

To teraz ja Ci powiem jak ja sie czuje w moim mniemaniu.
Miałem Magdę. Magda była świetną osobą z którą dobrze mi się żyło. Była też cudna w łóżku. Niestety, wraz z czasem zrozumieliśmy, że różnimy się od siebie - żyjemy inaczej, inaczej patrzymy na świat i że tak dalej nie da rady. Rozchodzimy się. Ja przeruchałem inną dziewczynę - bo libido dało o sobie znać. I zgadnij co? WIELKIE KURWA NIC. Nadal to samo gówno. Nadal tęsknie za Magdą. Nie za jej dupą. Nie że nie tęsknie za seksem, ale nie jest to priorytet. Tęsknie za nią jako osobą, mimo tego że jej podejście do życia wkurwia mnie jak sam skurwysyn. I tak będzie do czasu, kiedy trafię na osobę, która będzie potrafiła mi zawrócić w głowie dokładnie tak, jak Magda.

Słucham dalej Twoich opowieści.

vegeta jako pierwszy trafia na listę ignorowanych, to ciągłe pierdolenie o ruchaniu już jest nudne i męczące. Nie wiem, problemy w domu, zostałeś oszukany czy chuj wie co, ale tego nie da się czytać. Tak, facet patrzy na kobiety przez pryzmat wyglądu, ale no nędzy nie tylko o ruchanie w życiu chodzi. Jak twoim priorytetem jest tylko reprodukcja to spoko, ale wiedz że nie wszyscy są tak płytcy jak ty.

Elo.

Cytuj:

---

haxigi napisał

vegeta jako pierwszy trafia na listę ignorowanych, to ciągłe pierdolenie o ruchaniu już jest nudne i męczące. Nie wiem, problemy w domu, zostałeś oszukany czy chuj wie co, ale tego nie da się czytać. Tak, facet patrzy na kobiety przez pryzmat wyglądu, ale no nędzy nie tylko o ruchanie w życiu chodzi. Jak twoim priorytetem jest tylko reprodukcja to spoko, ale wiedz że nie wszyscy są tak płytcy jak ty.

Elo.

---

Czemu jeszcze nie podklejone

W ogóle mam bardzo dobre pytanie - Czego, Waszym zdaniem, nie powinno robić się w związku? Mówię tu o różnych rzeczach od bardzo oczywistych ( nie ruchaj innych panien w trakcie.. chociaż, może to tylko dla mnie jest takie oczywiste? Słucham ;) ) po mniej oczywiste dla niektorych ( nie bądź pantoflem ;p )

Cytuj:

---

rysiekk napisał

większej bzdury nie widziałem

---

Ciekawe czemu zawsze jest tak że jeśli seks się robi nudny to związek się wali Oo

Cytuj:

---

Arktos napisał

A kobiety już tak? Dobra, tutaj kończę z tobą wywody, bo twoje uogólniania i wyjebki na wyjątki są żenujące.
Twój post z innego tematu, tego o GENDER :

---

Tak, pisałem ci, to kwestia oksytocyny i paru innych rzeczy.

Cytuj:

---

I o czym my tu gadamy? Twoje posty są irracjonalne.

---

Nie dziwię się że nic o tym nie wiesz jak cycki widziałeś tylko na redtubie.

Cytuj:

---

A co do oksytocyny - ma ona związek z potomstwem. Samica jest bardziej nastawiona na jego ochronę niż samiec, w każdym razie takie otrzymała zadanie od natury wraz ze zwiększonym poziomem oksytocyny. Ale i tu wyjątki obalają regułę - samice często mają równie albo bardziej wyjebane.

---

Twoja wiedza biologiczna jest na poziomie na który nie chcę schodzić.

Cytuj:

---

Skoro uznajesz różnice tworzone przez psychologię to ja opuszczę ten temat, gdyż według niej nie jestem ani mężczyzną ani kobietą.

---

Co ma cecha gatunkowa do psychologii? JAk na razie wychodzisz tu na niezbyt mądrego człowieka, napisałbym co myślę ale poprawność polityczna torga dała by mi za to warna ;d

Cytuj:

---

To poczytaj inne posty Vegety, tam jest dużo perełek.

---

Może napisz wreszcie jakiś konkret, bo jak na razie zachowujesz się jak typowy hejter muzułamnów.

Cytuj:

---

Havaran napisał

To teraz ja Ci powiem jak ja sie czuje w moim mniemaniu.
Miałem Magdę. Magda była świetną osobą z którą dobrze mi się żyło. Była też cudna w łóżku. Niestety, wraz z czasem zrozumieliśmy, że różnimy się od siebie - żyjemy inaczej, inaczej patrzymy na świat i że tak dalej nie da rady. Rozchodzimy się. Ja przeruchałem inną dziewczynę - bo libido dało o sobie znać. I zgadnij co? WIELKIE KURWA NIC. Nadal to samo gówno. Nadal tęsknie za Magdą. Nie za jej dupą. Nie że nie tęsknie za seksem, ale nie jest to priorytet. Tęsknie za nią jako osobą, mimo tego że jej podejście do życia wkurwia mnie jak sam skurwysyn. I tak będzie do czasu, kiedy trafię na osobę, która będzie potrafiła mi zawrócić w głowie dokładnie tak, jak Magda.
Słucham dalej Twoich opowieści.

---

Tęsknisz za jej dupą. Havaranie drogi, nie wiem jak Magda zawróciła ci w głowie, niemniej życzę ci by to nie było na zasadzie że ty zawróciłeś sobie samemu w głowie zakochując się w swoim wyobrażeniu o Magdzie. To jest najgorszy wariant, niemniej fajnie że podobała ci się za charakter nie tylko za somatykę, tak według mnie powinno być, niemniej nie wiem co to znaczy zawróciła mi w głowie, proszę sprecyzuj.

Cytuj:

---

haxigi napisał

vegeta jako pierwszy trafia na listę ignorowanych, to ciągłe pierdolenie o ruchaniu już jest nudne i męczące.

---

to nei jest pierdolenie, tak wygląda świat, nikt ci nie każe tego uznawać. Wiem że ludziom ciężej jest przyjąć do wiadomości że świat może wyglądać inaczej niż im się wydaje.

Cytuj:

---

Nie wiem, problemy w domu, zostałeś oszukany czy chuj wie co, ale tego nie da się czytać. Tak, facet patrzy na kobiety przez pryzmat wyglądu, ale no nędzy nie tylko o ruchanie w życiu chodzi. Jak twoim priorytetem jest tylko reprodukcja to spoko, ale wiedz że nie wszyscy są tak płytcy jak ty.

---

Piszesz że nei da się czytać moich postów = Ty to nie cały świat. Zajebiście. Haxigi ty masz jeden problem: nie umiesz czytać. Nigdzie nie pisałem że ruchanie to piorytet w życiu, wymyśliłeś sobie to sam. Poza tym nei rozumiem czemu masz taki ból dupy bo rozmawiamy o naturze człowieka?

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Co to ma do rzeczy? Faceci nie potrzebuja wiezi emocjonalnych, to fakt ktory spokojnie mozna zaobserwowac.

---

Dziwię się, że zająłeś drugie miejsce w kategorii "Dureń Roku". Ty powinieneś to wygrać, jednogłośnie, ze wszystkimi głosami. Durniu.

Każdy człowiek w jakiś sposób potrzebuje więzi emocjonalnych (oprócz Ciebie).

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Ciekawe czemu zawsze jest tak że jeśli seks się robi nudny to związek się wali Oo

---

Ciekawe czemu zawsze jest tak, że jeśli w związku nie ma więzi emocjonalnych (czyt. jest tylko seks, nic poza tym) to prędzej czy później to się znudzi i związki się zawali?

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Ciekawe czemu zawsze jest tak że jeśli seks się robi nudny to związek się wali Oo

---

Bo seks jest jedną z trzech integralnych potrzeb człowieka w związku . JEDNĄ Z TRZECH.

@edit

Cytuj:

---

Vegeta napisał

Tęsknisz za jej dupą. Havaranie drogi, nie wiem jak Magda zawróciła ci w głowie, niemniej życzę ci by to nie było na zasadzie że ty zawróciłeś sobie samemu w głowie zakochując się w swoim wyobrażeniu o Magdzie. To jest najgorszy wariant, niemniej fajnie że podobała ci się za charakter nie tylko za somatykę, tak według mnie powinno być, niemniej nie wiem co to znaczy zawróciła mi w głowie, proszę sprecyzuj.

---

Powiedziałem już że za seksem również tęsknie, ale to nie jest jedyna rzecz, tylko jedna z części, tak jak wspomniałem wyżej. Co do wariantu zakochania się w wyobrażeniu - prawdopodobnie po części tak było. Byliśmy w końcu dość młodzi ( zeszliśmy się w wieku bodaj 16 , a Ona chyba nawet 15 lat miała ) i dopiero szukaliśmy tego, czego byśmy chcieli, fluktuowaliśmy i pochłanialiśmy swoje charaktery nawzajem. W pewnym momencie podświadomie poszliśmy na inne tory - i dopiero kiedy zerwałem z Nią i oddaliłem się od niej, zrozumiałem, że tak naprawdę, my żyjemy na różne sposoby, szukamy czegoś innego w życiu, inaczej definiujemy szczęście i tak dalej - i nigdy się nie dogadamy, chyba że jedno z nas nagle się zmieni , w co wątpię ( chociaż kto wie ;) ).

dziwnie sie czuje pisząc o tej osobie pod imieniem magda XD

Cytuj:

---

Dzzej napisał

Dziwię się, że zająłeś drugie miejsce w kategorii "Dureń Roku". Ty powinieneś to wygrać, jednogłośnie, ze wszystkimi głosami. Durniu.

---

Ja się dziwię że ty się zachowujesz jakby ten tytuł cokolwiek znaczył XDDD. Ale podnieść sobie samoocenę, każda metoda dobra ;).

Cytuj:

---

Każdy człowiek w jakiś sposób potrzebuje więzi emocjonalnych (oprócz Ciebie).

---

Nie tylko oprócz mnie, znam sporo osób które są równie mało neurotyczne.

Cytuj:

---

Ciekawe czemu zawsze jest tak, że jeśli w związku nie ma więzi emocjonalnych (czyt. jest tylko seks, nic poza tym) to prędzej czy później to się znudzi i związki się zawali?

---

Krótkie romanse to nie związki długoterminowe, stary ;d. Ja piszę o tych drugich.

Cytuj:

---

Havaran napisał

Bo seks jest jedną z trzech integralnych potrzeb człowieka w związku . JEDNĄ Z TRZECH.

---

Istotnie.

Cytuj:

---

Powiedziałem już że za seksem również tęsknie, ale to nie jest jedyna rzecz, tylko jedna z części, tak jak wspomniałem wyżej. Co do wariantu zakochania się w wyobrażeniu - prawdopodobnie po części tak było. Byliśmy w końcu dość młodzi ( zeszliśmy się w wieku bodaj 16 , a Ona chyba nawet 15 lat miała ) i dopiero szukaliśmy tego, czego byśmy chcieli, fluktuowaliśmy i pochłanialiśmy swoje charaktery nawzajem. W pewnym momencie podświadomie poszliśmy na inne tory - i dopiero kiedy zerwałem z Nią i oddaliłem się od niej, zrozumiałem, że tak naprawdę, my żyjemy na różne sposoby, szukamy czegoś innego w życiu, inaczej definiujemy szczęście i tak dalej - i nigdy się nie dogadamy, chyba że jedno z nas nagle się zmieni , w co wątpię ( chociaż kto wie ;) ).

---

To już daje więcej światła na sprawę, teraz masz inne życie, niema co się zadręczać myślami o niej, spotkasz jeszcze masę ciekawych ludzi, chociaż ja cię dobrze rozumiem, ja też znam sporo ładnych kobiet ale z niewieloma mogę pogadać o czymś konkretnym. To też jest smutne w dzisiejszych czasach, jak patrzę po znajomych to jedynym wymogiem stawianym dzisiaj kobiecie to ma ładnie wyglądać, jak ktoś lubi szybkie romanse to jest zadowolony, jak ktoś woli długoterminowe związki jak ja, to ma trochę gorzej.

Cytuj:

---

Vegeta napisał

to nei jest pierdolenie, tak wygląda świat, nikt ci nie każe tego uznawać. Wiem że ludziom ciężej jest przyjąć do wiadomości że świat może wyglądać inaczej niż im się wydaje.

Piszesz że nei da się czytać moich postów = Ty to nie cały świat. Zajebiście. Haxigi ty masz jeden problem: nie umiesz czytać. Nigdzie nie pisałem że ruchanie to piorytet w życiu, wymyśliłeś sobie to sam. Poza tym nei rozumiem czemu masz taki ból dupy bo rozmawiamy o naturze człowieka?

---

Według ciebie jedyna natura człowieka to tylko ruchać, ruchać i ruchać. Nie napisałeś wprost, ale z każdego postu płynie takie przesłanie, że jedyna rzecz to seks. Gadamy o naturze człowieka? Nie sądze, gadamy, a właściwie tylko ty w kółko pierdolisz o JEDNEJ z potrzeb w naturze człowieka.
Powinieneś poznać tę piramidę w podstawówce:

http://4.bp.blogspot.com/-GdC-UHmfH1...ia+potrzeb.bmp

Wynika z niej jasno, że poza ruchaniem w ludzkiej naturze są też emocje, które nawet zwierzęta mają. Chęć przynależenia, bycia kimś, także dla kogoś.
No kurwa facet łejk ap, ludzie tu mają problemy, ale nie wszystkim chodzi głównie o zamoczeniu. Fakt, świat jest brutalny i większość ludzi to chuje, ale no kurwa nie wszyscy.
Założę się, że poza mną w tym temacie, znajdzie się kilku facetów, którym zależy na czymś więcej w życiu niż tylko ruchaniu, bo gdyby tak było to byśmy na tanie dziwki łazili, a tak nie robimy.

Cytuj:

---

haxigi napisał

Według ciebie jedyna natura człowieka to tylko ruchać, ruchać i ruchać. Nie napisałeś wprost, ale z każdego postu płynie takie przesłanie, że jedyna rzecz to seks. Gadamy o naturze człowieka? Nie sądze, gadamy, a właściwie tylko ty w kółko pierdolisz o JEDNEJ z potrzeb w naturze człowieka.
Powinieneś poznać tę piramidę w podstawówce:

http://4.bp.blogspot.com/-GdC-UHmfH1...ia+potrzeb.bmp

Wynika z niej jasno, że poza ruchaniem w ludzkiej naturze są też emocje, które nawet zwierzęta mają. Chęć przynależenia, bycia kimś, także dla kogoś.
No kurwa facet łejk ap, ludzie tu mają problemy, ale nie wszystkim chodzi głównie o zamoczeniu. Fakt, świat jest brutalny i większość ludzi to chuje, ale no kurwa nie wszyscy.
Założę się, że poza mną w tym temacie, znajdzie się kilku facetów, którym zależy na czymś więcej w życiu niż tylko ruchaniu, bo gdyby tak było to byśmy na tanie dziwki łazili, a tak nie robimy.

---

Panowie, chyba coś tu nie gra. Przecież Vegeta napisał do mnie własnie coś zupelnie odwrotnego. Może On po prostu odróżnia ,,naturę" człowieka od reszty? ;)

@EDIT

Cytuj:

---

Vegeta napisał

To już daje więcej światła na sprawę, teraz masz inne życie, niema co się zadręczać myślami o niej, spotkasz jeszcze masę ciekawych ludzi, chociaż ja cię dobrze rozumiem, ja też znam sporo ładnych kobiet ale z niewieloma mogę pogadać o czymś konkretnym. To też jest smutne w dzisiejszych czasach, jak patrzę po znajomych to jedynym wymogiem stawianym dzisiaj kobiecie to ma ładnie wyglądać, jak ktoś lubi szybkie romanse to jest zadowolony, jak ktoś woli długoterminowe związki jak ja, to ma trochę gorzej.

---

Zabawne że piszesz coś takiego po tym jakie @haxigi ; Ci stawia zarzuty xD
W każdym razie, robię to co zwykle - przyjmuje ból na klatę, czasami trochę popłaczę a potem do przodu z życiem ;]

@down
Ja mam pieniądze i na dziwki nie łażę ( a dostałem nawet parę zaproszeń na seks-party o_o )

@znowu edit
@2down
O właśnie ;) Niestety, myślałem że przygodny seks rozwiąże ten problem. Nie rozwiązał ;p

Cytuj:

---

haxigi napisał

Według ciebie jedyna natura człowieka to tylko ruchać, ruchać i ruchać. Nie napisałeś wprost, ale z każdego postu płynie takie przesłanie, że jedyna rzecz to seks.

---

Twoja interpretacja nie jest jedyną słuszną, weź to pod uwagę.

Cytuj:

---

Gadamy o naturze człowieka? Nie sądze, gadamy, a właściwie tylko ty w kółko pierdolisz o JEDNEJ z potrzeb w naturze człowieka.
Powinieneś poznać tę piramidę w podstawówce:

---

Skupiamy się akurat na seksie, z racji tematu, nie wiem o co ten ból dupy.

Cytuj:

---

Wynika z niej jasno, że poza ruchaniem w ludzkiej naturze są też emocje, które nawet zwierzęta mają. Chęć przynależenia, bycia kimś, także dla kogoś.
No kurwa facet łejk ap, ludzie tu mają problemy, ale nie wszystkim chodzi głównie o zamoczeniu. Fakt, świat jest brutalny i większość ludzi to chuje, ale no kurwa nie wszyscy.
Założę się, że poza mną w tym temacie, znajdzie się kilku facetów, którym zależy na czymś więcej w życiu niż tylko ruchaniu, bo gdyby tak było to byśmy na tanie dziwki łazili, a tak nie robimy.

---

Nie łazimy bo nas nie stać. ;d. To co piszesz jest prawdziwe, naprawdę. Nadal mylisz to o czym mówię ja: seks jest podstawą związku, bądź jedną z podstaw. Ty: Seks jest sensem życia. Nie jest nim, sam jestem żyjącym przykładem na to.

@havaran
nie nadążam za wami powoli ;d. On mi zarzuca co mu się podoba, niech robi co chce. Seks jest ważny, każdy musi się z tym liczyć, czy to kobieta czy facet.

Nie poszedłbym do burdelu, nawet gdybym był miliarderem, a kobietą, którą miałbym ruchać była dziewica, serio.

A haxigi ruchałeś już czy dalej nic? (zero jakiejś złośliwości, ciekaw jestem)

co to kurwa jest. wodzenie za nos czy jak

wpadla do mnie niespodziewanie dziewczyna na sylwestra, bylo na prawde super. 2 dni z rzedu sie spotykalismy, po pare godzin. mowila, ze jestem na prawde spoko etc. wskazywalo na to, ze bedzie ok
dostala cioty a ja jej sie zapytalem, ze wtedy w sumie nie musi do mnie przyjezdzac, ale jak chce to niech wpadnie, odwioze ja. no przyjechala, wlaczylismy sobie jakis film, obiad ciach ciach wszystko pieknie jakies tam buziaki pojedyncze. ogladamy film cisza i jakis tam poszedl zart, a ja ironicznym sarkastycznym glosem ze blondynki pewnie mozgu nie maja, ta sie obrazila i wroty na przystanek xD bez slowa ja odprowadzilem i powiedzialem, ze troche zalosne zachowanie, ze inne gorsze zarty Cie nie dotknely, a ten musialas odebrac powaznie.

przeprosilem ja od razu jak to powiedzialem, pare razy. w koncu jak zaczela walic wroty do domu to juz nic nie mowilem, po prostu ja odprowadzilem.

help:(

Cytuj:

---

Kaplarek napisał

co to kurwa jest. wodzenie za nos czy jak

wpadla do mnie niespodziewanie dziewczyna na sylwestra, bylo na prawde super. 2 dni z rzedu sie spotykalismy, po pare godzin. mowila, ze jestem na prawde spoko etc. wskazywalo na to, ze bedzie ok
dostala cioty a ja jej sie zapytalem, ze wtedy w sumie nie musi do mnie przyjezdzac, ale jak chce to niech wpadnie, odwioze ja. no przyjechala, wlaczylismy sobie jakis film, obiad ciach ciach wszystko pieknie jakies tam buziaki pojedyncze. ogladamy film cisza i jakis tam poszedl zart, a ja ironicznym sarkastycznym glosem ze blondynki pewnie mozgu nie maja, ta sie obrazila i wroty na przystanek xD bez slowa ja odprowadzilem i powiedzialem, ze troche zalosne zachowanie, ze inne gorsze zarty Cie nie dotknely, a ten musialas odebrac powaznie.

przeprosilem ja od razu jak to powiedzialem, pare razy. w koncu jak zaczela walic wroty do domu to juz nic nie mowilem, po prostu ja odprowadzilem.

help:(

---

nie przejmuj się :)

jezeli miales racje, to postaram sie to potem wykorzystac na moj koszt xD
jakies propozycje?

Może powiedz jej po prostu, że to taki żart w temacie/klimacie filmu, że przecież tak nie uważasz. Przeproś i powiedz, że nie chciałeś żeby poczuła się dotknięta. Rzeczy mówione wprost i szczerze najłatwiej rozwiązują problemy. Naprawdę

Powiedz jej, że jest głupia.

Cytuj:

---

tobib napisał

Może powiedz jej po prostu, że to taki żart w temacie/klimacie filmu, że przecież tak nie uważasz. Przeproś i powiedz, że nie chciałeś żeby poczuła się dotknięta. Rzeczy mówione wprost i szczerze najłatwiej rozwiązują problemy. Naprawdę

---

>wyjebala focha ZA NIC (no blagam...)
>przepros ja xDD
Nie mozna tak robic, bo to do niczego nie prowadzi, jak bedzie wiedziala, ze co nie odjebie to i tak ja bd przepraszal i wgl blagal, to bedzie to wykorzystywala na kazdym kroku.
Ja bym poczekal, przejdzie jej. Przemysli i dojdzie to do niej, ze sie glupio zachowala, w zadnym przypadku nie przepraszaj dalej, bo to bez sensu...

@btw. teraz bardzo zaluje niektorych moich zachowan w zwiazku aka "moja ksiezniczka i wszystko jej wolno" :P Wiec przestrzegam ^_^

Cytuj:

---

piorunek098 napisał

Powiedz jej, że jest głupia.

---

nie na miejscu twoje suche zarty


od czasu wyjscia nic nie napisalem (tylko sms czy dojechala ;p)

Cytuj:

---

Kaplarek napisał

od czasu wyjscia nic nie napisalem (tylko sms czy dojechala ;p)

---

I dobrze robisz. Tylko jak nie bedzie sie odzywac dluzszy czas to moze cos z tym zrob :P

Cytuj:

---

Tort napisał

I dobrze robisz. Tylko jak nie bedzie sie odzywac dluzszy czas to moze cos z tym zrob :P

---

po weekendzie napisze ;p

thx!

Cytuj:

---

Egi napisał

Nie mozna tak robic, bo to do niczego nie prowadzi

---

Pamiętaj, że to jest laska, a laska nie kieruje się logiką. Czasami warto przełknąć dumę i powiedzieć to głupie "przepraszam", bo nie warto się spinać o takie pierdoły. Owszem nie należy tego robić za często żeby nie przyzwyczaić, ale z opisu widzę, że to jest moment, w którym nie zaszkodzi ;) Takie jest przynajmniej moje zdanie, nie musicie się z nim zgodzić ;p

no dobra, ale ja już ja przeprosiłem OD RAZU jak to powiedziałem

imho robi to specjalnie i sprawdza mnie czy przed nią się upłaszczę/
albo ma okres

to drugie raczej xD

Cytuj:

---

Kaplarek napisał

imho robi to specjalnie i sprawdza mnie czy przed nią się upłaszczę/
albo ma okres

to drugie raczej xD

---

Załącznik 304212
Tyle mojego komentarza. Pozdrawiam.

Otototo. Dziewczyna nie może wszystkiego usprawiedliwiać okresem. -_-

Cytuj:

---

Havaran napisał

Otototo. Dziewczyna nie może wszystkiego usprawiedliwiać okresem. -_-

---

Właśnie, sama to wiem i nie robię (może czasami... :P).
Ale okres sam w sobie nie może być wymówką.

po 2 latach przerwy, znowu wejde w związek. Dobrze, że ta dziewczyna jest na luzie i ma zajebisty charakter, bo boje się troche ze moge nie okazywac tak bardzo uczuć jakby sie mogło spodziewać ;d zwłaszcza po nieudanym poprzednim związku(uraz)

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

po 2 latach przerwy, znowu wejde w związek. Dobrze, że ta dziewczyna jest na luzie i ma zajebisty charakter, bo boje się troche ze moge nie okazywac tak bardzo uczuć jakby sie mogło spodziewać ;d zwłaszcza po nieudanym poprzednim związku(uraz)

---

Gratulacje! Powodzenia i szczęścia :)

Cytuj:

---

koalanal napisał

Ale okres sam w sobie nie może być wymówką.

---

Nie jestem kobieta, takze miloby bylo gdyby ktos mi wogole wyjasnil w jakis stan wprowadza okres?
Czy to mniej wiecej wyglada tak, ze koles siedzi z dziewczyna w salonie i ona nagle krzyczy: "MOGLBYS PRZESTAC ODDYCHAC" tak bez powodu?
Sam przyklad jest dziwny, ale jakos tak mi przyszlo do glowy :P

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

po 2 latach przerwy, znowu wejde w związek. Dobrze, że ta dziewczyna jest na luzie i ma zajebisty charakter, bo boje się troche ze moge nie okazywac tak bardzo uczuć jakby sie mogło spodziewać ;d zwłaszcza po nieudanym poprzednim związku(uraz)

---

Zycze powodzenia na "nowej drodze?".
Imo ja zawsze mam to nieszczescie, ze nie moge znalesc tej "jedynej", a nawet ktorakolwiek xD

Przyjdzie i czas na każdego, jak mi się zmieniło troche patrzenie na świat, to też łatwiej było mi znaleźć ją :) Plusem jest to ze jest podobna poglądami do mnie, nie to co w moim ostatnim związku, więc jesli nie jebnie zadna bomba, to będę miał kobiete życia :)

i co do waszego mówienia o okresie, to własnie farmazon wymyślony przez głupie baby(bez urazy dla waszych pann), ta z która jestem teraz, mówiła ze nie odczuwa niczego takiego i jest to dla niej tak samo normalne jak i bez okresu, moze jedynie lekko coś na nią zadziała, ale nie unosi sie z emocjami, ze ona ma okres to teraz mam uwazac, takze wspolczuje jesli tak macie.

Bo ja taką miałem w poprzednim zwiazku i kazde darcie japy, fochy itd zganiała na to ze 'okres mam' :>

Witam, mam pewien problem. Znam pewna dziewczyne juz ponad rok (odkad wyjechalem na studia, mieszkamy w jednym akademiku), ale dopiero w tym roku akademickim, gdzies w listopadzie, zblizylismy sie do siebie. Spedzalismy ze soba duzo czasu, w koncu spalismy razem, calowalismy sie, kilka razy uprawialismy seks, ale w sumie nie mielismy jeszcze powaznej rozmowy o nas, o uczuciach. Do dzisiaj. Lezelismy razem, mielismy ogladac film i ona nagle powiedziala ze idzie spac do siebie, ze tak nie moze, ze nie wie kim dla mnie jest. Mnie zamurowalo, nie potrafilem slowa powiedziec. Zaraz po tym wyszla, nie wiem co teraz robic. Wiem ze musimy porozmawiac, tylko nie wiem co jej powiedziec. Dla mnie jest to nowa sytuacja, nigdy wczesniej nie mialem dziewczyny i z zadna nie bylem tak blisko. Teraz siedze, rece mi sie trzesa, w gardle mam tak sucho ze moglbym baniak wody wypic. Doradzcie cos bo nie wiem co robic.

Cytuj:

---

Puchałke napisał

Witam, mam pewien problem. Znam pewna dziewczyne juz ponad rok (odkad wyjechalem na studia, mieszkamy w jednym akademiku), ale dopiero w tym roku akademickim, gdzies w listopadzie, zblizylismy sie do siebie. Spedzalismy ze soba duzo czasu, w koncu spalismy razem, calowalismy sie, kilka razy uprawialismy seks, ale w sumie nie mielismy jeszcze powaznej rozmowy o nas, o uczuciach. Do dzisiaj. Lezelismy razem, mielismy ogladac film i ona nagle powiedziala ze idzie spac do siebie, ze tak nie moze, ze nie wie kim dla mnie jest. Mnie zamurowalo, nie potrafilem slowa powiedziec. Zaraz po tym wyszla, nie wiem co teraz robic. Wiem ze musimy porozmawiac, tylko nie wiem co jej powiedziec. Dla mnie jest to nowa sytuacja, nigdy wczesniej nie mialem dziewczyny i z zadna nie bylem tak blisko. Teraz siedze, rece mi sie trzesa, w gardle mam tak sucho ze moglbym baniak wody wypic. Doradzcie cos bo nie wiem co robic.

---

Czujesz coś do niej czy nie? Sądze, że byłeś zamurowany tą sytuacja i nie wiedziałeś co robic i siedziałeś bezczynnie. Jak będziesz miał okazje spotkaj się z nią znowu, tylko nie na siłe i pogadaj sobie z nia na lekko a pozniej wkrocz w ten temat i powiedz jej co o tym myslisz, skoro ona ma mętlik w głowie, to zapewne znaczy ze coś do ciebie poczuła i to od ciebie zalezy jak zareaguje i co będzie myslala.

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

więc jesli nie jebnie zadna bomba, to będę miał kobiete życia :)

---

nie napalałbym się tak od razu ;d

Yyy... porozmawiaj z nią i powiedz prawdę? Jakie masz wobec niej plany, co do niej czujesz, czy coś.
@Dużo postów jednocześnie. xD

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

Czujesz coś do niej czy nie? Sądze, że byłeś zamurowany tą sytuacja i nie wiedziałeś co robic i siedziałeś bezczynnie. Jak będziesz miał okazje spotkaj się z nią znowu, tylko nie na siłe i pogadaj sobie z nia na lekko a pozniej wkrocz w ten temat i powiedz jej co o tym myslisz, skoro ona ma mętlik w głowie, to zapewne znaczy ze coś do ciebie poczuła i to od ciebie zalezy jak zareaguje i co będzie myslala.

---

No dokladnie, siedzialem i nie potrafilem nic powiedzec. Moge do niej isc nawet zaraz, mieszkamy w jednym akademiku, nie wiem tylko czy nie lepiej poczekac do jutra az troche ochlone.

Cytuj:

---

Pelikan napisał

nie napalałbym się tak od razu ;d

---

o to to to ;] Sam się tak napaliłem ostatnio i trochę lipa wyszła, na szczęście nie po całości ;) Mam nauczkę na przyszłość, że lepiej cieszyć się z tego co jest, zamiast myśleć o przyszłości za dużo. Bo tak to spadłem z dość wysokiej "chmury"

Cytuj:

---

Puchałke napisał

Witam, mam pewien problem. Znam pewna dziewczyne juz ponad rok (odkad wyjechalem na studia, mieszkamy w jednym akademiku), ale dopiero w tym roku akademickim, gdzies w listopadzie, zblizylismy sie do siebie. Spedzalismy ze soba duzo czasu, w koncu spalismy razem, calowalismy sie, kilka razy uprawialismy seks, ale w sumie nie mielismy jeszcze powaznej rozmowy o nas, o uczuciach. Do dzisiaj. Lezelismy razem, mielismy ogladac film i ona nagle powiedziala ze idzie spac do siebie, ze tak nie moze, ze nie wie kim dla mnie jest. Mnie zamurowalo, nie potrafilem slowa powiedziec. Zaraz po tym wyszla, nie wiem co teraz robic. Wiem ze musimy porozmawiac, tylko nie wiem co jej powiedziec. Dla mnie jest to nowa sytuacja, nigdy wczesniej nie mialem dziewczyny i z zadna nie bylem tak blisko. Teraz siedze, rece mi sie trzesa, w gardle mam tak sucho ze moglbym baniak wody wypic. Doradzcie cos bo nie wiem co robic.

---

Przede wszystkim uspokuj sie oraz ja. I pomysl, co powiedziec bo walniesz cos glupiego i moze byc klapa.
Czujesz cos do niej? Jesli tak to powiedz jej. I tak chyba nie masz nic do stracenia (z naciskiem na CHYBA, bo nie wiem co masz).
Poza tym wogole to jest dla mnie troche dziwne. Uprawiesz sex z kims kilka razy i nie wiecie jakie relacje sa miedzy wami?

Cytuj:

---

SzalonyMes napisał

i co do waszego mówienia o okresie, to własnie farmazon wymyślony przez głupie baby(bez urazy dla waszych pann), ta z która jestem teraz, mówiła ze nie odczuwa niczego takiego i jest to dla niej tak samo normalne jak i bez okresu, moze jedynie lekko coś na nią zadziała, ale nie unosi sie z emocjami, ze ona ma okres to teraz mam uwazac, takze wspolczuje jesli tak macie.

---

Wychodzi na to, ze wykorzystuja fakt okresu do glupiego zachowania.
No nawet jak JA cos spieprze, to jestem zly na siebie ale nie widze powodu aby obwiniac wina innych.
Ale podobno trudno jest zrozumiec kobiety :>

Cytuj:

---

Tort napisał

Ale podobno trudno jest zrozumiec kobiety :>

---

Bo trudno - żyjesz i żyjesz, spotyka cię tyle dziwnych sytuacji z kobietami, myślisz, że już powoli zaczynasz widzieć "większość", a one i tak cały czas zaskakują ;P

Cytuj:

---

Tort napisał

Przede wszystkim uspokuj sie oraz ja. I pomysl, co powiedziec bo walniesz cos glupiego i moze byc klapa.
Czujesz cos do niej? Jesli tak to powiedz jej. I tak chyba nie masz nic do stracenia (z naciskiem na CHYBA, bo nie wiem co masz).
Poza tym wogole to jest dla mnie troche dziwne. Uprawiesz sex z kims kilka razy i nie wiecie jakie relacje sa miedzy wami?

---

Gdybym nic nie czul, nie byloby tu mojego posta. Nie mam nic do stracenia, po prostu nie potrafie otwarcie mowic o swoich uczuciach, dzisiaj przekonalem sie jak wielka przeszkoda w zyciu moze sie to okazac

Cytuj:

---

Puchałke napisał

Gdybym nic nie czul, nie byloby tu mojego posta.

---

Pytanie sugerujace. Nie znam cie, wiec nie wiem co myslisz o tej sytuajci, ale domyslam sie.

Cytuj:

---

Puchałke napisał

Nie mam nic do stracenia, po prostu nie potrafie otwarcie mowic o swoich uczuciach, dzisiaj przekonalem sie jak wielka przeszkoda w zyciu moze sie to okazac

---

Przede wszystkim nie kieruj sie emocjami w 100%.
Gdyby ona zaczela gadke o uczuciach, czy to by Ci cos pomoglo? Mialbys mniej wiecej obraz tego co czuje do ciebie i stwarza okazje zeby otworzyc sie.
Jak powie, ze tak, to jestes na dobrej drodze.
A jak nie,to nie wiem. Chyba wtedy trzeba odpuscic, bo nie bedziesz jej do siebie przekonywac.
Ewentualnie jak nie wiem to musisz dac jej czas na przemyslenie. Czasem problemy nie rozwiazuje sie od razu.

Cytuj:

---

Tort napisał

Gdyby ona zaczela gadke o uczuciach, czy to by Ci cos pomoglo? Mialbys mniej wiecej obraz tego co czuje do ciebie i stwarza okazje zeby otworzyc sie.

---

Byloby duzo latwiej, ale teraz albo ja wykonam ruch albo nic z tego nie bedzie, czuje ze jeszcze dzisiaj to wyjasnie.

Cytuj:

---

tobib napisał

o to to to ;] Sam się tak napaliłem ostatnio i trochę lipa wyszła, na szczęście nie po całości ;) Mam nauczkę na przyszłość, że lepiej cieszyć się z tego co jest, zamiast myśleć o przyszłości za dużo. Bo tak to spadłem z dość wysokiej "chmury"

---

Ja sie nie napalam, narazie wszystko idzie pięknie jak to na początku. Ale nie jestem z tych co już rodziny chcą zakładać wchodząc w zwiazek xD