a może by tak napisać "cześć, chciałbym się z Tobą spotkać, kiedy masz czas?" po co wymyślasz sztuczne powody? chyba nie jesteś taki śmiały za jakiego się uważasz skoro to problem
Wersja do druku
Może nie tak odrazu kiedy masz czas bo może się wystraszycz czy coś, ale w.sumie bez powodu też można zagadać. A gdy już trochę chociaż lepiej poznać spotkać się. Jak jeszcze powiesz ze do niej przyjedziesz do zaplusujesz u niej ze specjalnie dla niej 80km jechałes
jakie macie sposoby zeby delikatnie dac znac dziewczynie przez sms, ze jestem nia zainteresowany i chcialbym sie spotkac (ma chlopaka ale w sumie jeszcze sie do tego nie przyznala przynajmniej oficjalnie), a pisalem z nia dzisiaj w sumie o samych pierdolach i poszla spac
tak, to ta laska z osiemnastki ;dd
napisz jej "siema, chcesz sie spotkac w weekend"? cos w tym stylu. niema co sie pierdolic. ps: laska sie toba interesuje gdy to ona pierwsza pisze esa / na fejsie (tak)
na tym etapie takim tekstem chyba po prostu ją speszę/powie, że ma chłopaka i będę w dupie
a może się uda i poróham xD
this
nie ma co robić podchodów, napisz tak od razu :))
i nie słuchaj takich rad:
mi ktoś tak kiedyś dawno doradził i potem żałowałem swojej decyzji przez kilka lat bo loszka mi siedziała w głowie a okazja przeszła koło nosa w zasadzie (ktos mnie uprzedzil)
Chcesz ją poznać, tak? Liczysz, że może coś z tego być? To do ch*ja zachowaj się jak facet, bądź pewny siebie i wprowadź swój plan w życie, a nie takie ciapkowate "a może napisze to.. może tamto..".
Prawda jest taka, że cokolwiek byś nie napisał, to jeśli nie jest Tobą zainteresowana, to Cię zleje, ew. wsadzi do friendzone, ale chyba tego byś nie chciał, lecz jeśli jest odwrotnie, to w głowie ma pewną, "idealną" wizje Twojej osoby i nawet jeśli napisałbyś coś głupiego to nie pomyśli "ale debil", tylko "oo fajnie, wyluzowany, ma poczucie humoru".
Więc bądź sobą, nikogo nie zgrywaj. Po prostu działaj.
pojawil sie tu kiedys temat ilosci partnerów. co sadzicie?Cytuj:
Facet chcący dziewicy, mówiący o czystości, wierności; kłamie. Kłamie bo się boi porównania z innymi facetami. Tezami o rzekomej czystości maskuje strach, że w wyniku porównania z innym mężczyzną wyjdzie na mniej męskiego, gorzej "uposażonego" czy w jakimkolwiek innym względzie gorszego. Dziewica którą posiądzie, ma żyć tylko z jedną wizją prawdziwego faceta, swojego męża. Takie działanie ma dać poczucie bezpieczeństwa facetowi, zapewnić mu wyłączność na model prawdziwego mężczyzny. Jest ono zbudowane na niskiej samoocenie, dużym cierpieniu które powstaje w nim na skutek porównywania się do innych mężczyzn; zwłaszcza tych w filmach porno, co wcale mnie nie dziwi; każdy w porównaniu z nimi wychodzi na półfaceta, a niektórzy na ćwierćfaceta.
Dla mnie partnerka może mieć tysiąc facetów, nie mam z tym żadnych problemów. Niektórzy mówią pogardliwie "chciałbyś mieć żonę, na którą spuszczali się inni faceci?". Bardzo podchwytliwe pytanie. I bardzo głupie. Wielbiciel duchowej czystości kobiety, je cuchnące, konserwowane mięso ze świni, która całe życie była faszerowana sterydami, antybiotykami, a umierając w mękach jej mięso aż pękało w szwach od adrenaliny i hormonów strachu. Je owoce i warzywa, które rosną na nawozie z trupów, kału i moczu. Nosi w sobie od kilku do kilkunastu kilogramów kamieni kałowych, oddycha powietrzem pełnym mikrobów; i on mi mówi że mam się brzydzić kobiety, na której usta spuścił się facet? Sprawę czystości załatwi mydło z wodą, a problem "wiadra" ćwiczenia mięśnia łonowo guzicznego. Ciało to tylko ciało, samo w sobie pełne jest nieczystości. Dziewica ma w sobie kał, śluz, i wiele takich substancji, które sprawią że zemdlejesz. O jakiej więc czystości mowa, którą tak bardzo chlubią się jej fani?
O rzekomo duchowej. A skąd wiesz że brak współżycia jest czysty, a współżycie analogicznie brudne? bo tak Ci powiedzieli w kościele. A skad oni to wiedzą, że tak im zawierzyłeś? powiedzieli im inni. A skąd tamci wiedzą? to proste, ze świętej książki którą podyktował Bóg. A skąd wiadomo że Bóg ją podyktował? bo ten co ją pisał tak powiedział. Czy śledzisz ten tok myślenia? ludzie wymyślili święte książki, Bogów, co ma do tego prawdziwy Bóg? czy ktoś go w ogóle pytał o zdanie? czy Bóg odpowiedział? tak, wiem, każdy wierzący powie że to wielka tajemnica wiary, że ma pewność, że ma przeczucie; każdy kto w coś wierzy, da się pociąć za obiekt swojej wiary, ale czy Bóg pojawił się ludziom, i po prostu im powiedział czego chce? czy może ludzie sami zgadują co on chce, albo w ogóle to zmyślają i ogłaszają jako jedyną, niepodważalną prawdę?
Ogólnie nie mam z tym problemu, nie przeszkadza mi, że kobieta miała kogoś przede mną. Jedynie jeżeli to jest ktoś kogo znam, to wtedy mi tak trochę głupio, ale jeżeli jest to obca osoba to mam to w dupie. No i oczywiście bez przesady, jeżeli laska jest puszczalska i miała kilkudziesięciu facetów to myślę, że by mi to przeszkadzało, bo nie wiem czy bym jej zaufał itp.
Sam jestem teraz z dziewczyną, która nie miała przede mną innego partnera i szczerze mówiąc to się boję, że będzie kiedyś chciała spróbować czegoś innego. Ufam jej i wątpię, że by mnie zdradziła, ale zastanawiam się czy kiedyś nie będzie zastanawiała się jak to by było być z kimś innym i może by mnie zostawiła, żeby poznać trochę świata :p Chociaż nie wiem czy one w ogóle myślą w ten sposób.
to ty zakładasz ze bedziecie ze soba do konca zycia?
ogolnie to chujowo rozdziewiczac, zdarzylo mi się tylko raz ale jeżeli zawsze sa takie klody to pozdro
poza tym dość nieprzyjemnie fizycznie dla laski