No patrz, Ty wiesz wszystko lepiej od każdego w tym temacie, nawet to co oni sami myślą, ale teraz się potrafisz oburzyć :/ :D Zresztą to ty wtedy napisałeś, że wyobrażasz sobie inną podczas seksu, więc co złego napisałem, co?
Wersja do druku
1. Ja zajmuje sie biologia ktora kazdergo czlowieka dotyka. Ty xajmujesz sie czytaniem mi w myslach, to inna broszka.
2. Jak 3/4 ludzi w tym temacie mylisz tendencje i absolutna regule oraz notorycznosc a okazyjnosc. Ciagle pisze o okazyjnym wyobgrazaniu, niemniej ty i tak widzisz co chcesz, jak wiekszosc ludzi.
Widzę, że po krótkim czasie odpoczynku dla Vegety, flame war znowu zagościł w temacie.
I żeby nie było off topu, to nie, nie wyobrażam sobie współżycia ze swoją partnerką i wyobrażania sobie, że robię to z kim innym. Dla mnie takie coś jest w ogóle nie możliwe, a jeśli komuś się to udaje.. to zalecam wizyte u psychologa, bo to jest na prawdę chore.
Dlaczego uwazasz ze to chore?
Czekaj, ja już chyba znam odpowiedź: BO BIOLOGIA I HORMONY!
Dobrze? :DD
To jest nie tyle chore, co po prostu dziwne. No ej, przecież nie po to uprawiasz seks ze swoją kobietą, żeby myśleć o innych.
O innych możesz myśleć podczas masturbacji, ale kurde podczas stosunku ze swoją dziewczyną.
Odczuciami, wysiłkiem, bliskością, oddechem, osobą. Generalnie wszystkim czym różni się seks od masturbacji.
Dziewczyna, z którą się spotykałem bardzo mnie podniecała, właściwie to nadal mnie jara. Natomiast mówiąc kolokwialnie po prostu średnio robiła loda, także zdarzało mi się podczas pomyśleć, o innej dziewczynie która była w tym o wiele lepsza.
Czyni mnie to chorym zboczeńcem, który powinien być odizolowany od normalnych ludzi?
Nie wiem, jak Wy sobie to wyobrażacie, ale wątpię żeby ktokolwiek wyobrażał sobie twarz x osoby, wklejał w miejsce szyi swojej dziewczyny i krzyczał w głowie imię x, byleby tylko nie pomyśleć o swojej kobiecie!
Ja rozumiem, że wszyscy tu są święci, byli na torgu nawet tacy, którzy robili minetę, ale loda uważali za uwłaczającego, ale bez przesady nikt tu dzieci nie zabija.
Ok, ale skoro myśli, to znaczy, że jego partnerka nie ma którejś z jego pożądanych u kobiet cech, tak? Czyli jednak jest nieatrakcyjna/mało inteligentna/cokolwiek. Więc myślenie o innej nie takie całkiem "normalne", w takim wypadku oznacza, że partnerce czegoś brakuje, mam rację?
No przecież skąd ja mam to wiedzieć ;d To nie jest działanie planowane przecież.
To nie jest kwestia tego czy dziewczyna jest atrakcyjna czy nie, tylko widzi mi się. Miałem ochotę sobie pomyśleć o innej sytuacji w czasie seksu to to zrobiłem, jestem zadowolony i nie ma co tu się jakoś specjalnie zastanawiać nad tym.
No, a gdyby kobieta była dosłownie idealna pod każdym względem, idealnie by się kochała i lubiła dokładnie to samo. (A tak nigdy w żadnym przypadku nie będzie) To pewnie:
No widzisz kwestia jest taka, że jednego dnia mogę lubić chleb, a drugiego bułki. Każdej partnerce czegoś brakuje, ale to nie jest nic złego, a wręcz przeciwnie.
Zawsze znajdzie się jakaś, która ma lepszą dupę, ale to nie znaczy że musisz woleć tą lepszą od tej swojej partnerki.
@up
Ja bym powiedział, że mało która chce, a rzadko która nie robi :)
Ale to już chyba nie ten temat
@Up
W ogóle chujowa zależność, albo dziewczyna jest ładna albo w porządku w 95% przypadków :( ( facetów też to tyczy w sumie ), I guess po prostu im się w dupie przewraca od tego, że podobają się ludziom ;d
Skąd założenie że to nienormalne?
Bo podczas seksu procesy poznawcze w tym wyobraźnia nadal działają.
2, proszę indeks.
Dziwne, owszem, nie można jednak powiedzieć że to nienormalne ;dCytuj:
To jest nie tyle chore, co po prostu dziwne. No ej, przecież nie po to uprawiasz seks ze swoją kobietą, żeby myśleć o innych.
O innych możesz myśleć podczas masturbacji, ale kurde podczas stosunku ze swoją dziewczyną.
Jakbyś dął człowiekowi do wyboru: milion dolarów albo fakt że podoba się każdemu z płci przeciwnej. Wiesz co by wybrał.
@t
A propo tego myślenia, przychodzi mi do głowy że to może jeszcze służyć nakręceniu się jeszcze bardziej. Co do księżniczek, to wina rodziców ale i facetów, bo wymagania jakie stawiamy kobietom to ładna dupa. Gdyby faceci stawiali jakiejś wymagania intelektualne to zapewne świat kobiet byłby bogatszy.
Zaznaczmy, że wielu facetów tak naprawdę od tych dziewczyn nic więcej nie chce. Chcą się zaspokoić, mają je zazwyczaj w dupie jako osoby per-se.
@edit
I żeby nie było dla mnie to jest paranoja, ja bym kurwicy dostał jakbym znowu miał być z kimś kto do mnie nie pasuje jako człowiek ;d
w porządku to się nadają na kumpelę, bez tego czegoś to imo jest tylko zabawa bez sensu. Ale jak już ma to to niespecjalnie ci robi reszta, ona się staje najpiękniejsza na świecie i nie interesuje cię co inni myślą. Chyba, że ma przez to kompleksy.
No ja bym wziął kasę raczej... Nienawidzę jak się dookoła mnie kręcą puste lale, a robić problemów tym w porządku też bym nie chciał :D
fix'd
co jest jeszcze gorsze w sumie :/
czy istnieje jakiś nieinwazyjny test, dający 100% pewność że dziewczyna jest mną zainteresowana ?
nie xD
umm, możesz zawsze zapytać chyba...
lolwut, co ci szkodzi?
Jak zadajesz takie pytanie to raczej jakoś specjalnie ci nie zależy także go for it
Powiedzmy, ze jestescie z dziewczyna juz jakis czas i nagke dostajecie propozycje od dobrej kolezanki zeby sie troche zabawic (seks bez zobowiazan). Wchodzilibyscie w taki uklad?
Osobiscie raz bylem w takim "zwiazku" i mam srednie wspomnienia.. a wy co o tym sadzicie?
W życiu nie zdradziłbym dziewczyny.
Nie, nie bez emocji. Wszystko ok :) ale z drugiej strony nie macie takiego jakby przeswiadczenia, ze kiedy macie sie wyszalec jak nie teraz?
this
i to nawet nie chodzi o to, czy coś czujesz czy nie. Jeśli się zdecydowałeś na związek na określonych zasadach to ich nie łamiesz i chuj, EOT
nope, ale może dlatego, że mnie jakoś nie ciągnie do ani szmat, ani nawet dobrych kumpel, które nie mają tego czegoś, co sprawia, że mógłbym całe życie
ale nie mowie o pukaniu wszystkim co sie rusza, ani pukaniu szmat. to jak dla mnie calkiem co innego. po prostu uklad z dobra kolezanka. rowniez nigdy nie zdradzilem swojej dziewczyny takze raczej mam neutralny stosunek do tego typu ukladow
to nie rozumiem co wspólnego z wyszaleniem się w młodości ma bycie w związku ze swoją kobietą oraz posiadanie koleżanki od seksu, serio warto sobie tak komplikować życie bo jedna nie wystarcza?
Czy to ze mną jest cos nie tak i nie czuje potrzeby ruchania byle kogo? Do czego zmierzam. Bywając w klubach, lub ot tak miałem jedną sytuację, gdy jakas dziewczyna mijająca mnie zaproponowała mi seks (bez kitu), tak perfidnie na ulicy zapytala.... Jakos nawet nie pomyslalem o tym zeby sie zgodzic dla samego zamoczenia czy tam "korzystania pókim młody"... Nie była odpychająca, ale tez nie jakaś super miss galaktyki. Jak to jest?
Nie, nie jestem gejem.
Ta odpowiedź była z przymrużeniem oka, generalnie jeśli musisz podejmować ten test to prawdopodobnie zaruchałeś i nadal trzymasz kontakt = jest zainteresowanie. :D
A co do seksu bez odpowiedniego przygotowania psychicznego to już jest temat rzeka zahaczający o wiele innych spraw ( edukacja seksualna w szkołach, relacje międzyrodzinne i tak dalej )
Koksu, musisz się liczyć z tym że te kobiety będą zazdrosne o ciebie, tak ja to widzę. Z tego co wiem żadna kobieta nie będzie stać z boku i nic nie zrobi jak będzie widzieć że jakaś inna daje mu taką samą frajdę co ona.
jestem facetem ale potwierdzam. moja była też miała doradczynie "koleżaneczki" i żadna, nie doradzała jej "logicznie". Tzn wiadomo pozory, że się starają, dla niej jak najlepiej, ale i tak końcowy efekt miał być taki, żeby ona nie miała lepiej niż one. Szkoda, że tego nie widziała jak jej tyle razy o tym mówiłem..
zamoczylem na pierwszej randce dzisiaj. jeszcze się to nie zdarzyło
Ja bym sobie dał spokój.
Głównie. Niektórych rzeczy zmienić nie mogą, ale aktualnie jest tyle sposobów by zmylić facetów, że dają radę. Wygląd jest kluczową sprawą w zdobywaniu samców, a więc logicznym jest, że to o to kobiety zabiegają najbardziej i rywalizują między sobą.