Aveleinen napisał
Panowie poradźcie...
Otóż dałem się namówić koledze na coś takiego jak randka w ciemno. Czyli obiad w knajpie, gdzie jest absolutna ciemność i nic nie widać. Poszedłem ja z kolegą. Dobierali do stolików mniej więcej według wieku. Trafiła mi się spoko panna. Najpierw gadaliśmy o tym kto bardziej zdradza i dlaczego. Widać, że w życiu przeszła dużo z uczuciami i jej historie miłosne były zbliżone do moich. Później zaczął się lekki flirt itd. Flirtowaliśmy chyba z 3 godziny, poznaliśmy się na wylot, po czym ona musiała lecieć spać bo do pracy na rano... Wyszliśmy z tego ciemnego pokoju i tutaj szok... To chyba była najładniejsza dziewczyna jaką w życiu widziałem i normalnie bym do niej nie podszedł na ulicy... dostałem jej nr gg po chciała dokończyć rozmowę
Trochę gadaliśmy i naprawdę ona chyba nie wie jaka jest ładna... Ba ona nawet na fejsie nie ma zdjęcia własnego... nie ma prawie w ogóle zdjęć swoich bo mówi, że jest nie fotogeniczna ;o. A pytanie teraz do was. Odkąd ją zobaczyłem stałem się strasznie ostrożny. Kiedy nie wiedziałem z kim gadam rozmowa szła inaczej... Teraz też źle nie jest, ale jestem ostrożniejszy z flirtem. Jak to przełamać? Macie jakieś sposoby?