o kurwa to zart wam sie udal panowie
Wersja do druku
gdyby nie Vegeta to tutaj bym zagladal pewnie raz na dwa tygodnie albo i rzadziej:D keep doing!!
ruchasz sie czy trzeba z toba chodzic?
- Hej, fajna bluzka, ile ważyła?
tylko takie coś ma raczej pomóc w rozpoczęciu rozmowy a nie chodzi o zgnojenie, zazwyczaj działa na ładne dziewczyny bo mają wysoką samoocenę i widzą, że to żart, te mniej atrakcyjne mogą się obrazić
Twój tata musial byc zlodziejem... ;dd
A wiec tak panowie wheyyy to znowu ja...
Co mysliscie o fakcie ze dziewczyna idzie do klubu bez was? (mimo ze nie lubi klubow)
Otoz cala sobote chce spedzic z nia bo ma urodziny i w ogole zalezy mi by ten dzien byl dobry i do zapamietania w dobrych barwach dla niej az nagle ona mi wyskakuje ze po 12 chce
isc do klubu sama z kumplem ktory poszedl na studia w tym roku i wrocil teraz na swieta (nie zazdro o kumpla bo to taki bardziej 'gay friend') no myslalem ze wybuchne.
Do tego w ten sam tydzien ma ponowna wymowke by isc do klubu bo wraca jej najlepsza kolezanka rowniez ze studii (tutaj jestem w stanie zniesc)
ale kurwa 2 razy w tygodniu?
Jestem jakis popierdolony o takie zazdro czy to raczej normalne ze nie chce by moja dziewczyna chodzila sama po klubach?
Jest bardzo ladna wiec inni zapewne beda do niej podbijac a do tego czasami za duzo potrafi wypic (ale nie odpierdala dziwnych akcji) i pozniej chodzi jak kaczka a nie ufam jej kumpla z doprowadzeniem ja do domu nad ranem bo juz nie raz pozniej musialem ja odprowadzac na baranach :D
mi by się nie podobało gdyby moja dziewczyna oznajmiła mi, że w dniu jej urodzin, gdzie mogłem zaplanować coś fajnego dla naszej dwójki, idzie z jakimś kumplem do klubu, sytuacja imho nie do przyjęcia, z kumpelą okej, jeśli to nie koliduje z Waszymi planami, mam zaufanie do swojej, czasem idzie z koleżankami do klubu tutaj nie widzę problemu przecież nie będę jej więził w domu bo to zawsze źle się kończy
Zacytuje pewne uniwersalne słowa: "wiedz, że coś się dzieje". Domyślam się, że bardzo Ci na niej zależy, ale może stałeś się dla niej zbyt misiowaty?
Proponuje uniwersalny lek w takich sytuacjach, a więc "chłodnik". Dostarcz jej trochę innych emocji, niż tylko te dobre. Niech ona zacznie się zastanawiać, co jest nie tak. Wiem, że to cholernie trudne, ale działa i przynosi zamierzone efekty (no chyba, że parą jesteście już tylko "na papierku", to wtedy ciężko coś doradzić).
Najwyrazniej jestes do dupy tancerzem ;d powtorze sie, skoro woli sie bawic bez ciebie to jestes nudny.
skoro ja lubię sobie wyskoczyć z kumplami na jakiegoś browara tzw. męskie towarzystwo to czemu jak kobieta nie chce wszędzie łazić ze swoim facetem to musi on być nudny? one też lubią sobie poplotkować na babskie tematy w stosownym gronie dlatego rozumiem, że czasami gdzieś wychodzi z koleżankami tak samo jak ja z kumplami, gdybym jej nie pozwalał robić tego co sam robię coś byłoby nie tak, oczywiście w tym konkretnym przypadku sprawa jest podejrzana i generalnie poważnie bym z nią porozmawiał bo jest kiepska skoro woli spędzić swoje urodziny z jakimś hehe przyjaciółkiem
Ostatnio tak mysle, czemu zdradzamy? Do pewnego momentu myslalem ze jesli jest sie z kims w zwiazku, to sie nie zdradza- proste. Jednak ostatnio wydaje mi sie ze to nie jest takie proste. Co jest w stanie nas popchnac do zdrady, a co od niej zatrzymac?
o tym można by napisać książkę i to nie jedną więc nie wiem czy uda się o tym sensownie pogadać
ja nie wiem bo nigdy nie zdradziłem ale do zdrady imho może popchnąć stan złości, chęć odegrania się, ciekawość, popularne nieukładanie się w związku czyvegetovezwierzęce libido jak i tysiąc innych rzeczy dlatego zdrady są chyba dosyć częstym zjawiskiem bo ciągle o tym słyszę
Zdradę masz dlatego że słowo wierność to tylko słowo. Znaczenie tego słowa nie znaczy wiele dla większości ludzi ;dMogę szanować partnera ale i tak sypiać z kim innym, szacunek niema tu nic do rzeczy.
@udar
Według ciebei to normalne że laska idzie z kumplem swojego chłopaka do klubu w jej urodziny? hahahaha