najlepiej byc samemu, chociaz sie nie rozczarujesz nigdy i do kazdej nowej znajomosci nie podchodzisz wtedy emocjonalnie tylko na wyjebaniu bo nie oczekujesz niczego
Wersja do druku
najlepiej byc samemu, chociaz sie nie rozczarujesz nigdy i do kazdej nowej znajomosci nie podchodzisz wtedy emocjonalnie tylko na wyjebaniu bo nie oczekujesz niczego
No tak podejrzewałem, że trafiłem do friendzone i chuj xd
Cóż, zapytam jeszcze raz za pare dni i najwyżej wróce na tindera
Co do tego piwa - pytałem ogólnie o wyjście na piwo / kawe / herbate, raczej jasne było że chodzi po prostu o spędzenie razem czasu a nie piwko pod żabką.
Co do tego, żeby nie gadać z nią na czacie, to może być problematyczne, bo pracujemy z domu i w biurze nikt się nie pokazuje
Powiedz, że wpadła Ci w oko, a Ty bys jej chętnie wpadł w to kakaowe
przecież skoro ze sobą regularnie gadacie i smieszkujecie o papieżu to ciężko powiedzieć by była onieśmielona lub sie wstydziła, po prostu zobaczyła jakie masz intencje(bliższe poznanie, związek) i doszła do wniosku że nie chce, jakby chciała to by się zgodziła, nie wiem czego oczekujesz po drugiej próbie
zresztą myślisz pewnie ze to szara myszka a mateusz smulko ją wieczorem zapina w dupala jak ty wymyślasz imiona waszych dzieci
zastosuj stare dobre :
ruchasz sie?
Jeżeli ci zależy, to musisz się na nią wyjebac i przestać z nią smiesKowac. Inaczej będziesz forever friendzone. Chociaż i tak nic tego nie będzie, jestem pewny, ze będziesz pisał do niej co 5 minut z wywieszonym jęzorem „kasiuuuu wruuuuc” a Kasia z mokebe
To nie odpisuj, napisz wymijająco, ze nie masz czasu na suke