bo przynajmniej mi kościelny kojarzy się z tą całą szopką, białą suknią , wielką salą, orkiestrą i innymi bzdetami, na co w pewnym wieku teoretycznie możemy juz być zastarzy i tak średno mi sie widzi być panem młodym w wieku 40lat.a cywilny to taki na spokojnie, najbliższa rodzina, jakas mala salka, po prostu juz nie tak hucznie.