Tomix napisał
Na tej podstawie twierdzę, że szanujesz życia ludzkiego: uważasz, że w 2 tygodniu życia nie ma człowieka a przy narodzinach się nagle pojawia, taki mały suprise! Ot, nie było człowieka a tu jest człowiek. Była zbitka komórek a po 10 minutach mamy człowieka. Nonsens. Ja stoję na stanowisku, że od początku mówimy o człowieku w różnym stadium rozwoju: zapłodniona komórka jajowa, zarodek, noworodek, nastolatek, starzec: cały czas jak dla mnie to jest człowiek. A skoro uważamy życie ludzkie za najwyższą wartość to należy je chronić szczególnie tam, gdzie samo obronić się nie może.