Polactwo Cebulactwo - historie

Cytuj:

---

polek asty napisał

Cebulą to jest dla mnie już to Wasze wywyższanie się, tylko dlatego że kupicie to samo co ja 3x drożej ;d Chcecie kupujcie, ale nie widzę powodów do bólu dupy dlatego, że ktoś kupił coś taniej, a nikt na tym nie traci.

---

Na niedziele tez maja pewnie buty "od swieta". Zeby miec lepsze i czystsze od sasiada. True cebula 120%.
Tak samo w kinie trzeba wyjebac 10 zlotych na kole chociaz 15 metrow obok jest podobna tylko troche lepsza za 4 zl.

Cytuj:

---

LoRd)a(eRoN napisał

Chociaz, pomimo faktu, iz rowniez jestem anty piknikom w kinie, to uwazam ze jakas paczka zelek, 0.5 wody/soku czy batonik to nie problem. Ale jak widze ludzi z 3 paczkami czipsow i 2l coli na lebka, to nawet nie zal i uwazam to za cebulactwo.

---

0.5 wody/soku nie cebula
2l koli cebula
A jak wezme 0,83456123 litra to juz cebula czy jeszcze sie lapie na nie cebule?

Cytuj:

---

supermate napisał

taaa...po prostu czekałem, aż ktoś napisze rozsądnie, że kupowanie coli i popkornu w kinie >wnoszenie w gaciach koli, bo nie chciało mi się kłócić z ludzmi

---

No masz racje, siema. ;]]]
Temat zamkniety, wszyscy po za trzema kiepskimi trollami sie chyba zgodzili.



Ktos wspominal o ustepowaniu miejsca w autobusie.
Dlaczego oczekujecie, ze ktos was poprosi o to miejsce? Chyba grzecznosc i uprzejmosc nakazuje wrecz ustapienia slabszemu. To jest imho w tym kraju typowa cebula i po tym mozna predko poznac polaczka.
Prosic o miejsce w autobusie lo. Moze jeszcze 80 latek ma wam zaplacic za to miejsce? ;d

Uprzejmosci czlowiek nie uraczy w tym kraju. Mam taki zwyczaj nabyty w sumie, ze w sklepach, autobusach, stacjach itp. zawsze przy pozegnaniu mowie obsludze "milego dnia". To uczucie politowania gdy Ci biedacy nie wiedza co odpowiedziec i konczy sie tylko na czyms w stylu "yyyy...eee..uh.. dziekuje dowiedzenia".

Dobra macie racje, koniec tematu, jak ktos ma cebule we krwi to tego nie zrozumie, sad story.



Znajomy(A) mojego znajomego(B) ostatnio jechal ogarnac ziolo do miasta obok (Jakies 20-25km) Moj kumpel powiedzial, ze w sumie jak on dawno nie palil i przy okazji sie zabierze z nim. (Wczesniej jeszcze A spytal sie czy nie kopsniemy sie z nim bo samemu stypa). No i wsiadamy i powoli ruszamy. Po paru sec leci tekst A: "No to mozecie wyskoczyc z piatki na bene"
XDDDDDDDDDDDD
Najlepsze ze zaden z nas nigdy nie wzial od niego kasy, nawet jak specjalnie trzeba bylo gdzies podjechac bo mu bus spierdolil etc.
Oczywiscie wysiedlismy i zyczylismy milej podrozy.

e slabo ja znam typa co bral 2,5 za podwózke 500m ;) ani za to nie zaleje ani nic wiec po co tak brac ;d jak i tak sie jedzie w te sama strone.

ja to w sumie nie wiem po co prosić o podwózkę na 500m xD
no chyba, że sam proponował, ale to nie powinien prosić o kasę.. 2,5 to pewnie na jakieś piwo z biedry potrzebował :P

Cytuj:

---

Pyroflames napisał

ja to w sumie nie wiem po co prosić o podwózkę na 500m xD
no chyba, że sam proponował, ale to nie powinien prosić o kasę.. 2,5 to pewnie na jakieś piwo z biedry potrzebował :P

---

za 2,50 kupisz juz dobre piwo

Cytuj:

---

PeZeT777 napisał

widziales nazwe tematu? nie pomylilo ci sie cos?

dokladnie tacy ludzie jak ty sprawiaja ze polska jest takim krajem jakim jest, a ludzie postrzegaja polakow tak a nie inaczej

---

Cebulactwo=/=zaradność, najbardziej bekowe jest to, że 99% z was wypowiadające się tutaj jest na utrzymaniu starych, a brechtacie z kogoś, jasne, że ludzie przesadzają, ale wy macie zero pokory do życia, kurwa - w multikinie cola 10zł, 20 metrów dalej mam ją za 4, dla mnie jak ktoś kupi w multikinie to jest idiotą, a nie cebulakiem, chyba, że warszawka, ludzie bogaci na pozór, a 200zł w portfelu i garniaczek na armaniego : DDDDDDDDDDDD beka z was

Dobra koniec z tym kinem XDD ja mam cebulę mojego kolegi, a więc jego ojciec jest skąpcem i mój kolega w gimbazie miał mieć wycieczkę, poprzednie śpiwory się zniszczyły, to pojechał do sklepu po nowe ogląda, ogląda i były zajebiste, drogie śpiwory, on jako zaradny ojciec wyjął je, włożył do tańszych i zaaoszczędził na tym 100zł na sztuce, bo kupował 2 xDD

Cytuj:

---

SlitanseZebro napisał

Cebulactwo=/=zaradność, najbardziej bekowe jest to, że 99% z was wypowiadające się tutaj jest na utrzymaniu starych, a brechtacie z kogoś, jasne, że ludzie przesadzają, ale wy macie zero pokory do życia, kurwa - w multikinie cola 10zł, 20 metrów dalej mam ją za 4, dla mnie jak ktoś kupi w multikinie to jest idiotą, a nie cebulakiem, chyba, że warszawka, ludzie bogaci na pozór, a 200zł w portfelu i garniaczek na armaniego : DDDDDDDDDDDD beka z was

---

nie, to ty jestes poprostu jebanym biedakiem cebulakiem, jak Cie nie stac zeby kupic w kinie to proste - wypierdalaj z tego kina, albo nic nie wnos.

Kupujesz kole w kinie - nie masz pokory do zycia.

no jak mozna byc takim debilem

Cytuj:

---

Thaz napisał

nie, to ty jestes poprostu jebanym biedakiem cebulakiem, jak Cie nie stac zeby kupic w kinie to proste - wypierdalaj z tego kina, albo nic nie wnos.

Kupujesz kole w kinie - nie masz pokory do zycia.

no jak mozna byc takim debilem

---

a na silownie idziesz ze swoja woda? kupuj na silowni albo wypierdalaj
w szpitalu przynosisz swoje jedzenie nie korzystasz z bufetu? kupuj w bufecie albo wypierdalaj
jak idziesz do wesolego miasteczka to kupujesz picie na miejscu czy masz ze soba jakies picie? jak nie kupujesz na miejscu to wypierdalaj
itp itd
nigdy ale to nigdy przed przeczytaniem tego tematu nie pomyslalbym ze jestem cebulakiem, bo wezme sobie do kina puszke coli

Cytuj:

---

Cherry_Coke napisał

a na silownie idziesz ze swoja woda? kupuj na silowni albo wypierdalaj

---

chyba nie wiesz do kogo piszesz xdd
ale po tym argumencie o silce sam sie zaczałem zastanawiac, czy to faktycznie cebulackie z tym kinem
wiec imo tak;
jesli jest zakaz wnoszenia=cebulactwo
jesli nie ma zakazu=nie jest

Cytuj:

---

Halunek napisał

chyba nie wiesz do kogo piszesz xdd
ale po tym argumencie o silce sam sie zaczałem zastanawiac, czy to faktycznie cebulackie z tym kinem
wiec imo tak;
jesli jest zakaz wnoszenia=cebulactwo
jesli nie ma zakazu=nie jest

---

Ale imo ten zakaz to taki troche... martwy zakaz, skoro kilka osob wczesniej wspomnialo, ze obsluga sie nie czepia. To raczej taka furtka jak ktos by sie chcial wpierdolic z kubelkiem z kfc albo szelescilby jak pojebany czipsami. Troche jak z paleniem na przystanku. Jak ustaniesz w miejscu gdzie nikomu to nie przeszkadza, a dalej jestes na terenie przystanku to wiadomo, ze nikt sie nie bedzie czepial. Nawet straz czy policja. Sam ostatnio palilem na przystanku, tylko ze ustalem tak by nikomu nie przeszkadzac. Przechodzil kolo mnie patrol i tez sie nic nie czepial, bo widzieli, ze nie stoje nad kims i nie dmucham mu dymem w ryj.
Poza tym dobra beka z niektorych postow. Kilka osob strasznie chce sobie fiuta przedluzyc w tym temacie tak widze :D

Cytuj:

---

Cherry_Coke napisał

a na silownie idziesz ze swoja woda? kupuj na silowni albo wypierdalaj
w szpitalu przynosisz swoje jedzenie nie korzystasz z bufetu? kupuj w bufecie albo wypierdalaj
jak idziesz do wesolego miasteczka to kupujesz picie na miejscu czy masz ze soba jakies picie? jak nie kupujesz na miejscu to wypierdalaj
itp itd
nigdy ale to nigdy przed przeczytaniem tego tematu nie pomyslalbym ze jestem cebulakiem, bo wezme sobie do kina puszke coli

---

a czy w wesolym miasteczku/szpitalu/czymkolwiek jest zakaz wnoszenia ze soba wlasnych produktow spozywczych badz napoi?
jesli jest taki zakaz, a i tak wnoisz, bo 2zł taniej, to jestes jebanym cebulakiem, pogodz sie z tym

witam wszystkich, chce sie podzielic moimi historjami (sry za pisownien ale jestem noga z polaka)

z kumplem robilem swoja wódke tzn nie bylo nas stac na orginalna to bralismy wode po goleniu,2 piwa,woda,sól kapke denaturatu i przez chleb. Dawalo kopa ale zaprzestalismy ja wytwarzac potym jak kumpel sie strół, 5 dni biegunki (poprostu nie mogl sie wyproznic tylko lala sie woda)


do 14 roku zycia z bratem mialem wspolna bielizne (tata wtedy tylko pracowal)

nie mam kasy na fajki wiec sam je robie kupuje tutki i wsypuje zielona herbate, dobre w smaku i nie siada tak na ploca ;p

mama mi opowiadala ze jak mieszkala na wsi to babcia zrobila rosól z golembia(ciezkie czasy 1963 cos kolo tego)

kompiemy sie raz na tydzien z powodu podatków ;/


moj komputer ma 128 mb ram mam windowsa 2000 kupilem go za puszki ktore zbieralem chyba 2 miechy neta oplaca mi babcia ale szalu nie ma tylko 166 kb/s zeby tylko zadanie odrobic


dalej mam pegazusa (odpowiednik konsoli ;p)

raz bylem tak glodny ze jadlem karme dla psów u kumpla bo mama z tata wyjechali na 2 dni

kradlem zeszyty i dlugopisy zeby miec do szkoly bo tata w tedy duzo pil;p

za kase z komuni kupilem tacie ubrania ale i tak przepil ;/

pamietam jak zylismy 2 tyg bez produ,gazu,wody bo nie bylo nas stac na rachunki ;p

to by bylo na tyle jak sobie przypomne to napisze

Cytuj:

---

Fircyk napisał

witam wszystkich, chce sie podzielic moimi historjami (sry za pisownien ale jestem noga z polaka)

z kumplem robilem swoja wódke tzn nie bylo nas stac na orginalna to bralismy wode po goleniu,2 piwa,woda,sól kapke denaturatu i przez chleb. Dawalo kopa ale zaprzestalismy ja wytwarzac potym jak kumpel sie strół, 5 dni biegunki (poprostu nie mogl sie wyproznic tylko lala sie woda)


do 14 roku zycia z bratem mialem wspolna bielizne (tata wtedy tylko pracowal)

nie mam kasy na fajki wiec sam je robie kupuje tutki i wsypuje zielona herbate, dobre w smaku i nie siada tak na ploca ;p

mama mi opowiadala ze jak mieszkala na wsi to babcia zrobila rosól z golembia(ciezkie czasy 1963 cos kolo tego)

kompiemy sie raz na tydzien z powodu podatków ;/


moj komputer ma 128 mb ram mam windowsa 2000 kupilem go za puszki ktore zbieralem chyba 2 miechy neta oplaca mi babcia ale szalu nie ma tylko 166 kb/s zeby tylko zadanie odrobic


dalej mam pegazusa (odpowiednik konsoli ;p)

raz bylem tak glodny ze jadlem karme dla psów u kumpla bo mama z tata wyjechali na 2 dni

kradlem zeszyty i dlugopisy zeby miec do szkoly bo tata w tedy duzo pil;p

za kase z komuni kupilem tacie ubrania ale i tak przepil ;/

pamietam jak zylismy 2 tyg bez produ,gazu,wody bo nie bylo nas stac na rachunki ;p

to by bylo na tyle jak sobie przypomne to napisze

---

to props

U mnie nie ma kina jestem cebulakiem?