Stoję dziś w lidlu, a przede mną jakaś baba wystawiła parę rzeczy na kasę, m.in. sok, taki w małej butelce. I tak stoi ten sok na kasie, a ta bierze, odkręca, wypija pół i odstawia z powrotem na kasę. Fakt faktem, zapłaci za to, no ale kurwa mać, czy nie można poczekać tych 30 sekund, zapłacić i wtedy wypić? Nie wiem czy to cebulactwo ale mnie to nieco wkurwia.