No tyle powinno iść a że on zawsze będzie chciał wyżulić więcej to inna sprawa xD
Wersja do druku
składamy sie na szlugi po pollowie? on da 4 ty 7 on spali wiecej
Mnie to osobiście wali bo fajek nie palę ale jako bierny obserwator stwierdzam że takie coś jest chujowe i dziwię się że ludzie jeszcze nie zareagowali.
Co do slubu, to ja opowiem wam moja historie.
Nie wiem kto to jest dla mnie, ale ktos z mojej rodziny, wysylal zaproszenie na slub/wesele i nie pametiam jak to dokladnie tam pisalo, ale ze nie chce zadnych kwiatow, toto lotkow czy misiow, tylko... sprzet rtv/agd (nei wiem czy dobrze napisalem XD) typu teleiwzory, pralki, lodowki, mikrofale itp. toc to ja kurwa nie wiem jak mozna takim byc...?
Za to moja nauczycielka od angielskiego, zyczyla sobie zeby goscie przynosili kredki/zeszyty/mazaki i cos takiego dla dzieci, bo byla w ciazy + reszte dala do swietlicy szkolnej
Ja pierdzielę stoję sobie w kfc i właśnie mi ludzie przypomnieli jak wkurzające i wiesniackie jest notarialnie mówienie 'jo'. Boże to jest szczyt.
Wszystko.
Ja poproszę kubełek, jo? Może być z pikantnymi? Jo. Na miejscu? Jo.
Pewna historyjka:
Pewnego razu byłem z mamą na zakupach w biedronce. Odchodziliśmy powoli do kasy, by zapłacić za zakupy, kiedy podeszła do nas jakaś starsza pani. Zaczęła mówić do mojej mamy, że jest bardzo biedna i nie starczyło jej pieniędzy, żeby sobie masło kupić i spytała się mojej mamy, czy mogłaby jej kupić. Moja mama zgodziła się i poszła razem z tą panią do działu produktów mlecznych, żeby wziąć dla niej masło. Kiedy wybrała pierwsze z brzegu (nie było najtańsze, ale też nie najdroższe, chyba jakieś firmowe biedronki), starsza pani powiedziała jej, że ma problemy z cholesterolem i musi jeść jakieś specjalne, który obniży jej poziom cholesterolu, po czym wzięła z półki odpowiednie masło (które było w porównaniu z innymi strasznie drogie) i na siłę wcisnęła mojej mamie w ręce mówiąc "idziemy do kasy". Moja mama odłożyła je na półkę mówiąc grzecznie, że sama już nie ma tyle pieniędzy, żeby kupić takie (a pewnie miała, tylko nie chciała wydawać aż tyle kasy...) i że może kupić ewentualnie to masło, które wcześniej wybrała. Wtedy ta starsza pani zaczęła wyzywać moją mamę, mówić, jaka to jest ona nie wychowana, wredna i że czuje się oszukana, po czym podniosła dumnie głowę i wyszła ze sklepu.
Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą, podajesz im palec, a chcą całej ręki (czy jakoś tak).
Mnie najbardziej wkurwia jak wejdę np. do Biedronki, wezmę sobie jakiś pojedynczy produkt, podejdę do kasy, a przede mną stoją ze 3 baby z wypakowanymi na full wózkami, wszystkie się na mnie patrzą, ale żadna mnie kurwa nie przepuści tylko będę musiał stać w tej kolejce jebane 30min żeby sobie BE POWERA kupić.