Wniosek:
Państwo nie wymyśli takiego programu nauczania, który będzie odpowiadał każdemu, dlatego nie powinno mieć na niego monopolu.
Wersja do druku
Wniosek:
Państwo nie wymyśli takiego programu nauczania, który będzie odpowiadał każdemu, dlatego nie powinno mieć na niego monopolu.
Ok, kończę w tej chwili 2 klasę LO i do tej pory z historii mam to samo co w gimnazjum a nawet mniej bo mam beznadziejną nauczycielkę, która nic nie umie przekazać, w przeciwieństwie do faceta z gimbazy.
Ja nie mieszałbym w to socjalizmu, bynajmniej nie chodzi w socjalizmie o to żeby każdemu dawać na siłę pracę tak jak to robiono w PRL, nie tędy droga, to jest właśnie głupota, którą wpaja Korwin młodym ludziom. Nie ma sensu socjalizmu demonizować, moim zdaniem jest on w podobnym stopniu zły jak kapitalizm. To tak jakby ktoś powiedział "lepiej być alkoholikiem niż heroinistą". Dla mnie jedno i drugie jest w podobnym stopniu zjebaną perspektywą. Nie żebym porzucając to porównanie znał jakiś lepszy system, ot takie porównanie mi się nasunęło. Oczywiście i chemii dla humanisty i historii dla przyszłego chemika jest obecnie za dużo i z tym się zgadzam.
Jeżeli ktoś chciałby zainteresować się historią to mógłby to zrobić na własną rękę, w XXI wieku nie trzeba nawet ruszyć dupy do biblioteki bo każdy ma w domu Internet i może sobie poczytać. W szkole wciska się głównie jakieś daty, nazwiska i inne bezwartościowe dane, które nijak nie interesują ucznia. Co do tego, że w Internecie są bzdury - to już zależy po co użytkownik Internetu sięgnie, równie dobrze można też trafić na książkę, w której wypisane są głupoty.
Dlaczego mamy robić z naszych dzieci kolejne pokolenie "patriotów" przesiąkniętych szowinizmem i rasizmem. Czy na prawdę chcemy wychować kolejne pokolenia na gotowe w imię jakichś ideałów, słusznych być może dla ludzi 500 lat temu, pójść walczyć jak armia robotów. Ta era na prawdę przeminęła, wystarczającym dowodem na to była druga wojna światowa. Szczerze powiedziawszy, jakies 99% (nie potwierdzone żadnymi badaniami, a jedynie autopsją) nastolatków ma głęboko w dupie czy pierwsze było powstanie listopadowe czy styczniowe albo kto walczył w bitwie pod Cedynią. Natomiast bardziej przydatna byłaby już wiedza właśnie na tematy, które rozwijają u człowieka światopogląd. Historia Ameryki jest akurat ewenementem na skalę światową, ludzie powinni na przykład wiedzieć, że ten kraj dzisiaj uważany za kolebkę cywilizajci, demokracji, bogactwa i czego nie tylko tak na prawdę był prawdopodobnie najbardziej zbrodniczym państwem w historii nowożytnej, bo ponad 100 lat akceptowano tam niewolnictwo (a w hitlerowskich Niemczech tylko 12). Poza tym akurat rzeczy takie jak historia starożytności (w odpowiedniej dawce) jest według mnie ważniejsza od historii na przykład rozbiorów Polski, w końcu mowa tu o początkach cywilizacji, a nie formalnej kasacji praktycznie nieistniejącego od kilkudziesięciu lat państwa.
Haha, naprawdę chcecie strajkować w imię reformy która sprawi ( teoretycznie ) że zamiast być wszech-wykształconymi-debilami zostaniecie specjalistami w danej dziedzinie?
Jestem na nie.
@down
Uczę? Prosze Cię. Jestes ze mna w klasie i wiesz że mam to w dupie xD
Ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, że moim zdaniem ,ta reforma ma mniej lub bardziej dobry zamysł. Mam dość szkoły, w którym nadrzędną wartością jest napisanie modelowego , pieprzonego arkusza zwanego ,,maturą". Chciałbym, chodząc do szkoły, czuć że wiedza którą właśnie coś zdobyłem przyda mi się do czegokolwiek w życiu. Uważam, że omówienie podstawowych zagadnień z każdego przedmiotu ( ile tam było godzin nierozszerzanych przedmiotów w tej reformie? 20? 40? ) do zastosowań z życia wziętych jest wystarczający.
Do tego dorzućmy kształcenie w jednym sprecyzowanym kierunku, tak by osoba po szkole naprawdę była konkurencyjna na rynku pracy i wychodząc ze szkoły miała o tej konkretnej dziedzinie nauki naprawdę solidne pojęcie i wychodzą nam specjaliści, którzy wcale nie kompromitują się tym, że nie wiedzą gdzie leży Hiszpania np. : )
stary... juz ci mowilem ze sam jestes w LO i uczysz sie tego wszystkiego...
@topic
Nie uwazam zeby ta reforma byla dobra. Obecnie i tak mamy dosc niski poziom nauczania i to co bylo kiedys norma dzis jest rzadkoscia. Mamy licea w ktorych nie ucza zbyt wiele...
Nie lubie niektorych przedmiotow, ale nie uwazam ze sa one absolutnie bezcelowe. Nawet taka geografia ktora nie jest mi potrzebna do niczego to zawsze ta wiedza cos tam mi da.
Poza tym nie narzekajcie ze malo godzin profilowych macie a zamiast nich jakies inne, bo serio to dziwne jak ktos tam napisal ze ma na mat fizie 4 matmy. Ja jestem na mat fizie i mam 10 matm i 4 fizyki, a oprocz tego inne przedmioty i nie narzekam.
Jednak ten prostest uwazam za glupote bo bedzie robione na odwal i w sposob ktory na pewno nie namowi do otwartego dialogu
Ta reforma mówi coś o redukcji godzin religii? Bo obecnie mam tygodniowo 2 religie i np. 1 godzinę j. niemieckiego albo np. geografii : DD (nie przepadam ani za tym ani za tym ale podaje jako przykład) Niech redukują te godziny, dla mnie na plus. Po za tym program historii jest zwalony (przynajmniej ja taki miałem, nie wiem może te nowe sa jakieś "lepsiejsze") podstawówka - zaczynamy od Mezopotamii, gimnazjum - zaczynamy od Mezopotamii (ja w swoim gimnazjum nie zdążyłem dotrwać do 2WŚ), szkoła średnia - zaczynamy znowu o tej pierdolonej starożytności. Ile razy mam to samo powtarzać? Na studiach też mi każą to przerabiać ... : |?
Napisałem, że nie powinno mieć monopolu - czytanie ze zrozumieniem. Nikt nie zaproponuje czegoś co każdego zadowoli dlatego powinien być wybór.
Ale masz racje.
Państwo zawsze zrobi wszystko gorzej niż zrobiłby to rynek dlatego powinno się ograniczać do niezbędnych aspektów, jak ochrona życia, wolności i własności prywatnej.
1 mnie interesuje, jak to jest ze w polsce takie male zmiany robia tyle szumu a w uk od 10 klasy (2 gimnazjum chyba) wybierasz sobie sam jakie przedmioty robisz, jedynie trzeba zrobic matematyke i angielski na podstawowym poziomie (tzw gcse) a potem juz pelna samowolka
ja od 10 klasy oprocz angielskiego nie mialem zadnego przedmiotu humanistycznego w szkole a za rok ide na uni
jak widac jakos to sie trzyma, mozecie porownac ktory kraj lepiej wychodzi na swoim systemie nauczania
Jaka głupota? Nie słyszałeś jak Wałęsa mówił, że jest za socjalizmem z ludzką twarzą? Czytałeś kiedyś to?
http://pl.wikisource.org/wiki/21_pos..._sierpnia_1980
Jest jasne, że teraz tak radykalnych haseł nie głoszą, bo socjalizm jest po prostu skompromitowany. Teraz chcą głębokiego interwencjonizmu. Głupotą jest kłócić się, że tak nie jest.
Nie - socjalizm to ubóstwo i degeneracja, kapitalizm to dobrobyt.Cytuj:
Nie ma sensu socjalizmu demonizować, moim zdaniem jest on w podobnym stopniu zły jak kapitalizm.
LOL. Hitlerowskie Niemcy to lata 40' XX wieku (głównie), a niewolnictwo w Stanach skończyło się w 1865r. Jest całkowicie bez sensu porównywać XX wiek z XVIII-XIX, bo wtedy niewolnictwo był czymś zupełnie normalnym, tak normalnym jak dzisiejszy obowiązek szkolny czy powszechna służba wojskowa w wielu państwach (swoją drogą, czy to nie forma niewolnictwa?).Cytuj:
Dlaczego mamy robić z naszych dzieci kolejne pokolenie "patriotów" przesiąkniętych szowinizmem i rasizmem. Czy na prawdę chcemy wychować kolejne pokolenia na gotowe w imię jakichś ideałów, słusznych być może dla ludzi 500 lat temu, pójść walczyć jak armia robotów. Ta era na prawdę przeminęła, wystarczającym dowodem na to była druga wojna światowa. Szczerze powiedziawszy, jakies 99% (nie potwierdzone żadnymi badaniami, a jedynie autopsją) nastolatków ma głęboko w dupie czy pierwsze było powstanie listopadowe czy styczniowe albo kto walczył w bitwie pod Cedynią. Natomiast bardziej przydatna byłaby już wiedza właśnie na tematy, które rozwijają u człowieka światopogląd. Historia Ameryki jest akurat ewenementem na skalę światową, ludzie powinni na przykład wiedzieć, że ten kraj dzisiaj uważany za kolebkę cywilizajci, demokracji, bogactwa i czego nie tylko tak na prawdę był prawdopodobnie najbardziej zbrodniczym państwem w historii nowożytnej, bo ponad 100 lat akceptowano tam niewolnictwo (a w hitlerowskich Niemczech tylko 12). Poza tym akurat rzeczy takie jak historia starożytności (w odpowiedniej dawce) jest według mnie ważniejsza od historii na przykład rozbiorów Polski, w końcu mowa tu o początkach cywilizacji, a nie formalnej kasacji praktycznie nieistniejącego od kilkudziesięciu lat państwa.
wybieracie LO, a potem narzekacie na to, ze sa ogolnoksztalcace... trzeba bylo isc do technikum, barany. ;)
Ciężko powiedzieć o niewolnictwie np w XV-wiecznej Polsce, na pewno feudalizm miał mniej wspólnego z niewolnictwem niż to co miało miejsce w Ameryce. Czym niby różni się niewolnictwo w XVIII wieku od niewolnictwa w XX wieku? Socjalizm jest skompromitowany? W jaki sposób? W wielu krajach socjalizm działa i nie okazuje się gorszy niż kapitalizm, który powoduje gonitwę ludzi za pieniędzmi, które są w takim systemie najwyższą wartością. Ogólnie Twoja wypowiedź wieje nawet lekką prowokacją bo argumentów tam praktycznie nie ma. Co mnie obchodzi Wałęsa, który okazał się zwykłą kukiełką w tym przedstawieniu z lat 90' ubiegłego wieku. Wałęsa nie był żadnym działaczem ideologicznym tylko zwykłą ikoną przemian, które zaszły w Polsce.
Eh, zachód propsował nasz system edukacji, który kładł też nacisk na wiedzę ogólną, ale to my przejdziemy do ich modelu, czyli fachowcy w jednej dziedzinie - generalnie idioci we wszystkim innym :)
Jedni propsują nacisk na wiedzę ogólną, drudzy chcą kierować młodzież w stronę techniczną a wolni ludzie sami wybierają co chcą w życiu robić ;)