Master_Tv napisał
Lolz. Parlament być musi - albo monarchia albo demokracja. Jestem pewny że monarchia nigdy nie będzie wprowadzona w Polsce (a wielka szkoda), więc trzeba skupić się na innych rozwiązaniach.
Tu się nie zgodzę, osobiście uważam że jeśli chodzi o ustroje to działa to mniej więcej tak że raz jest władza jednostki, a raz władza społeczeństwa...czyli że można by sobie to przedstawić na wykresie z taką parabolą (czy jak tam się nazywa że raz jest góra raz dół ;p) na dole demokracja, na górze absolutyzm-i tak to sobie lawiruje, przybierając różne formy, mniej lub bardziej zwiększające zakres władzy osoby lub ludu. Niestety ludzkość jest zbyt młoda, by móc to udowodnić, więc to na razie teoria bez żadnych argumentów potwierdzających. Tak czy owak, zmierzam do tego, że moim zdaniem prędzej czy później wrócimy do monarchii...albo przynajmniej będziemy do niej zmierzać i władzę przejmie jednostka, która jednak się nie koronuje. Ogólnie jestem za przywróceniem monarchii (chociażby dla samego symbolu, może część ludzi by spojrzała inaczej na Polskę i wśród ludzi znowu by zapłonęło jakieś patriotyczne uczucie), na razie parlamentarnej, a potem powoli zwiększać zakres władzy jednostki-prawda jest taka, że jesteśmy w takiej dupie, że potrzebna jest silna ręka która by to wszystko ogarnęła, a nie skłócony parlament.
Jak tak dalej pójdzie to spory pogłębią się do tego stopnia, że ponownie staniemy przed sytuacją niemożności rządu jaka była za Narutowicza (przyp. który też z tego powodu nie porządził i nie przeżył zbyt długo).
Co do tytułów naukowych...
By być członkiem rady nadzorczej lub komisji rewizyjnej spółki wymagane jest wykształcenie ekonomiczne lub prawnicze + specjalny egzamin państwowy (egzaminu nie trzeba zdawać jak ma się tytuł doktora). Nie widzę powodów by czegoś takiego nie było w sejmie i senacie. Niech się trochę na gimnastykują (chociaż prawda jest taka, że zdobycie wykształcenia wyższego to też nie jest jakaś wielka filozofia, zwłaszcza jak ma się kontakty na uczelniach, co większość obecnych polityków ma).
Poza tym kwestia polityków zawodowych i niezawodowych...
tu można długo dyskutować czy lepszy jest poseł zawodowy czy nie, ale powinno być tak, że posłem zawodowym można być od danego progu wiekowego dajmy na to te magiczne 35 lat, do tego czasu jeśli ktoś chce pobawić się w sejmie musi być posłem niezawodowym, to znaczy wykonywać jakiś inny zawód. To wbrew pozorom jest logiczne bo przy obecnej sytuacji do sejmu może wejść 21 latek, któremu lokalną kampanię załatwił wujek z PO czy dziadek z PiS'u..taki dzieciak (nie oszukujmy się, 21 lat to osoba zaledwie 2-3 lata po liceum) niezależnie od swojej ideologii i wiedzy nie przyniesie państwu nic dobrego-no bo co o prawdziwym życiu i realiach tego kraju, już nie wspominając o rządzeniu może wiedzieć osoba, która ledwie skończyła naukę i wkleiła się do sejmu dla zarobków (tak, to posłowie zawodowi zgarniają lwią sumę-bo są biednymi ludźmi poświęcającymi się dla narodu...natomiast ci którzy tyrają, są uznawani za wielkich bogaczy którym się prawie nic nie należy)
Przy okazji, jak już była mowa o monarchii to można by odświeżyć naszą torgową dyskusje na ten temat
http://torg.pl/showthread.php?404002-Monarchia-dyskusja
Zakładki